Twórzmy chwile radości, artykuł z przykładami nauczycieli z Frajdy w nauczaniu

Niewątpliwie wszyscy nauczyciele pragną, aby ich uczniowie mieli wiele radości w szkole. Pytanie jest, czy świadome tworzenie takich rutynowych okazji jest potrzebne? „Chwile z radością” pomagają uczniom poczuć się dobrze wspólnie.

Można podczas nich podkreślać mocne strony uczniów i ich zainteresowania. Dzięki nim uczniowie czują się zauważeni i usłyszani przez innych. Nie chodzi tu o momenty znaczące takie, jak święta, czy akademie, mam na myśli codzienne chwile radości i uśmiechu.

Nauczyciele, którzy chcieliby wprowadzać takie chwile do codzienności szkolnej powinni zadać sobie cztery pytania:

Pytanie 1: Dlaczego zostałam/em nauczycielką/nauczycielem, na czym mi zależy?

Jak to się stało, że zostałam/em nauczycielem? Co spowodowało, że jestem znaczącą osobą dla moich uczniów? Co nadal jest dla mnie przyjemne w pracy nauczycielskiej? Odpowiedzi na te pytania są podstawą do zaangażowania się w tworzenie „chwil radości” i uznanie ich za warte tworzenia.

Pytanie 2: Jak mogę dowiedzieć się więcej na temat moich uczniów?

Co już wiem na temat moich uczniów, co jest dla nich ważne, czym się interesują? Czy przypominam sobie, co mnie interesowało, gdy byłam/em w wieku moich uczniów? Czy postrzegam każdego ucznia, jako odrębną osobą z wyjątkowym doświadczeniem? Wiedza na temat uczniów, jest konieczna przy planowaniu „chwil radości”.

Pytanie 3: Czy wiem, w jakich domach wzrastają moi uczniowie, jakie te domy mają tradycje, co jest ważne dla rodziców moich uczniów?

Zrozumienie sytuacji pozaszkolnej uczniów, jest bardzo ważne, aby trafić w potrzeby uczniów. Warto o tym rozmawiać z rodzicami uczniów już od pierwszych dni szkoły. Wiele rodzin ma specyficzną kuchnię, ulubione zwyczaje i formy spędzania czasu. Warto je szanować i do nich nawiązywać w „chwilach radości”.

Pytanie 4: Jak wprowadzam atmosferę wzajemnego szacunku?

Taka atmosfera powinna być obecna stale, nawet wtedy, gdy nie ma w pobliżu nauczyciela. Szacunek łączy się z troską uczniów o siebie nawzajem. Trzeba zadbać o język komunikacji, normy klasowe i wzajemną pomoc.

Nauczycielom czasami szkoda czasu na takie chwile radości, jednak to właśnie one są przez uczniów zapamiętywane i stanowią dobre wspomnienia szkolne.

Inspiracja artykułem Kendry V.Johnson

https://corwin-connect.com/2021/11/intentionally-creating-joy-moments-in-classrooms-that-center-humanity/

 

Tyle autorka artykułu. Po jego przeczytaniu zastanowiłam się, jakie ja mam wspomnienia „chwil radości” z czasów, gdy byłam uczennicą. Szkoły podstawowej nie pamiętam w ogóle i myślę, że to z powodu tego, że takich chwil nie było i nasz wychowawca o nich nie myślał.

Za to w liceum miałam wspaniałą wychowawczynię, która o nas dbała i stale się o nas troszczyła. Jeździliśmy na wycieczki i na obozy letnie. Wychowawczyni znała nas wszystkich, nasze sytuacje domowe i nasze zaintersowania. Mogliśmy zawsze z nią porozmawiać i podzielić się problemami, słuchała nas, zapraszała do swojego domu i była też mediatorem pomiędzy nami, a naszymi rodzicami. Po maturze, już jako ludzie dorośli, przez wiele lat (później już bez niej) spotykaliśmy się prawie całą klasą. Wiedzieliśmy, że możemy na nią zawsze liczyć i że możemy też liczyć wzajemnie na siebie.

Zastanawiam się, czy ONA stawiała sobie świadomie te cztery pytania? Nie mogę jej już o to zapytać, ale wygląda na to, że umiała na nie wszystkie odpowiedzieć.

Życzę Wam, abyście pozostali w pamięci swoich uczniów, tak jak w naszych sercach zostały chwile z NIĄ.

