Pierwszy Kongres Polskiej Edukacji

Po raz pierwszy w Polsce uczestniczyłam w tak licznym spotkaniu poświęconemu edukacji. To jest dobra wiadomość. Inna sprawa – co z tego wynika i czy to coś zmieni?
Byłam i dzielę się moją całkiem prywatną relacją.
Kilka cytatów na zachętę:

  • Kluczem do mądrości jest częste pytanie.
  • Trzeba pomagać szkołom słabym
  • Prawo do sukcesu jest umową w której po stronie szkoły jest stworzenie warunków do osiągania sukcesów, a po stronie ucznia wykorzystanie tych warunków.
  • Potrzebne jest więcej zaufania do nauczycieli.
  • Każde dziecko ma talent, ale nie zawsze można go zmierzyć w szkole.
  • Badania pokazują, że 49% uczniów nudzi się w szkole.
  • Trzeba wstrzymać nauczycieli i ruszyć uczniów – przewrót kopernikowski.
  • Prysznic dopaminy
  • Nowe doświadczenia muszą zostać przetworzone przez mózg, czyli połączone z informacjami i posiadaną już wiedzą.
  • Położyć większy nacisk na samodzielną aktywność uczniów, doświadczenie społeczne i współpracę, rozwiązywanie problemów, projekty edukacyjne,  ocenianie pomagające się uczyć (oceniania kształtujące).


