Zachęcanie uczniów do nauki. W ramach inicjatywy – Pokaże to na przykładzie.

Autorka tekstu, który zainspirował mnie do napisania tego artykułu – Barbara Blackburn,  zwraca uwagę na kilka prostych działań, które może zrobić  nauczyciel, aby uczniowie chętniej się uczyli. Te sposoby można zastosować na każdym przedmiocie, ucząc dowolnego tematu.

Tym razem w ramach inicjatywy Pokaże to na przykładzie swoimi przykładami podzielili się:

Beata Fiszer nauczycielka języka polskiego, Urszula Lach nauczycielka wczesnoszkolna, Elżbieta Łuczkiewicz nauczycielka języka angielskiego, Wiesława Mitulska nauczycielka wczesnoszkolna, Michał Szczepanik nauczyciel biologii, Karina Wójcik nauczycielka języka polskiego, Żaneta Wójcik nauczyciela plastyki.

 

Wspólnota

Każdy jest bardziej zainteresowany tym, co jest dla niego osobiste. Klasa szkolna i uczenie się może być osobistym i wspólnym doświadczeniem całej klasy. Jeśli uczeń czuje się częścią społeczności klasowej, to chętniej angażuje się w zadania (szczególnie te wykonywane w grupach) i bardziej widzi sens w tym, czego się uczy.

 

  • Karina Wójcik, język niemiecki, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie – wychowawczyni klasy 7

Jestem wychowawcą dopiero czwarty rok, ale zawsze zależało mi, by moja klasa była zgrana i bym ja też była jej częścią. Tworzenie wspólnoty nie jest proste, ale mam kilka sposobów. Jednym z nich jest budowanie przekonania, że każdy uczeń w klasie jest ważny, ma prawo do swojego zdania, ale także do szanowania zdania innych; świętujemy wspólnie Wigilię, wyjeżdżamy na wycieczki, organizujemy wspólne wyjścia, decydujemy też wspólnie dokąd się wybierzemy. Także małe świętowanie jest ważne: śpiewanie na urodziny, wspólne tworzenie dekoracji w klasie. Swego czasu przy problemach z zachowaniem na lekcjach uczniowie mieli przydzielone swoje miejsca, mogli wybrać miejsce dopiero wtedy, kiedy nie było przez pewien czas skarg na ich zachowanie. Wszyscy mieli wspólny cel, który udało im się zrealizować.

W naszej szkole prężnie działa Samorząd Uczniowski, w którym działam jako jedna z opiekunek. Mając na uwadze ważność relacji i wspólnoty w tym roku szkolnym, zorganizowałyśmy konkurs klasowy EKOklasa. Aby uzyskać sukces w tym konkursie musiała wziąć w nim udział cała klasa, każdy musiał się zaangażować dla osiągnięcia celu.

Budowanie wspólnoty klasowej było dla mnie w tym roku szczególnym wyzwaniem, ponieważ do naszego zespołu doszli kolejni uczniowie, niestety nauka on-line zaburzyła proces integracji. Staram się uzupełnić ten czas również poprzez wspólnie podejmowanie decyzji: jakie tematy poruszymy na godzinie wychowawczej, jak będzie wyglądał pierwszy dzień po powrocie do szkoły – wszyscy byli zgodni, że potrzebna jest nam rozmowa, gry integracyjne i wspólna herbatka.

Jeśli chodzi o lekcje, to jednym z ćwiczeń budujących wspólnotę jest powtórzenie w formie – stacji uczenia. Przygotowuję 4-5 tematów, które zapisuję na osobnych plakatach. Klasa podzielona na grupy i mają ok. 7 minut na opracowanie każdego plakatu. Grupy pracują kolejno nad każdym plakatem dodając/uzupełniając/ korygując informacje powstałe w wyniku prac innych grup.  Efekt końcowy to praca całej klasy, więc wspólna odpowiedzialność za poprawność i oryginalność pracy.

 

  • Wiesława Mitulska nauczycielka wczesnoszkolna ze Szkoły Podstawowej w Słupi Wielkiej.