Druga sprawa, to jak takie chwile zorganizować? To co jest ważne, to, aby były tradycją klasy i weszły w jej zwyczaje. W tych nieprzewidywalnych czasach, szczególnie ważne są stałe punkty i reguły powtarzające się cyklicznie. Często stosowaną „radosną chwilą” jest świętowanie urodzin ucznia. W niektórych szkołach pielęgnowany jest „czas kręgu” –  każdego dnia rano uczniowie siadają w kręgu i mówią po kolei coś, czym chcieliby się podzielić z innymi. Można także zaobserwować zwyczaje związane z powitaniem przed rozpoczęciem lekcji. Niektórzy nauczyciele mają zwyczaj umawiania się na indywidualne rozmowy z uczniami po lekcji. Bardzo dobrym pomysłem jest organizowanie trójstronnych wywiadówek, w których uczestniczą: nauczyciel, uczeń i rodzic.

Istnieją też zupełnie oryginalne zwyczaje, które przynależą tylko do jednej klasy. W mojej klasie licealnej, którą uczyłam matematyki mieliśmy na papierze narysowane drzewo z gałęziami oznaczonymi imionami uczniów. Za każdą odrobiona pracę domową dorysowywałam na gałęziach wisienki. Drzewo było często oglądane przez uczniów i wiem, że było dla nich ważne.

Polecamy przeczytać dwa wcześniejsze wpisy na Osi świata:

https://osswiata.ceo.org.pl/2022/01/21/codzienny-rytual-ktory-buduje-zaufanie-i-poczucie-wspolnoty-w-klasie/ – trzy pomysły

https://osswiata.ceo.org.pl/2022/01/14/dzien-swietowania-ucznia/ – jeden pomysł

 

Poprosiłam nauczycieli z inicjatywy „Frajda z nauczania”, aby podzielili się z nami takimi chwilami radości, które weszły do zwyczajów klas, które uczą.

Swoimi przykładami podzielili się: Barbara Bartnik, Grażyna Bogusławska, Beta Fiszer, Jolanta Gęca, Urszula Lach, Jolanta Łosowska, Bożena Rakowska, Bożena Sozańska, Michał Szczepanik, Żaneta Wójcik.

 

Barbara Bartnik, nauczycielka wczesnoszkolna w Szkole Podstawowej nr 111 w Krakowie

Radość uczenia to przede wszystkim dobra atmosfera, która jest ważna dla ucznia i  nauczyciela. Nie da się jej zbudować w jednym momencie, trzeba pracować wiele tygodni, miesięcy.

Ucząc w klasach 1-3 staram się zintegrować zespół, nauczyć dzieci wspólnej pracy. Wspólnej nie znaczy Kasia z Basią, a Franiu z Tolkiem, bo dziewczynki się lubią, a chłopcy są sąsiadami. Staram się, by każdy z każdym umiał w odpowiednim momencie wspólnie działać.
Od samego początku proszę rodziców o nieinterweniowanie, kto z kim ma siedzieć, o nie naleganie na zmianę miejsca. Moi uczniowie z reguły siedzą w czteroosobowych grupach. Jednym z klasowych rytuałów jest poniedziałkowe losowanie miejsca. Uczniowie ustawiają się w kolejce, losują kamyczek w odpowiednim kolorze, a później wszyscy zieloni, niebiescy, czarni… ustalają, który stolik wybierają i zajmują przy nim miejsca. Po pierwsze każda czwórka musi porozumieć się i wspólnie podjąć decyzję, a po drugie wraz z pozostałymi czwórkami muszą zgodnie ustalić, kto gdzie, w danym tygodniu będzie siedział. Czasami zdarza się, że najlepsze przyjaciółki nie siedzą razem przez wiele miesięcy, bo tak chciał los, ale atmosfera w klasie ociepla się z każdym tygodniem. Uczniowie wzajemnie się poznają, odkrywają swoje pasje, talenty, a to wpływa na wzmocnienie całego zespołu.

Grażyna Bogusławska, nauczycielka języka francuskiego w II SLO w Warszawie

Na moich lekcjach przyjemności wiązały się z nauczanym przedmiotem. Najczęściej przybierało to formę zabawy, np. taboo, to była gra, którą wszyscy lubili i łatwo w nią wchodzili zapominając, że robią to w języku, którego się uczą , czyli francuskim. Robiliśmy też zajęcia w plenerze czyli na mieście, pamiętam zabawę w szukanie śladów francuskich , np. barów, knajpek o francuskich nazwach. Przy okazji wiersza pt. Poranne śniadanie zrobiliśmy francuskie śniadanie z coissantami i kawą pitą w miseczkach jak to u Francuzów.