Kongres składał się z wielu paneli. Pierwsza sesja poświęcona była edukacji w perspektywie 20 lat.
Kilka zdań, które chciałabym z niej zapamiętać. Z góry przepraszam, że wszystkie cytowane zdania będą wyrwane z kontekstu.
Prof. Henryk Samsonowicz: Matura przyszłości powinna zastępować wszystkie egzaminy. Powinna sprawdzać umiejętność myślenia i wyciągania wniosków, a nie zapamiętywania faktów. Bez dobrych nauczycieli nie udadzą się żadne reformy. W gimnazjum trzeba pytać. Kluczem do mądrości jest częste pytanie.
Prof. Mirosław Handke: Jestem za zniesieniem w maturze progu: zdał – nie zdał. Lepiej: Zdał z wynikiem…. Absolwent szkoły powinien być przygotowany do podejmowania decyzji, Matura to sprawdzian dojrzałości. Nie zmieniać formuły matury przez następne 10 lat.
Katarzyna Hall: Matura powinna być świadectwem fundamentu do dalszego kształcenia. Edukacja ponadgimnazjalna powinna być ciekawa i pogłębiająca, to co uczeń lubi. Liczą się nie tylko wyniki egzaminu z wiedzy, powinniśmy oceniać również na ile uczniowie się uczą, jak szkoła współpracuje z rodzicami, jaka jest jej praca wychowawcza. Trzeba pomagać szkołom słabym. Chwała wójtom, którzy pomagają takim szkołom.
Podobały mi się tematy paneli tematycznych. Uczestniczyłam w panelu pierwszym:  Prawo każdego ucznia do sukcesu. W czasie panelu pytano: co to jest sukces, czy każdy ma do niego prawo i jak to zrobić, żeby miał?
Znowu kilka zdań do zapamiętania dla mnie:
Maria Mach: Sukces to powodzenie przedsięwzięcia. Powinno się zostawić czas uczniowi na jego własną aktywność, inicjatywę, przedsiębiorczość i realizację własnych pomysłów. Prawo do sukcesu jest umową, w której po stronie szkoły jest stworzenie warunków do osiągania sukcesów, a po stronie ucznia wykorzystanie tych warunków. Cenne jest również przegrywanie. Przegrywający nie powinni zostać sami. W szkole nie pyta się dziecka, tylko się je obserwuje, to błąd. Panuje dyktat twardych rezultatów. Potrzba więcej zaufania do nauczycieli.
Emilia Wojdyła: Dla słabych uczniów sukcesem jest osiągnięcie dziś czegoś więcej niż wczoraj. Od szkoły wymagane są tylko niezbędne dokumenty.
Profesor Marta Bogdanowicz: Osiągnięcia dzieci z trudnościami rozwojowymi nie powinno się odnośić do średniej, tylko do możliwości dziecka i do jego osiągnięć w przeszłości. Badania pokazują, że na osiąganie przez ucznia sukcesów ma wpływ: świadomość trudności i swoich mocnych stron, aktywność, wytrwałość, określanie celów, stabilność emocjonalna, wsparcie społeczne i ze strony rodziny.
Dr Marzenna Żylińska: Każde dziecko ma talent, ale nie zawsze można go zmierzyć w szkole. System edukacji blokuje dzieciom naukę. Badania profesora Czapińskiego pokazują, że 49% uczniów nudzi się w szkole ( 31% – SP, 51% – Gimnazjum, 60% – szkoła ponadgimnazjalna). Zainteresowanych nauką w szkole jest przeciętnie 28% uczniów. Ciekawość poznawcza uczniów w szkole jest tłumiona. Człowiek uczy się tylko, gdy jest aktywny. Potrzebny jest ruch. Trzeba wstrzymać nauczycieli i ruszyć uczniów – przewrót kopernikowski. Przekonanie ucznia, że jest słaby determinuje całe jego życie. Sukces jest potrzebny, jak prysznic dopaminy. Testy hamują innowacyjność. W głowie człowieka jest mało miejsca jednorazowo, nie można go bombardować dużą ilością nowej wiedzy.
Wojciech Książek: W Polsce 50 tysięcy dzieci nie uczęszcza do szkoły.
Jacek Strzemieczny: Szkoła ma stwarzać nauczycielom jak najlepsze warunki do nauczania. Uczenie się uczniów jest najważniejszym procesem w szkole. Uczenie się to budowywanie w mózgu ucznia „modelu świata”, uzupełnianie w nim braków, korygowanie błędnych koncepcji. Nowe doświadczenia muszą zostać przetworzone przez mózg, czyli połączone z informacjami i posiadaną już wiedzą. Lepiej mniej nauczyć, ale głębiej. Położyć większy nacisk na samodzielną aktywność uczniów, doświadczenie społeczne i współpracę, rozwiązywanie problemów, projekty edukacyjne,  ocenianie pomagające się uczyć (oceniania kształtujące).
Pozostałe panele zostały podsumowane następnego dnia kongresu. Kilka zdań z podsumowań:
Wspomaganie szkół i nauczycieli w rozwoju: Wsparcie dla szkoły powinno być zindywidualizowane i długofalowe. Należy skupić się na rozwoju ucznia i identyfikacji problemów. Szkoła sama powinna rozwiązywać swoje problemy, korzystając z instytucji mieszczących się blisko szkoły. Wsparcie powinno towarzyszyć zespołowi nauczycieli. Tworzyć sieci szkół i pomagać sobie wzajemnie. W wspomaganiu rolę ma mieć samorząd.
Samorządy na rzecz dzieci i rodziców: Dwa pytania: Ile rządu, a ile samorządu? Co to znaczy dobra szkoła? Trzeba tworzyć lokalne strategie edukacyjne. Demokratyzacja szkoły z udziałem rodziców. Potrzebny jest dialog, nowoczesne technologie, efektywne wsparcie.
Potrzeby rozwoju kraju i rynku pracy: Konieczność pogłębienia współpracy szkół z pracodawcami.Praktycy do szkół! Więcej praktyk. Kształcić kompetencje, takie jak – uczciwość, dyscyplina. Uczyć do uczenia się przez całe życie.
Świat nauki na rzecz edukacji: Uczelnie są częścią edukacji. Zadaniem uczelni jest kształcenie nauczycieli i wymiana wiedzy. W Polsce 97% nauczycieli ma ukończone wyższe studia, ale część z nich nie posiada przydatnej wiedzy. Trzeba zająć się nauczycielami nauczania początkowego.
Nowoczesne technologie: TIK jest potrzebne. TIK daje dostęp do zasobów, pozyskiwanie opinii, wspomaga pracę w grupach. Kształcić nauczycieli online. TIK nie może zastąpić mądrej dydaktyki.
Zostać liderem w edukacji: Potrzebujemy liderów w szkole, ale nie indywidualnych, tylko współpracujących razem. Trzeba wesprzeć systemowo liderów formalnych. Bariery to: brak współpracy w szkole, system awansu niepołączony z pełnieniem funkcji.
Drugiego dnia odbył się panel pt.: Jakość edukacji tworzą nauczyciele.
I znowu kilka zanotowanych myśli:
Jan wróbel: U mnie w szkole dyrektora wybierają nauczyciele. Pracodawcami u nas są rodzice. Dyrektor panuje,  a nie rządzi, rządzą nauczyciele. Szkolenie zamawiam tylko, gdy muszę. Doradztwo metodyczne powinno być w szkole lub we współpracy szkół.
Wiesław Kossakowski: Prawo nauczyciela do sukcesu. Dyrektor powinien doceniać inne osiągnięcia, a nie tylko wyniki egzaminów. Najważniejszy jest nauczyciel pasjonat, on może przyciągnąć do szkoły uczniów. System lekcyjny jest przeżytkiem. Potrzebna wzajemna opieka szkół.
Marek Olszewski: Samorząd ma ważne zadania, np. zatwierdza arkusz i zamyka szkoły. System premiowania jest niesprawiedliwy. Więcej współpracy szkoły z samorządem. Rzadziej wprowadzać reformy.
Morawski: W awansie zawodowym dołączyć kryteria merytoryczne, a nie tylko formalne. System konkursowy wyboru dyrektora szkoły jest w tej chwili jedynym możliwym. Powiązać szkolnictwo zawodowe z rynkiem pracy.
Sławomir Broniarz: W Finlandii ministerstwo współpracuje ze związkami zawodowymi nauczycieli. ZNP przestrzegało ministra Handke w sprawie planowanego prze niego systemu awansu. Wykształcenie nauczyciela nie przekłada się na jego dobre nauczanie. System kształcenia nauczycieli jest do zmiany.  Nie reformować ciągle edukacji. Wyłanianie dyrektora, to często ustawiony konkurs. Wprowadzić łącze internetowe dla każdej szkoły.
Prof. Zbigniew Marciniak: Mamy niezły system edukacji i dobrych nauczycieli. Wzrosła 5 – krotnie liczba studentów. Studenci otrzymują wiedzę teoretyczną.  Niezbędna jest zmiana standardów kształcenia nauczycieli.  Wprowadzić nauczanie przy pomocy case study. Zaprosić na uczelnie praktyków do prowadzenia zajęć. Odrodzić doradców metodycznych.
Dwa pracowite dni!
 

10 komentarzy

  • avatar

    Wiesław Mariański

    7 czerwca 2011 at 17:46

    Gdybym był uczniem, napisałbym tak:
    no i co z tego, co dla mnie wynika z waszego kongresu, z waszych dyskusji, diagnoz i apeli ? Nic nie wynika. Z roku na rok czuję się w szkole coraz gorzej, muszę uczyć się coraz więcej, mam coraz niższe stopnie i nudzę się coraz bardziej. Jedyne co wam się udaje, to gadanie, mówienie, że tak nie powinno być, i że trzeba zrobić to i tamto. I co robicie – nic ? Gdybym ja miał takie wyniki swojej pracy jak wy, to jaką ocenę bym dostał w szkole ? Dlatego stawiam wam pałę. Szkoda, niestety, że nie mogę wezwać waszych rodziców. Jedyne co na pociechę macie dla mnie to informacją, że najlepiej jak nauczyciel jest światłym entuzjastą i pasjonatem, i że jak trafię na takiego (takich), to mogę czuć się jak w siódmym niebie. Więc pytam: a jak nie trafię, to co ? To mam pecha ? Czyli proponujecie mi edukację probabilistyczną, opartą na szczęśliwym trafie ? Czy wy też tak myślicie o swoim miejscu pracy: dobry szef w naszej firmie to szczęśliwy traf ?
    Kończę pytaniem, bo przecież zauważyliście łaskawie, że powinienem zadawać dużo pytań: kto, jak i kiedy zmieni MOJĄ drogę edukacyjną ? Ja mam mało czasu. Tylko proszę nie zamydlać mi oczu tekstami typu „nie od razu Kraków zbudowano”. Bo mam kontrprzykłady w rękawie.

    • avatar

      Danuta Sterna

      8 czerwca 2011 at 05:42

      Podpisuję się całkowicie pod pytaniem ucznia.
      Obawiam się, że ma rację i bardzo mało dla niego z tego wynika. Powiem więcej – niektórzy paneliści nawet uważali, że badania prof. Czapińskiego są nieprawdziwe i uczniowie nie nudzą się w szkole i jest coraz lepiej (przedstawicielka MEN).
      Było jeszcze więcej kompromitujących wypowiedzi, ale staram się ich nie pamiętać. Wielu mówców poruszało marginesowe tematy i trudno było zatrzymać się nad ważnymi sprawami.
      Ale, ZACZĘTO MÓWIĆ! Musimy mieć nadzieję.
      D

  • avatar

    Wiesław Mariański

    7 czerwca 2011 at 22:49

    Gdybym był specjalistą od analizowania, organizacji, planowania i rozwoju w biznesie (a może jestem ?), napisałbym tak:
    Wysłuchałem wszystkiego co mówiliście i znalazłem to co jest wspólne dla wszystkich wypowiedzi, co jest waszym wspólnym mianownikiem, co łączy was. Oto wasza jedność, wasza jednomyślność: trzeba, potrzebne jest, muszą zostać, położyć większy nacisk, powinna, potrzeba, powinno się, należy, niezbędna jest, dołączyć, tworzyć, zaprosić. Przeczytajcie szybko te słowa-apele kilkakrotnie dokoła (nie buntujcie się, przecież słuchaliście ich kilkadziesiąt razy w trakcie obrad). Co odczuwacie po przeczytaniu ? Czy czegoś tu brakuje ?
    Chcecie zreformować-naprawić swoją firmę. Czy zacytowane słowa odzwierciedlają postawę pasywną, czy aktywną ? Wyobraźcie sobie, że jesteście tylko we dwoje w jakimś pomieszczeniu:
    – Trzeba tu posprzątać.
    – Tak, masz rację, posprzątanie tutaj jest niezbędne.
    – Prawda, ten brud należy usunąć.
    – Słusznie mówisz, musi tu być zrobiony porządek.
    – Jasne, czystość i porządek są tutaj konieczne.
    – No pewnie, powinno się to zrobić jak najszybciej.
    I co dalej ?

  • avatar

    Danuta Sterna

    8 czerwca 2011 at 05:51

    Świetne porównanie.
    No tak i dalej siedzimy w brudzie, ale ze świadomością brudu.
    Tylko właściwie nie było zgody w żadnym temacie. Może najbardziej krytykowany był awans nauczycielski, ale pojawiały się też głosy – nic nie zmieniać przez kilka lat. Każdy wypowiadał się ze swojego punktu widzenia. Widać jakie to trudne. Zresztą zmiana na jednym końcu nic nie daje.
    IBE wydało raport z badań. Jeszcze się do niego nie zabrałam, ale warto. Ja tam za bardzo badaniom nie ufam, ale dają chociaż argumenty do dyskusji.
    Pozostaje pytanie – kto posprząta?
    Ktoś za to bierze pieniądze, nie zazdroszczę.
    D

  • avatar

    Wiesław Mariański

    8 czerwca 2011 at 19:30

    Zgadzam się i popieram: nie wyłapujmy błędów, skoncentrujmy się na sprawach ważnych (sam muszę walczyć z tym u siebie).
    Uważam, że nauczyciele mogą i powinni brać udział w sprzątaniu. Nie koniecznie wszyscy, ci, którzy chcą. Ale nie mają instrukcji sprzątania i narzędzi. Stąd mój pomysł SZSZID. To nie jest projekt szkoły lecz, przede wszystkim, narzędzie do sprzątania. Narzędzie do komunikacji, rozwoju, diagnozowania, rozwiązywania, tworzenia, obrony. Tak sądzę.