Codziennie sporo ze sobą rozmawiamy, budujemy więzi, tworzymy rytuały.  Od dobrego rozpoczęcia dnia lub pojedynczych zajęć wiele zależy. Zawsze zaczynamy dzień krótką rozmową w kręgu, a potem robimy rozgrzewkę przed nauką (ćwiczenia odprężające, oddechowe, gimnastyka oczu itp.) zajmuje kilka minut, a pomaga uczniom i nauczycielowi płynnie wejść w tok zajęć. To jest możliwe nawet w trakcie nauki zdalnej. Rytuałem jest cotygodniowe losowanie miejsc i narada klasowa, którą odbywamy, gdy trzeba rozwiązać jakiś ważny problem z punktu widzenia naszej klasy.

 

  • Żaneta Wójcik ,SP 36 Tychy, nauczycielka plastyki, współorganizująca proces nauczania, rewalidant

Być wychowawcą to bardzo trudna rola ale wydaje mi się, że udało mi się stworzyć wspólnotę klasową w oparciu o zaufanie i zrozumienie. Zawsze staram się postawić na miejscu ucznia, wysłuchać jego zdania i prowadzić konstruktywne rozmowy zarówno w grupie jak i indywidualnie. Każdy uczeń ma swoją historię, swoje problemy i swoje zdanie. Mury szkoły nie zawsze służą budowaniu wspólnoty, dlatego podczas wycieczek i zaplanowanych przez samych uczniów aktywności poza szkołą integruję grupę. Należy pozwolić uczniom na chwalenie się swoimi sukcesami, angażować w ciekawe przedsięwzięcia i pokazywać świat z innej perspektywy i zawsze dać wybór. Myślę, że to dobry sposób na zacieśnienie więzi i zaufanie.

 

Wybór

Oferowanie możliwości wyboru jest jednym z najprostszych sposobów zachęcania uczniów do nauki. Niestety, uczniowie w szkole zwykle nie odczuwają, że mają jakikolwiek wybór, postrzegają szkołę jako miejsce, gdzie mówi się im, co mają robić i oczekuje, że to zrobią.

W   szkole jest miejsce na wybór, przede wszystkim uczeń powinien móc wybrać sposób wykonania zadania i przedstawienia swojej wiedzy i umiejętności. Wybór wiąże się z dawaniem uczniom prawa do samodzielności.

 

  • Elżbieta Łuczkiewicz nauczycielka języka angielskiego w Zespół Oświatowy w Liniewie

Jeśli chodzi o możliwości wyboru, to myślę, że dużo tu daje SOK (Sprawnościowy OK – nauczanie poprzez zdobywanie sprawności), uczniowie mogą w dowolnym czasie zaliczać wybrane elementy.

Wybór jest też możliwy w sprawie formy – wypowiedzi ustnej lub pisemnej.

Koniec roku lub semestru jest dobrym czasem na wybieranie przez uczniów prac do wykonania. Może to być związane z chęcią poprawy oceny końcowej przez ucznia. Można wtedy pertraktować i umawiać się z uczniem, co jest możliwe. Uczniowie decydują się wtedy na samodzielnie wykonane prezentacje na ustalony wcześniej temat.

 

  • Beata Fiszer, język polski, Szkoła Podstawowa nr 47 w Gdyni, Gdyński Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli

 

Wybór może dotyczyć zarówno zadań wykonywanych na lekcji, jak i prac domowych.

Wybierz,…

…czy zrobisz:

Nieraz proponuję uczniom zadania dla chętnych. Staram się, aby były urozmaicone pod względem trudności, nakładu czasu i formy wykonania. Czasem wymagają przeczytania książki, kiedy indziej napisania wiersza albo wypracowania, wykonania dodatkowego ćwiczenia, prezentacji czy rysunku.

…co zrobisz: 

Czasem, zadając pracę domową, proponuję uczniom: zrób dwa z trzech zadań, które daję do wyboru. Nie ma wówczas nalegań: “Proszę pani, niech pani nie zadaje…”. Zamiast tego pada pytanie: “A można zrobić wszystkie?”

…jak zrobisz:

Gdy zadaję notatkę, uczniowie mają wybór jej formy. Mogą stworzyć tekst ciągły, plan w punktach, tabelę, schemat, mapę pamięci, sketchnotkę… Ostatnio zaskoczyli mnie własnym pomysłem – poproszeni o porównanie dwóch tekstów wybrali z każdego z nich najważniejsze cytaty i skonfrontowali je.