W sposób naturalny wykorzystywałam święta, takie jak urodziny któregoś z uczniów, czy prima aprilis zwane u Francuzów Poisson d’avril czyli ryba kwietniowa, zabawa polega na tym, by na plecach niepostrzeżenie przywiesić komuś rybę wyciętą z papieru.

Na korytarzu wisiała tablica korkowa tylko do mojego (i moich uczniów) użytku. Tam wieszaliśmy dowcipy rysunkowe z tekstem francuskim, żeby je zrozumieć trzeba było spytać kogoś z „francuzów” a ci nie bez pewnej dumy tłumaczyli dowcip innym.

Bardzo lubiłam obserwować jak się przed tą tablicą uczniowie zatrzymują się i próbują zrozumieć, o co chodzi, a potem pytają moich.

 

Beata Fiszer, nauczycielka języka polskiego, Gdyński Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli

W mojej klasie w widocznym miejscu stoi puszka życzliwości – ozdobne pudełko z otworem w pokrywie. Uczniowie wrzucają do niego karteczki  z życzliwymi komunikatami pod adresem innych osób z klasy. Mogą to być życzenia urodzinowe, komplementy, podziękowania. Ja też umieszczam tam podziękowania i wyrazy uznania – zawsze za pracę na rzecz klasy  albo za pomoc innym. Obok puszki życzliwości znajduje się pudełeczko z ozdobnymi karteczkami. Na początku roku porozmawialiśmy o tym, że miłych słów nie powinno się umieszczać na obszarpanej kartce wyrwanej z zeszytu. Klasa wybrała (oczywiście spośród ochotników)  tzw. listonosza życzliwości – jego obowiązkiem jest co najmniej raz w tygodniu (na godzinie wychowawczej) zajrzeć do puszki i dostarczyć życzliwe liściki adresatom.

Jolanta Gęca wychowanie fizyczne SP nr 40 w Lublinie

Poweekendowy krąg – na pierwszych zajęciach po weekendzie uczniowie siadają w kręgu. W rundce nieobowiązkowej dzielą się z nauczycielem i koleżankami, kolegami tym, co „przyniósł im weekend”. Wypowiedź stanowi odpowiedź na pytanie: Co miłego spotkała mnie podczas dni wolnych od szkoły? Czym chcę się podzielić z grupą? Może przyjąć formę zdania niedokończonego: Podczas weekendu udało mi się…., Jestem zadowolona, bo udało mi się…., Chciałabym/ chciałbym podzielić się z Wami…Zauważyłam, że te rozmowy w kręgu pozytywnie wpływają na relacje w grupie: Rozmawiający w kręgu poniedziałkowym uczniowie wydają się być ze sobą związani mocniej niż w innych grupach. Bardziej interesują się samopoczuciem kolegów, słuchają uważniej, z większą akceptacją. Komunikowanie się z innymi, to nie tylko aktywność poznawcza, ale także, a raczej przede wszystkim, budowanie wspólnoty. Mówiąc najprościej, wspólnota to takie otoczenie społeczne, w którym możemy zaufać innym, poczuć się bezpiecznie.

 

Urszula Lach, nauczycielka wczesnoszkolna, ZSP w Międzyrzeczu Górnym

Moje dzieci uwielbiają się bawić, układać budowle z klocków i rysować. Ustaliliśmy, że w te dni, gdy mamy dużo godzin lekcyjnych, rano mamy 15 minut na zabawę. Czasami jest ona na końcu dnia, gdyż umawiam się z dziećmi, że musimy wykonać najpierw to co zaplanowaliśmy. Uwielbiają ten czas.

Ponieważ bardzo lubią rysować i składać z papieru, staram się organizować sporo takich aktywności. Proponuję kilka ciekawych tematów lub technik. Później wspólnie decydujemy, które prace chcemy wykonać. Czasami dostają instrukcje, a czasami jest tylko podany temat. Prace zawsze są oryginalne.

Chwile radości czasami zaczynają się od trudnych rzeczy, ale kończą się satysfakcją.

Od czasu do czasu losujemy, kto z kim siedzi w ławce. Zadaniem kolegi lub koleżanki jest zdobycie informacji np. Jaki lubi owoc, jak na imię ma mama kolegi lub koleżanki. Radość jest wtedy, kiedy pod koniec zajęć siedząc w kole, możemy pochwalić się swoimi detektywistycznymi osiągnięciami.

