Wiadomość z newslettera nr 5 Instytutu Badań Edukacyjnych – Entuzjaści Edukacji:
„OPINIE IBE
Tegoroczny egzamin gimnazjalny potwierdza, że udało się wdrożyć nową podstawę programową do szkół. Co nie oznacza, że możemy spoczywać na laurach. Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych
Michał Federowicz, dyrektor IBE, w programie „Rozmowa dnia”, TVP Info, 21 czerwca 2012 r.”
Fantastyczny wniosek w świetle dyskusji o słabych wynikach egzaminu gimnazjalnego. Zresztą jakby jedno z drugim miało coś wspólnego.
Czego szukasz?
Random Post
Search
24 komentarze
Wiesław Mariański
29 czerwca 2012 at 23:49„Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych”
Dobrymi intencjami …., szczególnie gdy stoją w jawnej sprzeczności z fundamentalnymi zasadami i codzienną praktyką. To zdanie-postulat doskonale ilustruje brak spójności wewnętrznej systemu. Szkoła powinna, ale nie może. Niechaj Pan Michał Fedorowicz porozmawia z nauczycielami i uczniami, a raczej niech posłucha co oni sądzą o edukacji. Szkoła powinna, ale nie może, bo chce nauczyć wszystkich uczniów wszystkiego. Bo ma jednakowy program dla każdego ucznia. Bo programuje nauczyciela i ucznia, a człowiek programowany przestaje działać twórczo, on wykonuje zlecone zadania i stara się zrobić to jak najlepiej aby zdobyć uznanie zwierzchnika.
System powinien stwarzać ramy, szkielety, propozycje i możliwości wyboru. Szkoły, nauczyciele i uczniowie powinni poruszać się w tych ramach, a czasem nawet mogliby wyjść poza nie, wypełniać szkielety, korzystać z propozycji i dokonywać wyborów.
Odzywa się we mnie wredna złośliwość: chciałbym sprawdzić jakież to złożone umiejętności posiadają włodarze naszej oświaty. Przepraszam.
Wiesław Mariański
29 czerwca 2012 at 23:49„Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych”
Dobrymi intencjami …., szczególnie gdy stoją w jawnej sprzeczności z fundamentalnymi zasadami i codzienną praktyką. To zdanie-postulat doskonale ilustruje brak spójności wewnętrznej systemu. Szkoła powinna, ale nie może. Niechaj Pan Michał Fedorowicz porozmawia z nauczycielami i uczniami, a raczej niech posłucha co oni sądzą o edukacji. Szkoła powinna, ale nie może, bo chce nauczyć wszystkich uczniów wszystkiego. Bo ma jednakowy program dla każdego ucznia. Bo programuje nauczyciela i ucznia, a człowiek programowany przestaje działać twórczo, on wykonuje zlecone zadania i stara się zrobić to jak najlepiej aby zdobyć uznanie zwierzchnika.
System powinien stwarzać ramy, szkielety, propozycje i możliwości wyboru. Szkoły, nauczyciele i uczniowie powinni poruszać się w tych ramach, a czasem nawet mogliby wyjść poza nie, wypełniać szkielety, korzystać z propozycji i dokonywać wyborów.
Odzywa się we mnie wredna złośliwość: chciałbym sprawdzić jakież to złożone umiejętności posiadają włodarze naszej oświaty. Przepraszam.
Danusia
30 czerwca 2012 at 15:27Wiesławie
Frustrująca jest ta niefrasobliwość – Szkoła powinna, a nie może!
Ale mnie też chodziło o to, że nie wyobrażam sobie jak z wyników egzaminów można wyciągnąć wnioski dotyczące realizacji podstawy? Do tego w sytuacji, gdy podobno poszło uczniom nie za dobrze. Ot tak – obiad był niesmaczny, co wskazuje, że jutro będzie padało.
Danusia
Danusia
30 czerwca 2012 at 15:27Wiesławie
Frustrująca jest ta niefrasobliwość – Szkoła powinna, a nie może!
Ale mnie też chodziło o to, że nie wyobrażam sobie jak z wyników egzaminów można wyciągnąć wnioski dotyczące realizacji podstawy? Do tego w sytuacji, gdy podobno poszło uczniom nie za dobrze. Ot tak – obiad był niesmaczny, co wskazuje, że jutro będzie padało.
Danusia
stary
30 czerwca 2012 at 16:51Należy pamiętać, że 20 zadań na 23 było zamkniętych.
Analizując wyniki swoich uczniów zauważyłem, że dużą rolę odgrywał przypadek. W sumie liczyła się intuicja a nie wiedza. Osoby dobre i bardzo dobre pisały na swoim poziomie. Uczniowie mający problemy z matematyką zwyczajnie strzelali. Wynik nie odzwierciedla ich wiedzy i umiejętności. Dla nich to były zadania za trudne. Nie mieli szans.
Ciekawe jakie by były wyniki gdyby taki test rozwiązywali szóstoklasiści.
Przy takiej konstrukcji (20 + 3) nie można go słabo napisać.
Danusia
30 czerwca 2012 at 18:17Ale ten wniosek o realizacji podstawy programowej?
Danusia
stary
30 czerwca 2012 at 16:51Należy pamiętać, że 20 zadań na 23 było zamkniętych.
Analizując wyniki swoich uczniów zauważyłem, że dużą rolę odgrywał przypadek. W sumie liczyła się intuicja a nie wiedza. Osoby dobre i bardzo dobre pisały na swoim poziomie. Uczniowie mający problemy z matematyką zwyczajnie strzelali. Wynik nie odzwierciedla ich wiedzy i umiejętności. Dla nich to były zadania za trudne. Nie mieli szans.
Ciekawe jakie by były wyniki gdyby taki test rozwiązywali szóstoklasiści.
Przy takiej konstrukcji (20 + 3) nie można go słabo napisać.
Danusia
30 czerwca 2012 at 18:17Ale ten wniosek o realizacji podstawy programowej?
Danusia
stary
30 czerwca 2012 at 20:12Jeżeli chodzi o podstawę programową, to nawet nie komentuję. W gimnazjum była przez ostatnie lata kilka razy zmieniana. Osoby za to odpowiedzialne powinny podać się do dymisji. Wymuszały zmianę podręczników. Teraz próbują wytłumaczyć się z tego. Muszą podkreślać, że egzamin „tak dobrze poszedł” ponieważ „wdrożono nową podstawę programową”.
Najśmieszniejsze jest to, że „znawcy” oświaty biją brawo.
Żal i brak słów
stary
30 czerwca 2012 at 20:12Jeżeli chodzi o podstawę programową, to nawet nie komentuję. W gimnazjum była przez ostatnie lata kilka razy zmieniana. Osoby za to odpowiedzialne powinny podać się do dymisji. Wymuszały zmianę podręczników. Teraz próbują wytłumaczyć się z tego. Muszą podkreślać, że egzamin „tak dobrze poszedł” ponieważ „wdrożono nową podstawę programową”.
Najśmieszniejsze jest to, że „znawcy” oświaty biją brawo.
Żal i brak słów
Michau
1 lipca 2012 at 11:42Wynik egzaminu ma się nijak do realizacji podstawy programowej, kilka pytań które weryfikują wiedzę nie sprawdza całej podstawy, a jedynie jej wyrywek, i skąd wiadomo że akurat te treści zostały opanowane. Znam szkołę gdzie ekologia pojawiła się po egzaminie gimnazjalnym, a z niej były pytanie na egzaminie, uczniowie strzelali i udało się, czy to jest potwierdzenie że podstawa jest zrealizowana?
Potwierdzam słowa mojego poprzednika w dyskusji, wystarczyło mieć szczęście aby dobrze egzamin zdać, znany mi uczeń pisał egzamin z języka niemieckiego, jak się przyznał po egzaminie nic nie czytał, nic nie słuchał tylko zaznaczał jak mu się podobało, zyskał 50% punktów. Uważam że w jego przypadku podstawę zrealizowano w 50%.
Z wakacyjnymi pozdrowieniami.
M.
Michau
1 lipca 2012 at 11:42Wynik egzaminu ma się nijak do realizacji podstawy programowej, kilka pytań które weryfikują wiedzę nie sprawdza całej podstawy, a jedynie jej wyrywek, i skąd wiadomo że akurat te treści zostały opanowane. Znam szkołę gdzie ekologia pojawiła się po egzaminie gimnazjalnym, a z niej były pytanie na egzaminie, uczniowie strzelali i udało się, czy to jest potwierdzenie że podstawa jest zrealizowana?
Potwierdzam słowa mojego poprzednika w dyskusji, wystarczyło mieć szczęście aby dobrze egzamin zdać, znany mi uczeń pisał egzamin z języka niemieckiego, jak się przyznał po egzaminie nic nie czytał, nic nie słuchał tylko zaznaczał jak mu się podobało, zyskał 50% punktów. Uważam że w jego przypadku podstawę zrealizowano w 50%.
Z wakacyjnymi pozdrowieniami.
M.
stary
1 lipca 2012 at 14:26Zupełnie na marginesie.
Pracuję w dwóch szkołach. W jednej szkole mamy nanosić każdą lekcję na grafik, w ten sposób badamy czy realizujemy podstawę programową (dyrekcji nie można wytłumaczyć, że to jest tylko sposób na mierzenie głupoty). W drugiej szkole każdą jednostkę lekcyjną wpisujemy do odpowiedniego miejsca w podstawie programowej.
Dyrekcje mówią, że mają monitorować podstawę programową i jak pokażą tabelki, to kuratorium się odczepi.
Czyli wszystkie nasze papierki są tylko na pokaz dla kuratorium.
stary
1 lipca 2012 at 14:26Zupełnie na marginesie.
Pracuję w dwóch szkołach. W jednej szkole mamy nanosić każdą lekcję na grafik, w ten sposób badamy czy realizujemy podstawę programową (dyrekcji nie można wytłumaczyć, że to jest tylko sposób na mierzenie głupoty). W drugiej szkole każdą jednostkę lekcyjną wpisujemy do odpowiedniego miejsca w podstawie programowej.
Dyrekcje mówią, że mają monitorować podstawę programową i jak pokażą tabelki, to kuratorium się odczepi.
Czyli wszystkie nasze papierki są tylko na pokaz dla kuratorium.
Al
2 lipca 2012 at 08:44Cóż, ja rozumiem tę wypowiedź mniej więcej tak
„Tegoroczny egzamin gimnazjalny potwierdza, że udało się wdrożyć nową podstawę programową do szkół.” – Pomimo tego, że wprowadziliśmy sporo zamieszania, pewna liczba osób opanowała prawdopodobnie podstawę, skoro potrafiła odpowiedzieć również na nasze pytania.
„Co nie oznacza, że możemy spoczywać na laurach.” – W przyszłym roku wymyślimy lepsze pytania.
„Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych” tzn. polegających m.in. na tym, jak realizując naszą podstawę programową mimo wszystko zdać dobrze egzamin gimnazjalny.
Al
2 lipca 2012 at 08:44Cóż, ja rozumiem tę wypowiedź mniej więcej tak
„Tegoroczny egzamin gimnazjalny potwierdza, że udało się wdrożyć nową podstawę programową do szkół.” – Pomimo tego, że wprowadziliśmy sporo zamieszania, pewna liczba osób opanowała prawdopodobnie podstawę, skoro potrafiła odpowiedzieć również na nasze pytania.
„Co nie oznacza, że możemy spoczywać na laurach.” – W przyszłym roku wymyślimy lepsze pytania.
„Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych” tzn. polegających m.in. na tym, jak realizując naszą podstawę programową mimo wszystko zdać dobrze egzamin gimnazjalny.
MK
5 lipca 2012 at 09:58Warto poczytać:
http://www.unesco.org/iiep/PDF/TR_Mods/Qu_Mod6.pdf
Dlaczego nie ma takich materiałów w języku polskim?
Danusia
6 lipca 2012 at 12:38No właśnie! Można byłoby:
a. zrobić podobne badania i opracowanie dla Polski
b. przetłumaczyć te i z nich skorzystać
c. korzystać z badań światowych i do nich dorabiać polki przypadek.
Jednak nie można, bo Polak jest najmądrzejszy i nie będzie korzystał z zachodnich wydumek! Najlepiej nawet nie tłumaczyć, a samemu nic nie robić.
My bez badań wiemy, że: „Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych”
SZKOŁO do roboty!
Danusia
Waldemar Z.
8 lipca 2012 at 23:18Ten materiał UNESCO na temat fachowego przygotowywania testów oczywiście by się przydał CKE.
A propos, nie wiem jak to dokładnie właściwie wygląda w praktyce, ale na stronie CKE jest infromacja, że egzaminy 6 klasy, gimnazjalny i maturalny przeprowadza się zgodnie z wymaganiami wyszczególnionymi w tzw. Standardach, a nie według wymagań z Podstawy Programowej.
Np. Standardy do egzaminu gimnazjalnego są podane na:
http://www.cke.edu.pl/images/stories/000011_gim_pr/mas_gimn.pdf
Poza tym, niedawno była informacja MEN, że ostatnia matura była przygotowana według Standardów, a dopiera matura za dwa lata będzie według Podstawy.
Standardy były napisane kilka lat wcześniej przed obecną Podstawą, więc są pewne różnice w wymaganiach.
MK
5 lipca 2012 at 09:58Warto poczytać:
http://www.unesco.org/iiep/PDF/TR_Mods/Qu_Mod6.pdf
Dlaczego nie ma takich materiałów w języku polskim?
Danusia
6 lipca 2012 at 12:38No właśnie! Można byłoby:
a. zrobić podobne badania i opracowanie dla Polski
b. przetłumaczyć te i z nich skorzystać
c. korzystać z badań światowych i do nich dorabiać polki przypadek.
Jednak nie można, bo Polak jest najmądrzejszy i nie będzie korzystał z zachodnich wydumek! Najlepiej nawet nie tłumaczyć, a samemu nic nie robić.
My bez badań wiemy, że: „Szkoła powinna w coraz większym stopniu przenosić ciężar pracy z uczniem na rozwijanie umiejętności złożonych”
SZKOŁO do roboty!
Danusia
Waldemar Z.
8 lipca 2012 at 23:18Ten materiał UNESCO na temat fachowego przygotowywania testów oczywiście by się przydał CKE.
A propos, nie wiem jak to dokładnie właściwie wygląda w praktyce, ale na stronie CKE jest infromacja, że egzaminy 6 klasy, gimnazjalny i maturalny przeprowadza się zgodnie z wymaganiami wyszczególnionymi w tzw. Standardach, a nie według wymagań z Podstawy Programowej.
Np. Standardy do egzaminu gimnazjalnego są podane na:
http://www.cke.edu.pl/images/stories/000011_gim_pr/mas_gimn.pdf
Poza tym, niedawno była informacja MEN, że ostatnia matura była przygotowana według Standardów, a dopiera matura za dwa lata będzie według Podstawy.
Standardy były napisane kilka lat wcześniej przed obecną Podstawą, więc są pewne różnice w wymaganiach.
Xawer
8 lipca 2012 at 23:29Warto sobie zadać pytanie: czy gdyby państwo, sterujące centralnie szkołą przez swoje biurokratyczne procedury zadbało (jak pruski urząd) o to, żeby „Standardy” były spójne z „Podstawą” aktualna, a nie tą sprzed kilku lat (co dziedziczymy po Rosji), to czulibyśmy się choć odrobinę mniej, niż jak Józef K.?
Może trzeba jasno i wyraźnie zadać pytanie: „po co nam w ogóle centralnie ustalana Standardy i Podstawy?” i cała ta edukacja standaryzująca rozumki dzieci i równająca je do podstawy.
Xawer
8 lipca 2012 at 23:29Warto sobie zadać pytanie: czy gdyby państwo, sterujące centralnie szkołą przez swoje biurokratyczne procedury zadbało (jak pruski urząd) o to, żeby „Standardy” były spójne z „Podstawą” aktualna, a nie tą sprzed kilku lat (co dziedziczymy po Rosji), to czulibyśmy się choć odrobinę mniej, niż jak Józef K.?
Może trzeba jasno i wyraźnie zadać pytanie: „po co nam w ogóle centralnie ustalana Standardy i Podstawy?” i cała ta edukacja standaryzująca rozumki dzieci i równająca je do podstawy.