…z kim zrobisz:

Niektóre zadania można wykonywać samodzielnie lub w małych grupach (2-, 3-osobowych). Mam nadzieję, że zapewnia to poczucie bezpieczeństwa dzieciom, które radzą sobie gorzej.

…kiedy zrobisz:

Gdy zapowiadam sprawdzian albo zadaję pracochłonne zadanie, np. wypracowanie, wspólnie ustalamy w klasie termin jego wykonania. Nieraz na początku uczniowie zgłaszają propozycje niepoważne, typu 29 lutego, 30 czerwca, ale po jakimś czasie pada propozycja: “Na wtorek już jest sprawdzian z fizyki, to może polski zróbmy na środę?” Po chwili termin jest ustalony.

  • Karina Wójcik, język niemiecki, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie

Poprosiłam uczniów, aby zastanowili się, które treści w danym dziale są dla nich naprawdę przydatne. Spisaliśmy wspólne kryteria sukcesu, uczniowie określili w jakim stopniu je opanowali, wymienili się wiedzą. Pisząc sprawdzian mieli poczucie, że to ich wybór i tego właśnie chcieli się nauczyć. Argumenty typu „po co mi to potrzebne” nie będą miały racji bytu. Wszyscy uczymy się lepiej wtedy, gdy treści są dla nas atrakcyjne i przydatne.

Praca na zasadzie lekcji odwróconej – wymieniłam 8 zadań, spośród których uczniowie mieli przygotować na lekcję 4 dowolne. W klasie porównywali ze sobą swoje wyniki, sprawdzali poprawność, pytali innych. Im więcej czasu spędzili nad ustalaniem poprawności tym lepiej, bo musieli czytać i analizować treści kilkukrotnie. Byli bardzo zaangażowani i dumni, jeśli to ich rozwiązanie było tym prawidłowym.

 

  • Urszula Lach nauczycielka wczesnoszkolna w ZSP w Międzyrzeczu

Jeszcze w czasie lekcji zdalnych dzieci czytały różne lektury. W sumie przeczytaliśmy około czterech. Ze względu na ograniczony czas nie omówiliśmy wszystkich. Dlatego po powrocie zaproponowałam dzieciom realizację projektu „Lektury”. I tutaj dzieci miały do wyboru, jaką z lektur, które przeczytali, chcą przedstawić. Mieli także do wyboru w jaki sposób, to zrobią. Dałam im do wyboru: leporello, lapbook, notatka graficzna, plakat. Oczywiście mogli także, zaproponować swoje pomysły. Decydowali także czy będę obrazki drukować czy rysować. Czy będzie dużo tekstu, czy raczej ograniczą się do kilku zdań. Czas na realizację mieliśmy około tygodnia. Codziennie pytałam dzieci czy już wybrały tytuł, sposób, czy mają jakieś pytania. Po tygodniu prezentowali swoje prace. Powiem tylko było warto zaufać dzieciom.

 

  • Michał Szczepanik nauczyciel biologii w Szkole Podstawowej w Poczesnej i Starczy

Na lekcjach biologii staram się, aby uczennice i uczniowie mieli jak największy wybór tego jak będą się uczyć. Nie chodzi tylko o tradycyjne podejście czyli podręcznik, notatka, zadanie edukacyjne, mogą wybrać własny sposób. Większości tematów można uczyć się wykonując mini projekt (moi uczniowie poznali go, kiedy wszyscy wspólnie go wykonywaliśmy w szkole), opracowując rozprawki naukowe (nieco więcej na ten temat można dowiedzieć się wpisując to hasło w wyszukiwarkę internetową) lub wykonywać proste doświadczenia. Stawiam przed nimi problem, najczęściej wcześniej, tak by już w szkole kiedy poruszamy jakieś zagadnienie sami określili jak chcą do niego podejść. Na początku lekcji zbieramy pomysły jak będą pracować nad zagadnieniem. Uczennice i uczniowie dobierają się w grupy wg tego w jaki sposób będą pracować i działają. Wspólnie dokonujemy podsumowania pracy, określamy zalety takich form pracy jak i potencjalne trudności z określaniem sposobów radzenia sobie z nimi.

 

  • Wiesława Mitulska nauczycielka wczesnoszkolna ze Szkoły Podstawowej w Słupi Wielkiej.