Jolanta Łosowska – Szkoła Podstawowa nr 2 im. Kornela Makuszyńskiego w Chojnie

  1. Koło refleksji – po zajęciach siadamy w kole. Teraz każdy ma chwilę dla siebie. Może wypowiedzieć się na temat tego, co było na lekcji, co zapamiętał, co go zainteresowało, zaintrygowało, co mu nie wyszło itp. (tu można wykorzystać niedokończone zdania). Mówią tylko chętni.
  2. Rundka bez przymusu – Jak mija mi dzień, krótko o wybranej sytuacji i co wtedy czułem/am.
  3. Kostka wdzięczności* – rzucamy kostką, wybieramy jedną sytuację zapisaną na ściankach kostki i wypowiadamy się, potem rzucamy do kolejnej osoby.

Sytuacje na ściankach kostki:

  • Sytuacja, która wywołała na twojej twarzy uśmiech,
  • Opowiedz o sytuacji, która sprawiła ci przyjemność
  • Od kogo czułeś miłość i sympatię?
  • Jaka czynność sprawiła, że czułeś się zrelaksowany?
  • Opowiedz o miłej chwili z twoją rodziną/grupą rówieśniczą
  • Co ci dał dzisiejszy dzień?

Pomysł zaczerpnięty z Pomoce terapeutyczne myślę – czuję – działam (Dziecięca psychologia Paulina Jarecka)

  1. Dla każdego coś miłego – zadaniem naszym jest przekazać drugiej osobie przyjemny komunikat dotyczący tej osoby. Można chodzić po klasie i w ciągu wyznaczonego czasu przekazać pozytywną informację jak największej liczbie osób, można też to robić siedząc w kręgu lub po prostu powitać koleżankę/kolegę w ławce.
  2. Pytania na każdą okazję – słój z pytaniami. Na początek lub koniec lekcji. Każdy losuje pytanie ze słoja i odpowiada. Przykładowe pytania:

Jak się dziś czujesz? Jaki masz dziś humorek? Czy emocje są nam

potrzebne? Co Cię martwi, co Cię wzmacnia? Co sprawia, że czujesz radość? Czego oczekujesz w tej chwili? Czego potrzebujesz, by czuć się wyjątkowo?

  1. Skrzynki pozytywnej energii – Na początku lekcji każdy zapisuje na post it-ach krótko, jaka informacja od kolegów sprawiłaby, że poczułbyś się lepiej, dobrze? Jakie słowa sprawiają, że czujesz się wyjątkowo?.

Kartki wrzucane są do skrzynki pozytywnej energii. Po zajęciach wychodząc z klasy, każdy losuje kartkę, czyta i zabiera ją ze sobą.

  1. Moje Supermoce – uczniowie losują kartki, ich zadaniem jest powiedzieć z jaką supermocą przychodzą na zajęcia z odniesieniu do ilustracji jaka jest na wylosowanej kartce. Są to przedmioty codziennego użytku. Można wykorzystać tu karty dixit czy zdjęcia. Uczniowie mogą również sami narysować przedmioty codziennego użytku, pomalować (lub nie) i zalaminować. Można karty wybierać losowo lub dokonać celowego wyboru.

Pomysł zaczerpnięty z kreatywnej pedagogiki. Ja przygotowałam własne karty, zalaminowałam. Korzystam z nich również na spotkaniach z nauczycielami.

 

Bożena Sozańska, nauczycielka chemii

Po długich przerwach w szkole (feriach, wakacjach, powrocie ze zdalnego itd.), na początku pierwszej lekcji rozdaję uczniom karteczki z numerami. Odszukują kolegów lub koleżanki i witają się, mówiąc coś miłego o tej osobie, do tej osoby. Ja też losuję i ktoś też mnie losuje.

Modyfikacja tego zwyczaju polega na tym, że uczniowie siedzący w parach w ławkach piszą dla siebie miłe słowa i czytają sobie nawzajem.

Zbieram te karteczki i tworzę ” bazę” miłych słów.

Losuję w dowolnej chwili, która wymaga interwencji, czytam i kieruję  te słowa do wszystkich, przypominając, że są ich autorami.

 

Bożena Rakowska, nauczycielka wczesnoszkolna, Szkoła Podstawowa nr 3 im. Janusza Kusocińskiego w Sulechowie 

Każdego dnia zajęcia rozpoczynam rytuałem, który wspólnie z uczniami nazwaliśmy NARADĄ ZDOBYWCÓW – codzienne zdobywanie celów. Podczas narady siedzimy w kręgu. Na początku witamy się wymyślonym przez siebie okrzykiem lub gestem. Rozwiązujemy quiz na dobry początek lub mówimy sobie coś miłego. Czasami bawimy się w ZADAJ MI PYTANIE. Pytania są różne, np. Jaki kolor lubisz?, Co aktualnie czytasz?, Co lubisz jeść?. Dopiero po takim początku planujemy naszą pracę. Rozmawiamy o celach dzisiejszego dnia, o sposobach i możliwościach ich zdobycia. Takie rozpoczynanie zajęć spowodowało, że dzieci chętniej podejmują działania a przede wszystkim są radośni i życzliwi wobec siebie.

