Sarah D.Sparks w swoim artykule pt.: Textbooks Need More Real-World Math Exercises, Study Finds, podejmuje problem podręczników do matematyki, które wymagają zmian. Myślę, że tak samo podręczniki polskie potrzebują zmian. Autorka powołuje się na opinię Williama Schmidta, wybitnego profesora na Michigan State University.
Typowy podręcznik do matematyki zawiera tylko garść rzeczywistych problemów do rozwiązania, reszta zadań polega na ćwiczeniach obliczeniowych.
Według Williama Schmidta, nie wystarczy uczyć dzieci podstawowych umiejętności, trzeba kształtować w uczniach umiejętności rozumowania i rozwiązywania rzeczywistych problemów. Schmidt przeprowadził wraz z zespołem (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Przyszłość Edukacji i Umiejętności 2030) analizą 50 000 ćwiczeń matematycznych do ósmej klasy z podręczników z 19 krajów. Odkryto, że łącznie mniej niż 150 zadań dla uczniów dotyczyła rzeczywistych zastosowań matematyki. W podręcznikach USA tego typu zadania stanowiły nieco ponad pół procenta.
Na całym świecie 85 procent podręcznikowych ćwiczeń miało charakter czysto obliczeniowy, sprawdzające zdolność uczniów do mnożenia, dzielenia i tak dalej. W Stanach Zjednoczonych nieco ponad 68 procent ćwiczeń matematycznych miało charakter obliczeniowy, z czego około 29 procent to zadania tekstowe, a mniej niż 3 procent obejmowało matematykę wyższego rzędu, w których uczniowie muszą zidentyfikować odpowiednie informacje, opracować i przeprowadzić logiczny proces rozwiązania.
Analiza dotyczyła podręczników, a nie prowadzenia lekcji przez nauczycieli. Chociaż nauczyciele dodają czasami własne autorskie zadania, to większość posługuje się w nauczaniu tylko podręcznikiem. Szczególnie było to widoczne podczas zdalnego nauczania.
Czasami problemy obliczeniowe są „ubrane” w kontekst rzeczywisty. Na przykład zamiast pytać, ile wynosi 6 plus 2, zadanie wygląda tak: Jan ma sześć jabłek, Małgosia ma dwa; ile maja razem?. Jednak nie o tak proste zastosowanie chodzi.
Niektóre podręczniki „poprawiają” się w tej kwestii, ale ponieważ jest wiele podręczników do wyboru, to te właściwe mogą nie być wybrane przez nauczycieli.
Moim zdaniem może to być spowodowane wybieraniem przez nauczycieli podręczników, które przygotowują uczniów do egzaminów, a te są skonstruowane tak, aby sprawdzać umiejętności obliczeniowe, nie związane z zastosowaniami.
Doświadczenie Stanów Zjednoczonych pokazuje, że nauczanie poprzez rozwiązywanie rzeczywistych problemów wyższego rzędu nie obniża wyników uczniów na egzaminach.
Kierunek, który wyznaczają egzaminy jest moim zdaniem zgubny. Uczymy procedur i chwytów i tym samym pozbawiamy matematykę tytułu królowej nauk.
Inspiracja artykułem Sarah D.Sparks