Pracuję z uczniami metodą projektu, a praca projektowa pozwala na to, by pytać uczniów, czego chcą się dowiedzieć, co ich interesuje w związku z tematem projektu, na jakie pytania chcą znaleźć odpowiedź. Na początku projektu ustalamy wspólnie z dziećmi, w jaki sposób będą zbierać informacje i dokumentować jego przebieg, z kim będą współpracować, kiedy i jak projekt się zakończy. Wspólnie też ustalamy kryteria sukcesu. Praca oparta o trzy filary planu daltońskiego: samodzielność, odpowiedzialność, współpracę, zakłada udział dzieci w planowaniu pracy i swobodny wybór sposobu wykonania ustalonych zadań. Pracując  w ten sposób z dziećmi  od początku pierwszej klasy, stopniowo oddaję odpowiedzialność za uczenie się w ich ręce. Dopuszczam możliwość popełniania błędów, bo tylko w ten sposób, samodzielnie doświadczając i znajdując rozwiązania, buduje się kompetencje potrzebne do uczenia się.

  • Żaneta Wójcik, SP 36 Tychy, nauczycielka plastyki, współorganizująca proces nauczania, rewalidant

Niby to proste zadania ale zarazem trudne. Nie chcę aby uczniowie pracowali dla oceny. Pragnę wzbudzić w nich ciekawość, uruchomić wyobraźnię i aktywność na wielu płaszczyznach. Staram się powierzać uczniom role, w których mają decyzyjność i wolny wybór w swoich działaniach. Pozwalam zrealizować konkretne działania samodzielnie, cicho nadzorując cały proces np. realizując zbiórkę dla schroniska. Przygotowanie planu działania – to jedyne co powinien pomóc przygotować nauczyciel. Cała reszta pozostała po stronie uczniów. Bez problemu podzielili się obowiązkami i doprowadzili projekt do końca. Dzięki temu zawiązały się nowe przyjaźnie, nauczyli się współpracy i niewątpliwie terminowości realizacji konkretnych działań. Tego typu działania zdecydowanie zaowocowały w nauce.

 

Pasja

Nauczyciel dużo może zdziałać własnym przykładem. Jeśli pokazuje, że lubi i interesuje się wykładanym przedmiotem, to uczniowie chętniej się uczą. Pasja jest zaraźliwa.

  • Danuta Sterna była nauczycielka matematyki

Kiedy nauczałam matematyki w Liceum korzystałam z notatek z wykładu profesora Marka Kordosa z historii matematyki. Nauczanie samej matematyki przerywałam na pasjonujące historie z życia matematyków. Uczniowie byli nimi bardzo zainteresowani.

 

  • Karina Wójcik, język niemiecki, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie

Często opowiadam uczniom o moim wyborze zawodu i jak to się stało, że akurat niemiecki, opowiadam o moim pobycie w Niemczech i jak on wpłynął na mój wybór. Uważam, że to nigdy nie jest lekcja stracona, nawet jeśli daleko odbiegniemy od celu lekcji. Podkreślam też, że jeśli robisz to co lubisz, to nie przepracujesz ani jednego dnia. Wtedy zazwyczaj wywiązuje się dyskusja o pasji i o planach na przyszłość.

 

  • Żaneta Wójcik, SP 36 Tychy, nauczycielka plastyki, współorganizująca proces nauczania, rewalidant

 

Każdy człowiek powinien mieć swoje pasje. Jeśli nauczyciel zajmuje się czymś ciekawym poza szkołą i potrafi zainspirować tym uczniów do działania, niekoniecznie w takiej samej dziedzinie, to cudowna rzecz. Uczę plastyki, a to co robię z pasji to malarstwo. Pokazuję swoim uczniom moje prace, książki z ilustracjami mojego autorstwa i w ramach ciekawostek przedstawiam nowe, nieznane techniki działań artystycznych. Zawsze uważałam,  że prawdziwy nauczyciel nie może żyć tylko szkołą i myślę, że taki nauczyciel jest inspirujący dla uczniów. Na jednej z lekcji słuchaliśmy płyty z wierszami ks. Jana Twardowskiego, które czytał Krzysztof Kolberger, a do których wykonywałam ilustracje w książkach. Z zamkniętymi oczami słuchali i malowali swoją ilustrację. Okazało się, że to nie takie trudne. Potrafią to zrobić tak samo jak ja. Jeśli zarazimy choć jednego ucznia swoją pasją powinniśmy uważać to jak swój sukces. A jeśli zainspirujemy kilku z nich po prostu do działania to ogromny sukces.

