• Home
  • Bez kategorii
  • Recenzja książki: „Uczyć (się) głębiej. Jak to zrobić na lekcji?” 

Recenzja książki: „Uczyć (się) głębiej. Jak to zrobić na lekcji?” 

Więcej informacji o książce na stronie: https://wydawnictwo.ceo.org.pl/uczyc-sie-glebiej/ . Trwa promocja cenowa książki w księgarni internetowej  Civitas.

Recenzja Agnieszki Wendy

Jaka jest tajemnica prawdziwego uczenia? Kiedy udaje nam się naprawdę czegoś nauczyć, a kiedy uczymy się na pamięć, szybko, niedbale, za chwilę zapominając dlaczego w ogóle mieliśmy się tego nauczyć? Co sprawia, że chcemy się czegoś nauczyć i pamiętamy nauczone treści na długo, będąc w pełni świadomym czego i po co się uczyliśmy? Na te i inne niezwykle ważne – żeby nie powiedzieć najważniejsze – pytania dotyczące istoty głębokiego uczenia się znajdziecie Państwo odpowiedź w tej książce. Wg mnie pozycja obowiązkowa dla każdego nauczyciela, i nie tylko…

Dla mnie jako dla praktyka, zagorzałego zwolennika oceniania kształtującego i OK zeszytu od razu stało się jasne, że Uczyć (się) głębiej dotyka wszystkich ważnych, wynikających z mojego doświadczenia, zagadnień. Doskonale wpisuje się w ideę oceniania kształtującego i daje gotowe pomysły, które mogę stosować na lekcjach. W pierwszej kolejności – patrząc z perspektywy nauczyciela prowadzącego OK zeszyty – zainteresowałam się propozycją zawartą w rozdziale poświęconym umiejętnościom robienia notatek i podsumowywania. Osobiście uważam, że bez dawania uczniom możliwości tworzenia samodzielnie robionych notatek, dzieci tracą okazję do uporządkowanego uczenia się, dokonywania własnej selekcji informacji, czy po prostu wybierania najistotniejszych treści. Wielu nauczycieli nie docenia tego etapu. W dalszym ciągu w szkołach obserwowane są zjawiska dyktowania treści czy wręcz przepisywania ich z podręcznika. Tutaj właśnie autorzy książki wspaniale odnoszą się do tego problemu, definiując czym naprawdę jest notatka i jak należy rozumieć właściwe jej sporządzanie:  „notatki to coś, co uczeń lub uczennica sama tworzy, a nie coś, co po prostu przepisuje od nauczycielki lub wynotowuje bezpośrednio z tekstu. Bez tworzenia przemyślanych notatek, informacje pozostaną najpewniej chaotyczne i cię przytłoczą […] trudno będzie ci cokolwiek pominąć i każdy drobny szczegół będzie wydawał się równie ważny, jak największa z wielkich idei”. Od razu zidentyfikowałam się z tym stwierdzeniem. Bardzo cennymi okazały się zaproponowane przez autorów konkretne narzędzia, umożliwiające efektywne robienie notatek, m.in.: okno z notatkami, notatki matematyczne, interaktywne tworzenie notatek czy AWESOME, czyli niesamowite streszczenia. Mnie zaintrygowała od razu ta ostatnia propozycja. Ze względu na to, że cały czas poszukuję sposobów na ciekawe i nieszablonowe podsumowania lekcji, pomysł polegający na zrobieniu  listy kontrolnej zaczynającej się od literek tworzących AWESOME  (z ang. niesamowity), wydał mi się czymś, czego jeszcze nie robiłam, a z drugiej strony uznałam, że jest to sposób możliwy do szybkiego i prostego wykorzystania na lekcji. Oczywiście natychmiast dokonałam własnej modyfikacji i zamieniłam angielskie słówko na ważne z perspektywy oceniania kształtującego słowo SUKCES – w domyśle dające możliwość sprawdzenia, na ile założone na początku lekcji kryteria sukcesu zostały spełnione. W efekcie uczniowie pisząc podsumowanie mogą posłużyć się tymi kryteriami, aby sprawdzić, czy wszystko w ich podsumowaniu zostało uwzględnione. Tak wygląda moja propozycja:

S – selekcja (podsumowanie odnosi się do najważniejszych treści, które samodzielnie wyselekcjonowałem/am podczas lekcji)

U – umiejętności (uwzględnia, jakich nowych umiejętności się nauczyłem/am)

K – kryteria sukcesu (odnosi się do tego, czy zostały spełnione kryteria sukcesu)

C – cel (pokazuje, czy został zrealizowany cel)

E – efekty (wskazuje na wypracowane przeze mnie samodzielne efekty)

S – serce/zaangażowanie (jest robione z sercem i zaangażowaniem)

Natychmiast wypróbowałam tę metodę i myślę, że udało nam się WSPÓLNIE z uczniami odnieść SUKCES – podsumowania robione w ten sposób są bardzo ciekawe i przynoszą powiew świeżości względem tego, co robiliśmy dotychczas na lekcjach.

To oczywiście tylko jedna z propozycji. W tej książce znalazłam wiele nowych i – co dla nie najważniejsze – konkretnych pomysłów gotowych do zastosowania. Wszystkie doskonale wpisują się w ideę oceniania kształtującego, które dla mnie jest kwintesencją dobrego, głębokiego uczenia (się). W książce bardzo ciekawie opisane są umiejętności związane z wizualizacją treści poznawanych w szkole. Ogromnie zainteresowała mnie także część poświęcona czytaniu służącemu dobremu rozumieniu treści. Ten aspekt ostatnio niezwykle mnie pochłania – widzę w szkole tak wiele dzieci, które ewidentnie mają problem z uczeniem się czytania ze zrozumieniem. Lektura książki pomogła mi zrozumieć dlaczego jest to dla dzieci coraz trudniejszą umiejętność, ale też dała konkretne propozycje, jak pracować nad przezwyciężaniem tej trudności.

Nie sposób wymienić wszystkich aspektów, dla których warto sięgnąć po tę książkę.  Wg mnie – jeśli zdecydujecie się Państwo z niej skorzystać – na pewno wybierzecie coś dla siebie. Tym bardziej, że to jedna z tych pozycji, do których wraca się wielokrotnie, za każdym razem odnajdując coraz to nowsze propozycje. Ja osobiście wiem, że będę do niej zaglądać wielokrotnie i odnajdę jeszcze ogrom inspiracji.

 

 

 

Dodaj komentarz