• Home
  • Bez kategorii
  • Luka w empatii, to co nas łączy jest ważniejsze od tego, co nas różni.

Luka w empatii, to co nas łączy jest ważniejsze od tego, co nas różni.

Tym razem wpis zahacza też o sprawy pozaszkolne.

Chase Mielke autor artykułu, z którego korzystam, obudził się pewnej nocy i powiedział do żony: „Czuję się, jakbym właśnie stracił brata”. Jego brat  wypowiadał się rygorystycznie o obaleniu prezydentów, spiskach rządowych, kłamliwości przekazu mediów. Nie zgadzał się z Chasem i uważał, że jest on indoktrynowany fałszywą nauką i fałszywymi wiadomościami.  Chase Mielke zdał sobie sprawę, że mimo, że dzieli z bratem tę samą rzeczywistość, to tyle jednak ich dzieli. Zdaje sobie sprawę, że jego brat jest nadal jego bratem, że mają te same wspomnienia, tych samych rodziców i podobne geny, ale boli go, że nie mają tych samych poglądów.

 

Pomyślałam sobie, że wielu z nas ma podobne doświadczenia. Podziały są wszędzie, wśród przyjaciół, w rodzinach, a nawet w małżeństwach.

Dyskusje, które mają na celu zdecydowanie o tym, co jest dobre, a co złe, ustanawiają bliskich ludzi na pozycjach: „My kontra oni”. Spotkania rodzinne i przyjacielskie wyglądają, jak stąpanie po grząskim terenie, aby ominąć wyspy, o których nie można mówić, aby nie skończyło się to awanturą.

 

Różnice poglądów ujawniają się też pośród uczniów w szkole. Uczniowie przychodzą z poglądami głoszonymi w ich rodzinach, często są w trudnej sytuacji, gdyż muszą decydować po której mają się opowiedzieć. Rozmawiają ze sobą, ale chcieliby usłyszeć zdanie autorytetu, którym jest nauczyciel.

Najlepiej byłoby, gdyby nauczyciele w tym roku potrafili wypełnić lukę empatii – w sobie, w uczniach i w środowisku. Najważniejsza jest zdanie sobie sprawy, że to co nas łączy jest ważniejsze od tego, co nas różni.

Wypełnienie luki w empatii, nie wymaga nowego programu nauczania. Warto otwierać drzwi do połączenia i dialogu, zamiast chować się za murami podziału.

Oto kilka rad na wypełnianie luki w empatii.

  1. Słuchaj bez osądzania.

Nie osadzaj. Najlepiej w ogóle, ale na pewno nie osadzaj bez poznania, co stoi za poglądami osoby. Uczniowie często wygłaszają poglądy, które usłyszeli od innych dorosłych. Może się tak zdarzyć, że dyskutujemy nie z uczniem, ale np. z poglądami jego rodziców.

Warto zapytać młodego człowieka o to, co stoi za jego poglądami. Trzeba spokojnie wysłuchać argumentów, nie ma obowiązku natychmiast wchodzić w dyskusję lub przekonywać do zmiany zdania.

Kluczem może być zdanie: „Bardzo ciekawe jest to, co mówisz, ja patrzę na to trochę inaczej”.

  1. Poznaj emocje

Zapytaj lub sam zastanów się, czego doświadcza twój rozmówca, jakie towarzyszą mu emocje. To co pokazuje osoba, jest przeważnie wierzchołkiem góry lodowej, a pod spodem są emocje, nastroje, przekonania i doświadczenia, które nie są widoczne. Staraj się zrozumieć, co znajduje się pod spodem, aby lepiej móc reagować na zachowania, które widzisz. Zrozumienie dotyczy nie tylko dorosłych rozmówców, ale też uczniów. Oni mają też swoje doświadczenia i przekonania.

  1. Przypomnij sobie swoje emocje

Przypomnij sobie sytuację, gdy ciebie samego targały podobne emocje. Nie musiały dotyczyć takiej samej sprawy, chodzi o to, aby zobaczyć swoją reakcję i własną chęć obrony swojego stanowiska. To nie tylko my mamy prawo do trudnych emocji i do pomyłek. Młodzi ludzie mają bardziej radykalne poglądy niż dorośli, pamiętajmy, jak my byliśmy młodzi.

  1. Zdaj sobie sprawę z raf.

Rafy uniemożliwiające znalezienie wspólnej płaszczyzny porozumienia i dialogu:

  • Potrzeba posiadania racji. Chęć przekonania rozmówcy do swoich poglądów uniemożliwia dialog i słuchanie drugiej strony. Warto dać sobie i innym przyzwolenie na pozostanie przy własnych poglądach.
  • Rozżalenie na rzeczywistość. Nie można zmienić drugiego człowieka, jego przeszłych doświadczeń i podjętych przez niego wyborów. Ten żal nie powinien pozwalać, aby to, czego nie można zmienić, przeszkadzało w tym, na co można mieć wpływ.
  • Klasyfikowanie i przyporządkowanie rozmówcy do danego „typu”. Jest to niebezpieczne nastawienie, które separuje, a nie tworzy jedność.
  • Protekcjonalność. Poczucie bycia lepszym lub mądrzejszym od innych. To dewaluuje relacje i zakłóca empatyczne reakcje.

 

Gdy jakiś uczeń jest agresywny w swoich poglądach, trzeba zadać sobie sprawę, że on walczy o wpływ. Pamiętajmy, jak ważne było to dla nas, gdy byliśmy młodzi. Chcieliśmy, aby nas słuchano, akceptowano i aby nasze poglądy były ważne.

Reakcja gniewu na taką sytuację, rodzi chęć walki i obrony. Gniew jest często odpowiedzią na strach lub niezrozumienie. Dobrze byłoby gdybyśmy mieli wewnętrznego doradcę, który pomoże nam wziąć głęboki oddech i przejść od gniewu do ciekawości drugą osobą. Można zapytać: „Chcę lepiej zrozumieć. Czy możesz mi powiedzieć coś więcej?” lub „Chcę, abyśmy wymyślili rozwiązania, które będą do zaakceptowania dla nas wszystkich. Czy możemy omówić dokładniej sytuację?”

Warto pamiętać, że jesteśmy jednymi z 7 miliardów ludzi, którzy próbują zrozumieć świat i sens tych ostatnich dwóch lat i nie mamy monopolu na dobre rozwiązania.

Również powinniśmy pamiętać o trudnych doświadczeniach pandemii, które mieli uczniowie, nauczyciele i rodzice dzieci. Nie możemy ignorować powstałych wielu różnic w opiniach i nie powinniśmy pozwolić na okopywanie się na swoich pozycjach. Trzeba podejmować dialog. Różnice w poglądach, to dwie strony tej samej monety zwanej ludzkością. Nie pozwólmy, aby różnice burzyły jedność i to co od wieków nas łączy.

Poszukajmy wspólnej płaszczyzny i pamiętajmy, że ludzkie połączenie — ludzka empatia — jest najpotężniejszym narzędziem, jakie mamy. Potrzebujemy go teraz bardziej niż kiedykolwiek.

Inspiracja artykułem Chase Mielke

https://www.ascd.org/blogs/showing-up-with-empathy

 

Dodaj komentarz