 

Głos ucznia

Warto pytać uczniów o opinie i dopuścić ich do podejmowania decyzji.

Nic o nich bez nich. Jeśli uczniowie widzą, że ich zdanie się liczy, chętniej je wypowiadają i angażują się w naukę.

 

  • Karina Wójcik, język niemiecki, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie

Głos ucznia jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ to dla niego prowadzę lekcję. Bardzo dobrze sprawdza się podsumowanie z refleksją. Sporo zmian na lekcji wprowadziłam czerpiąc z opinii uczniów i zawsze podkreślam, że zmiana, którą wprowadzam jest efektem przekazanej mi refleksji uczniowskiej. Uczniowie czują, że ich słucham, że ich opinia jest dla mnie ważna, a szczególnie cenna, gdy jest konstruktywną krytyką. Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami i szybko potrafią wyczuć, czy nauczyciel ma pasję i czy jest w tym autentyczny.

 

Lider

Nauczyciel może zapewnić każdemu z uczniów pełnienie roli przywódcy. Dawniej w klasach był tak zwany dyżurny, który danego dnia lub tygodnia pomagał nauczycielowi. Nie tak ważna była pomoc nauczycielowi, ważniejsze było poczucie – jestem ważny. Wyznaczanie uczniom odpowiedzialnych ról, zwiększa zaangażowanie. Ważne role danego dnia może pełnić wielu uczniów., ważne aby każdy uczeń miał okazję, którąś z nich pełnić. Jednym ze sposobów na liderowanie jest – wzajemne nauczanie, gdy jeden lub grupa uczniów przygotowuje lekcję i następnie ją prowadzi.

Role mogą wyznaczyć sami uczniowie i zmieniać się w ich pełnieniu. Wtedy „zagospodarowane” są potrzeby klasy.

  • Elżbieta Łuczkiewicz nauczycielka języka angielskiego w Zespół Oświatowy w Liniewie

U mnie doskonale sprawdzało się w klasach młodszych zapisywanie przez uczniów tematów i celów na tablicy. Chętnych jest wielu, więc w końcu wyznaczyłam osobę do pilnowania listy kolejności.

 

  • Karina Wójcik, język niemiecki, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie

Wyznaczanie ról klasowych rozpoczyna się wraz z rozpoczęciem każdego roku szkolnego. Wybór przewodniczącego, skarbnika czy lidera wolontariatu w mojej klasie, należy do zespołu klasowego. W ten sposób zrzucam trochę odpowiedzialność za to, jak nasza klasa będzie reprezentowana czy postrzegana. Jednocześnie jest to też szansa na pokazanie się uczniów od tej strony, której nie znaliśmy. Dążę to tego, aby uczniowie sami dochodzili do wniosku, czy wolą być liderem czy raczej wykonawcą pomysłów i zawsze podkreślam, że jedno bez drugiego nie istnieje i obie role są niezbędne, i równie ważne. Kilka razy się zawiodłam, gdy uczeń miał tylko słomiany zapal, ale dzięki temu sam uczeń miał refleksję nad swoja postawą. Teraz przed każdą nową okazją, taki uczeń  zastanawia się, czy podoła, czy lepiej zrobić coś w parze/grupie. W kwestii przydzielania ról bardziej skupiam się nad aspektem społecznym, który wywoła i kształtuje ucznia. Zależy mi na budowaniu u uczniów poczucia odpowiedzialności za swoje decyzje, umiejętności przyjmowania sukcesu i ponoszenia porażki, co z pewnością przełoży się na zaangażowanie w naukę i ambicje. To nie zadzieje się od razu i mam świadomość, że być może nawet nie będę świadkiem tej zmiany, może ona nawet w ogóle nie nastąpić, ale jestem przekonana, że warto próbować. Jako nauczyciele kształcimy przyszłe społeczeństwo, które będzie kreowało naszą przyszłość, więc warto się zaangażować w ten proces już teraz.

Te dość proste sposoby są w ręku nauczyciela, który jest przywódcą w klasie i od  niego należy inicjatywa.

Artykuł Barbary Blackburn

https://www.middleweb.com/32620/3-ways-to-encourage-ownership-of-learning/

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz