Wielu młodych ludzi przeżywa stany depresyjne. Niepokoją się Covidem, doświadczają konfliktów w rodzinie, są wyizolowani, cierpią z powodu braku kontaktu z rówieśnikami, ale też boją się o przyszłość swoją i świata. Niestety dorośli wokół mają te same odczucia, dlatego młodzi ludzie nie otrzymują należytego wsparcia od dorosłych. Uczniowie powoli tracą nadzieje, a ona jest niezbędna do życia i uczenia się.
Pomóżmy im ją zachować. Czy można to zrobić podczas nauczania zdalnego? Przedstawiam 8 propozycji, jak to robić.
- Pierwszą rzecz, którą możesz nauczycielu zrobić to pokazywać swój
optymizm, wynikający z przekonania, że przyszłość będzie lepsza niż teraźniejszość i każdy z nas może się do tego przyczynić. Nie jest to oczywiście łatwe, gdy samemu widzi się „czarno”, ale pesymizm nauczyciela nie pomaga budować nadziei uczniów.
- Nadzieja nierozwalanie jest związana z poczuciem sprawczości. Jeśli uczniowie widzą, że są w stanie coś zmienić, to nabierają nadziei. Metodą dydaktyczną budująca sprawczość uczniów jest metoda projektu. Najlepiej, gdy projekt wykorzystuje to, czego uczniowie nauczyli się w szkole, do zmiany świata pozaszkolnego. Dzięki metodzie projektu (szczególnie realizowanego w grupach) uczniowie mogą identyfikować i zajmować się problemami, które chcieliby rozwiązać, a nie tylko tymi, które są im narzucone. Własne poszukiwanie rozwiązań, stawianie pytań i dyskusja w grupie wpływa na poczucie sprawczości.
- Odnajdywanie pozytywów w bieżących wydarzeniach. Może to nie być łatwe, ale jeśli się rozejrzymy, to w świecie dzieje się wiele pozytywnych spraw, ludzie sobie pomagają, troszczą się o siebie wzajemnie i o świat. Rozmawianie o tym z uczniami daje im nadzieję, że nie wszystko stracone.
- Korzystne jest zajmowanie się biografiami ludzi, którzy wywarli wpływ na świat. Jak wyglądało ich dzieciństwo i jak udało im się dojść do osiągnieć. Nie muszą być to osoby znane na całym świecie, mogą to być lokalni działacze.
Taka lekcja daje młodym ludziom nadzieję, że oni może w przyszłości też zrobią coś wielkiego dla świata lub dla społeczeństwa.
- Nauczając historii pokazuj momenty, kiedy cywilizacja „wyciągała” się z mrocznych sytuacji – wojen, okrucieństw, plag itp. Pomóż uczniom zobaczyć, że chwile trudne w historii nie trwają wiecznie.
- Postaraj się odnajdywać w przeciwnościach losu dobre aspekty. Na przykład kataklizm pożarów owocuje potem bogatszą glebą. Znajdź w nauce te przykłady, które wspierają „piękno po burzy”.
- Promuj aktywność uczniowską. Pokazuj możliwości wolontariatu lub pomagania innym wokół. Każdy może być aktywny w swojej społeczności. Czynienie dobra i pomaganie innym przełamuje poczucie beznadziejności. Warto doceniać takie inicjatywy uczniów.
- Ucz uczniów uważności i spojrzenia z boku. Uczniom trudno jest patrzeć obiektywnie, gdy martwią się o siebie i bliskich. Przede wszystkim słuchaj swoich uczniów, ale też rozmawiaj z nimi na temat tego, co czują i pomóż patrzeć bez paniki na świat.
Nadzieja zawsze łączy się z przekonaniem, że mamy wpływ.
Przyszłość nas wszystkich będzie zależała od młodego pokolenia. Warto, aby nie było ono załamane.
Inspiracja artykułem heathher Wolpert- Gawron z 30 października 2020 roku:
https://www.edutopia.org/article/7-ways-infuse-your-curriculum-hope?utm_content=linkpos1&utm_campaign=weekly-2020-11-05&utm_source=edu-legacy&utm_medium=email