Innym rytuałem są przerwy w czasie zajęć, które nazwałam PRZERWA DO WYBORU. W odpowiednim momencie zajęć przerywam pracę i wykorzystuję koło losujące, na którym zapisałam nazwy przerw, m.in. przerwa z tańcem, piosenką, książką czy przerwa sportowa. Zawsze mam przygotowaną melodię do tańca, piosenkę czy tekst.

 

Michał Szczepanik, nauczyciel biologii, Szkoła Podstawowa w Poczesnej

Uczeń spędza w szkole kilka godzin, przed pandemią uczył się w różnych klasach, obecnie zazwyczaj klasy mają zajęcia w tym samym pomieszczeniu przez prawie cały dzień. Brak zmiany powoduje znużenie i apatię, tak mówią o nauce moi podopieczni. Dlatego też wspólnie postanowiliśmy coś zmienić, stworzyć przestrzeń klasy jako miejsce przyjazne nam, o które wspólnie dbamy. Zaczęło się od prostej rzeczy jaką było wspólne posadzenie kwiatów za które odpowiedzialni są uczniowie, dzielą się obowiązkami kto kiedy ma podlewać, przesadzać, przygotowywać nowe sadzonki papirusów. Każdy w klasie łącznie ze mną ma możliwość przyozdobić salę według własnego pomysłu, musi tylko go wcześniej przedstawić i uzyskać zgodę reszty kolegów i koleżanek i oczywiście nauczyciela, choć to tylko formalność. Mamy więc na ścianie świecące gwiazdki, gdyż każdy w klasie jest gwiazdą, na szybach motyle i nietoperze, są dodatkowe światła, przyozdobione kontakty i włączniki światła. Zagospodarowaliśmy też zaplecze na dodatkową pracowanie gdzie znajdują się środki czystości, potrzebne do uporządkowania sali. Zauważyłem, że w trzech klasach w których zaczęliśmy ten eksperyment o wiele lepiej się pracuje, nie ma dewastacji, jest za to myślenie że to nasza wspólna przestrzeń o którą trzeba dbać. Niedługo ferie i już pojawiły się pytania czy ktoś podleje kwiaty, a może trzeba je zabrać do domu, po raz pierwszy jak pracuję w szkole zdarzyła mi się taka sytuacja.

Żaneta Wójcik, nauczycielka plastyki i techniki,  Szkoła Podstawowa nr 36 im. Narodów Zjednoczonej Europy w Tychach

Staram się proponować uczniom takie działania plastyczne, które są dla nich ciekawe, twórcze i sprawią im przyjemność. Sam akt tworzenia i pochwalenia się swoją pracą jest swego rodzaju przyjemnością i odskocznią od nauki innych przedmiotów.

Zawsze staram się tworzyć wspólnie z uczniami. Nie siedzę przy biurku lub komputerze. Staram się być częścią zespołu. Wycinam, kleję lub rysuję. Pokazuję jak moglibyśmy podejść do zadanego tematu lub uczę ich technik, których jeszcze nie znają. Pamiętam, jak będąc dzieckiem, nigdy nie lubiłam biurka w klasie szkolnej. Zasiadający przy nim nauczyciel był kimś bardzo ważnym i często niedostępnym dla ucznia. Doświadczyłam również niewiele sytuacji w młodości, kiedy wspólnie z klasą robiliśmy coś razem z nauczycielem. Staram się to zmienić. Siadam na dywanie, na podłodze, dzieci nie muszą siedzieć w ławkach, a przestrzeń klasy jest do naszej dyspozycji podczas tworzenia. Taki rodzaj działań, daje dużo radości.

Innym istotnym elementem, jest fakt, że podczas np. szycia ptaszków z filcu, siedząc na ławce (nie na krześle) rozmawiamy o przeróżnych rzeczach. O pogodzie, o planach na przyszły weekend, o zainteresowaniach uczniów, o tym co u nich słychać oraz o tym jakie mają problemy. To wspaniały sposób, aby dowiedzieć się czegoś więcej o swoich podopiecznych. Rozmowa nie jest wymuszona i przebiega bardzo spontanicznie. Trzeba jednak pamiętać, że nauczyciel również, czasem powinien opowiedzieć coś o sobie. O swoich pasjach, sposobie spędzania wolnego czasu lub planach. Taki model pracy, daje ogromną przyjemność obu stronom.