• Home
  • Bez kategorii
  • Komunikowanie się z rodzicami na temat postępów ich dziecka w matematyce

Komunikowanie się z rodzicami na temat postępów ich dziecka w matematyce

Ten wpis może być przydatny  w rozmowie z rodzicami na temat postępów ich dziecka na różnych przedmiotach. Jednak polecam go najbardziej matematykom.

Nauczycielom matematyki trudno jest rozmawiać z rodzicami na temat nauczania matematyki ich dzieci. Moim zdaniem związane to jest z tym, że wielu dorosłych postrzega własne uczenie się matematyki jako traumę, a po drugie wielu z nich już nic nie pamięta z tej dziedziny i nie rozumie o czym nauczyciel mówi. Mimo, że sami rodzice mieli trudności z matematyka w szkole, to jednak mają duże ambicje w stosunku do własnych dzieci. Uważają, że obecna szkoła dokona cudu i ich dziecko bez problemów będzie uczyć się tego przedmiotu.

Jednak same nauczanie matematyki nie za wiele się zmieniło od ich czasu dzieciństwa, nadal jest przeładowana podstawa programowa, nadal uczniowie nie mają okazji nadrobić braków i pozostają w tyle.

Gdy wspominam własne rozmowy z rodzicami moich uczniów, to przeważnie chcieli mi przekazać, że sami mieli kłopoty z matematyką, więc rozumieją swoje dziecko, że też je ma. Gdy rodzic był geniuszem matematycznym, to też nie może zrozumieć, że jego dziecko ma kłopoty.

Ogólnie znane są opowieści dorosłych, gdy próbowali dzieciom pomóc w matematyce i tracili szybko cierpliwość.

Jak ma postępować nauczyciel w rozmowie z rodzicem?

  • Rozpoznać stosunek rodzica do matematyki

To pomaga w rozmowie i pokazuje zrozumienie nauczyciela dla odczuć rodzica.

  • Wysłuchać rodzica

Nie można wyleczyć niepewności rodziców ani uszkodzonego ich ego matematycznego, ale można ich wysłuchać. Najlepiej najpierw pozwolić mówić rodzicowi – co ceni i czego się obawia. Rodzic wysłuchany z empatią, to rodzic, z którym można rozpocząć rozmowę.

  • Informowanie rodziców o postępach

Nie należy zaczynać rozmowy od narzekania na dziecko. Najpierw trzeba dziecko za coś docenić. Nie straszyć fatalną przyszłością, tylko wzbudzać nadzieję, że przy włożonym wysiłku ze strony dziecka, wszystko potoczy się lepiej.

  • Uczciwość w komunikacji

Nie należy „zagłaskiwać” sprawy. Trzeba rzetelnie poinformować rodzica o sytuacji, ale nie obwiniać tylko dziecka. Rozmowa wstępna, gdy rodzic sam mówi, może naświetlić sytuację z innej strony i pokazać trudności z jakimi dziecko się zmaga poza szkołą. Ważne są konkrety, a nie ogólniki typu – on się nie uczy, fatalnie napisał klasówkę itp.

Konkrety zapewniają szczerą i uczciwą komunikację.

  • Nie porównywać z innymi uczniami.

Porównywanie wnosi tylko frustrację. To uczeń sam indywidualnie się uczy, a nie na tle klasy. Rodzic przychodzi dowiedzieć się o swoim dziecku, a nie o innych.

  • Udzielanie rad

Tylko wtedy, gdy mamy radę konkretną i realną do wykonania, np.: Ponieważ Janek ma kłopoty z dodawaniem ułamków, to mam tu przygotowane zadania (na każdy dzień jedno). Daję Pani odpowiedzi do zadań, abyście mogli wspólnie sprawdzić czy działanie zostało wykonane prawidłowo. Myślę, że zajmie to najwyżej 10 minut dziennie.

Chodzi o to, aby Janek zdobył większą pewność siebie w dodawaniu ułamków.

Jednak trzeba do minimum ograniczać dodatkową pracę dziecka poza szkołą. Można ją proponować tylko wtedy, gdy inne sposoby już zawiodły.

Lepiej też zaproponować grę matematyczną, w którą może zagrać rodzina wspólnie.

  • Bez diagnozy i wyroku

Jeśli nauczyciel podejrzewa poważne kłopoty np. dyskalkulię, ADHD, to nie powinien ogłaszać rodzicowi wyroku. Może jedynie sugerować, że warto byłoby sprawdzić u specjalisty, dlaczego dziecko ma trudności.

  • Używać zrozumiałego języka

Ponieważ rodzice dawno kończyli szkołę, to nie pamiętają pojęć, których w rozmowie używa nauczyciel. Szczególnie, gdy sprawa dotyczy zawansowanej matematyki. Choć znam osoby, które już na szczeblu niższym się gubią, np. nie potrafią dodać ułamków o różnych mianownikach.

Dlatego nie ma sensu zawstydzać rodziców, tylko trzeba w prosty sposób przedstawić sprawę. Poinformować rodzica, jakie nauczyciel ma dalsze zamiary, w jaki sposób może dziecku pomóc.

  • Wywiadówki trójstronne

Warto mieć konkretny dowód na trudności dziecka, np. klasówkę, czy pracę domową dziecka. Jeśli rodzic zaprzecza, to można razem z nim przeanalizować pracę dziecka.

Jeszcze lepsze jest prowadzenie rozmowy w obecności dziecka i razem z nim i rodzicem szukanie rozwiązań.

W takiej rozmowie warto podkreślić, że matematyka ma to do siebie, że nie znosi luk w wiedzy, jeśli uczeń nie pokona trudności, to one się tylko dołożą do następnych.

Warto w takiej wspólnej rozmowie zapytać dziecko, w czym jest dobre, z czym w matematyce daje sobie radę, wtedy wzrasta poczucie wartości u dziecka i zwiększa się nadzieja na poprawę.

Jeśli w rozmowie bierze udział dziecko, to jest możliwość zapytania go, czy rada, którą ma dla niego nauczyciel jest możliwa do wykonania.

Najważniejsze jest, aby rodzic był przekonany, że nauczyciel jest sojusznikiem dziecka, a nie jego wrogiem. Powinien czuć, że nauczyciel lubi dziecko, chce mu pomóc i jest po jego stronie.

Inspiracja artykułem Crystal Frommert z portalu Edutopia

 

Dodaj komentarz