  • avatar

    Wiesław Mariański

    8 czerwca 2011 at 20:13

    Gdybym był rasowym dyrektorem szkoły, napisałbym tak:
    Byłem na kongresie, bardzo podobał mi się, był dla mnie bardzo pożyteczny. Ale coś mi się nie zgadza. Na kursie dla dyrektorów uczono nas, żeby każdej poważnej sprawie przyjrzeć się z co najmniej dwóch stron, żeby szukać drugiego dna. Unikać jednostronności i jednomyślności jak ognia. Podsycać wątpliwości, rozważania i spory. Nawet zapamiętałem zdanie naszej noblistki: twórcami systemów totalitarnych byli/są ludzie, którzy nie mają wątpliwości. Od lat spotykam opinie, mówiące, że oświata zmierza w złym kierunku, że potrzebne są radykalne, rewolucyjne zmiany, a nie powolne doskonalenie istniejącego systemu. Na przykład:
    http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1516350,1,ucz-sie-pod-klucz-czego-uczyc-na-polskim.read
    http://www.edunews.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1511&Itemid=1
    Niestety, tych opinii i ludzi ich głoszących na kongresie nie spotkałem. Jestem tym bardzo zdziwiony. W mojej szkole to jest nie do pomyślenia. Moim podstawowym pytaniem, w trakcie narad i dyskusji z moimi nauczycielami, jest: kto z Państwa jest innego zdania ? Po wysłuchaniu, zawsze mówię: bardzo dziękuję za przedstawienie innego spojrzenia. Na kongresie był obecny tylko jeden nurt, a to uważam za bardzo niedobre: nasza oświata funkcjonuje coraz lepiej, rozwija się, idzie w dobrym kierunku, niemniej jest jeszcze wiele spraw, które należy zmienić lub udoskonalić. Nasza koleżanka od biologi mówi przy takiej okazji, że w podobny sposób rozmawiały ze sobą dinozaury, a historyk dodaje: i również Hetyci.
    Bo przecież: „Myślenie musi natrafić na opór – na sprzeciw. Myśl, która nie musi przebijać się z największym wysiłkiem, traci spoistość, twardość diamentu, wiotczeje i usycha. Każda myśl, pogląd, teza są podszyte swoim przeciwieństwem.”
    „… jeśli współpracownik się z tobą nie zgadza, utwierdź go w prawie do własnej opinii. Macie wówczas już dwa zdania – twoje i jego. To dobry punkt wyjścia do szukania jeszcze innego, lepszego, trzeciego rozwiązania.”
    Czy my, w swojej pracy szkolnej, zmierzamy w dobrym kierunku ?
    Nie wiem, kongres podsycił moje wątpliwości.
    P.S. Dygresja.
    Padło takie zdanie: dyrektorzy mają obecnie dużą autonomię. Co sądzą o tym dyrektorzy ?

  • avatar

    Danuta Sterna

    9 czerwca 2011 at 16:21

    No tak. Po co był ten kongres? Czy ktoś wie?
    Słyszałam bardzo krytyczne wypowiedzi na temat celu. Pewnie krzywdzące.
    A może chodziło tylko o to, żeby zacząć rozmawiać? Ale rozmowy też nie było, były wystąpienia.
    Faktycznie, jedno pewne – warto by było posprzątać!
    Ja się nie czuję dopuszczona do szczotki.
    Danusia

  • avatar

    M.

    14 sierpnia 2011 at 07:29

    Moja szkoła, mój pokój. Szczotkę znajduję i nie pytam nikogo o pozwolenie. To co, ze mogę tylko moje biurko? Od czegoś trzeba zacząć. Może inni pójdą w moje ślady zamiast się dystansować albo nawet krytykować? Wtedy posprzątamy cały dom.

  • avatar

    Danuta Sterna

    14 sierpnia 2011 at 08:28

    Tylko, że każdy na razie sprząta u siebie, a nie razem. Wtedy może w jednym kącie jest czysto, ale ze schodów się niesie. Mówiono mi , ze w pewnych kulturach dba się o porządek w domu, ale już za drzwiami nie. Trudno tam żyć, bo po wyjściu z domu brodzi się w brudach. Szczególnie nie jest to dobre dla młodych, bo nie maja wzorca.
    Ale najważniejsze, to brać się za siebie.
    D

Dodaj komentarz