Powtarzanie – sposób na prawdę

Pierwsza część wpisu poświęcona jest 3 błędom poznawczym, a druga sposobami, jak je można wykorzystać w nauczaniu.

Gdy słyszysz, że coś się powtarza, wydaje ci się to bardziej realne. Innymi słowy, powtarzanie sprawia, że ​​stwierdzenie wydaje się bardziej wiarygodne. Dzięki temu wszystko, będzie stawało się bardziej prawdziwe, gdy usłyszysz to ponownie.

Trzy zdania o tym samym. Jednak przy każdym z nich człowiek nabiera większego zaufania. Nazywane to jest :  „iluzorycznym efektem prawdy”. 

Pierwsze zdanie mogło wydać się dziwne i niepokojące, mogło budzić wątpliwości. Drugie zdanie wywołuje już mniejszą reakcję. A trzecie przyjmujemy już  bez zastrzeżeń. Różnego rodzaju oszustwa i dezinformacje opierają się na tego typu „płynności poznawczej”.

Popatrzmy na mechanizm plotki. Weźmy sytuację, gdy pracownicy firmy zaczynają snuć perspektywę zmiany siedziby firmy.  Powtarzają tę wiadomość i staje się ona wiarygodna, tym bardziej, że niesie ona dla niektórych obawy. Może się tak zdarzyć, że niektórzy pracownicy poszukają innej pracy, gdyż perspektywa zmiany lokalizacji jest dla nich niewygodna.

 

Można powiedzieć, że mózg jest leniwy.

Im więcej wysiłku wymaga przetworzenie informacji, tym bardziej czujemy się z nimi nieswojo i tym bardziej im  nie ufamy. Jeśli natomiast informacja jest przetworzona i czujemy się z nią komfortowo, to łatwiej ja przyjmujemy.

O prawdzie i fałszu decydujemy intuicyjnie. Niestety często przeczucia nas zwodzą. Warto zasięgnąć wiedzy eksperckiej.

Jednak nawet eksperci mogą popełniać błędy tak zwane poznawcze. Wyróżniamy ponad 100 typów błędów poznawczych, a iluzoryczny efekt prawdy jest jednym z nich.

Innym błędem poznawczym jest „błąd potwierdzający”. Odnosi się on do wyszukiwania i interpretowania informacji, w sposób zgodny z naszymi wcześniejszymi przekonaniami, intuicjami, uczuciami, pragnieniami i preferencjami. Stają się one ważniejsze niż fakty. O wiele łatwiej jest budować na tym, co jest dla nas znane, zwłaszcza w sytuacji silnych emocji. Znacznie trudnie jest, na podstawie nowych informacji, przełamać dobrze ugruntowane ścieżki. W związku z tym  szukamy informacji, które są łatwe do zaakceptowania, które pasuje do naszych wcześniejszych przekonań i ignorujemy lub odrzucamy informacje, które do nich nie pasują.

Niestety wykształcenie nie pomaga w unikaniu tego błędu. Ono pozwala nam znajdywać argumenty przeciwko nowym informacjom, które mogłyby podważyć nasze przekonania.

Badania pokazują, że im bardziej wykształcony człowiek, tym bardziej spolaryzowane są jego przekonania dotyczące kwestii naukowych, tych które mają wydźwięk religijny lub polityczny, np. dotyczące zmian klimatu, komórek macierzystych, czy ewolucji.

„Błąd narracyjny”, ma swoje źródło w interpretowaniu świata poprzez historie, czyli narracje wyjaśniające, które w jasny i prosty sposób łączą przyczynę i skutek. Takie historie są balsamem dla naszej płynności poznawczej, ponieważ nasz umysł nieustannie szuka wzorców, które wyjaśniają otaczający nas świat w łatwy do przetworzenia sposób.

Błąd narracyjny polega na uleganiu przekonująco brzmiącej historii niezależnie od faktów, zwłaszcza jeśli historia pasuje do naszych predyspozycji i odczuwanych emocji.

Ten błąd wykorzystują politycy opwiadający historie oraz twórcy reklam  prezentujący coś na tle przedstawianej historii. Dobrze się sprzedają proste, bezpośrednie, fascynujące narracje, które wydają się mieć sens i szarpią nas za serce.

Stoi to w sprzeczności do tego, że świat nie jest ani prosty, ani jasny. Świat jest złożony, zagmatwany i sprzeczny. Trzeba uważać na proste historie!

 

Jak możemy bronić się przed błędami poznawczymi?

Jeden ze sposobów to rozważanie alternatywnych możliwości. Szczególnie, gdy informacje są dla nas wygodne. Naturalne jest unikanie i kwestionowanie informacji. Należy zaszczepić u siebie podejrzliwość w  stosunku do powtarzających się twierdzeń (bez dodatkowych dowodów), które sprawiają, że czujemy się komfortowo i one potwierdzają nasze poglądy.

Inna  strategia polega na kwestionowania historii. Za każdym razem, gdy słyszymy historię, mózg przechodzi w tryb słuchania i akceptacji. Jednak rozmówca może łatwo wybrać te historie, które potwierdzają jego poglądy.

Warto  poszukać konkretnych twardych danych, dowodów statystycznych i badań, które mogą poprzeć lub obalić tezę.

Inspiracja artykułem dr Gleb Tsipursky z  3 stycznia 2021 r

https://real-leaders.com/repetition-makes-it-true-repetition-makes-it-true-do-you-believe-me-yet/

 

Drugą część wpisu poświęcę propozycji wykorzystania tych błędów poznawczych w nauczaniu.

  1. Iluzoryczny efekt prawdy. Jeśli powtarzanie ma takie efekty, to warto powtarzać różne zagadania w trakcie nauczania. Nie liczyć, że raz powiedziane zostanie przyjęte i zapamiętane. Nawiązuję trochę do nauczania spiralnego. Znacznie łatwiej czegoś się nauczyć, co jest już trochę znane.
  2. Błąd potwierdzający. Wykorzystanie go kojarzy mi się z nawiązywaniem do poglądów i opinii uczniów. Jeśli coś jest niezgodne z dotychczasowymi poglądami ucznia, to budzi sprzeciw. Myślę, że jeśli spodziewamy się czegoś takiego, to warto poprzedzić wprowadzenie tematu doświadczeniem lub przedstawieniem badań na ten temat. Jeśli uczniowie zaakceptują wynik doświadczenia lub zgodzą się z wynikami badań, to łatwiej będzie uznać nowy temat za swój.
  3. Błąd narracyjny. On jest związany z przedstawieniem przez nauczyciela opowieści. Dla mnie jest to łapanie uwagi ucznia przy pomocy opowieści. Nie na darmo bajki zaczynają się od narracji osobistej: „Kiedyś, dawano dawno temu żył….”.

Pamiętam, jak kiedyś moje uczennice z II klasy liceum napisały wiersz o logarytmach, aby ubrać je w historię. Jako nauczycielka matematyki opowiadałam uczniom historie związane z życiem wybitnych matematyków i one cieszyły się ich zainteresowaniem.  Warto opowiadać historie (najlepiej dramatyczne), które pomogą uczniom w uczeniu się.

Dodaj komentarz