Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia

Martwią mnie autorytarne wypowiedzi na temat ważnych decyzji społecznych. Nie tyle same wypowiedzi, tylko ich niepodważalny wydźwięk i powoływanie się na dobro i moralność społeczną.
Zacznijmy od in vitro, przejdźmy przez aborcję, eutanazję, uczenie religii w szkole, stosunek do homoseksualizmu i mniej może istotne, ale gorące – lekcje z edukacji seksualnej w szkole.
Opinie bardzo zależą od stopnia osobistego zaangażowania w problem.
Jeśli wszyscy w rodzinie spokojnie mogą doczekać się potomka, to jesteśmy przeciwko in vitro, ale wszystko się zmienia, gdy nasza córka nie może zajść w ciążę.
Jesteśmy przeciwko aborcji, nawet w sytuacji gwałtu, ale zmieniamy zdanie, gdy same mamy urodzić dziecko lub nasza córka jest w ciąży w wyniku gwałtu zwyrodnialca.
Nie zgadzamy się na eutanazję ciężko chorych osób, do momentu, gdy własny ojciec błaga nas o śmierć, gdyż nie może znieść cierpienia.
Poniżamy osoby homoseksualne i odmawiamy im praw, do chwili, gdy dowiadujemy się, że nasz ukochany syn związał się z mężczyzną.
Chcemy zamknąć osoby psychicznie chore w szpitalach zamkniętych, ale zmieniamy decyzję gdy własny mąż błaga nas o litość i możliwość leczenia z domu.
Powątpiewamy w winę molestującego nieletnich księdza, ale domagamy się zadośćuczynienia, gdy z tego powodu nasz syn popełnia samobójstwo.
Nie godzimy się na lekcje o seksie w szkole, ale obwiniamy szkołę o ciążę małoletniej córki.
Uważamy, że matura ma być trudna, ale nie rozumiemy dlaczego nasze dziecko jej nie zdało.
Myślę, że zanim staniemy za sztandarem moralności i jedynej słusznej decyzji, pomyślmy, że ten problem (Bożę uchroń!) nas osobiście dotyka i wtedy powiedzmy prosto w oczy naszej córce, matce, mężowi  i sobie: Uważam, że moralność  nakazuje, abyś był nieszczęśliwy i ja cię na taki los skazuję.

8 komentarzy

  • avatar

    Robert Raczyński

    15 września 2014 at 19:12

    Amen. Danka, chyba nigdy bardziej się nie zgadzaliśmy…
    Niedawno, przy innej okazji i dla innych mediów, popełniłem tekst dotyczący może nie tyle podwójnej moralności i względności standardów, co tendencyjnego przedstawiania różnych kwestii w prasie i fabrykowanych przez nią pośpiesznych osądów. Myślę, że pasowałby tu lepiej niż w wątku Pawła Kasprzaka, gdzie wkleiłem go na zasadzie kontrastu do jego rzetelnych dociekań dotyczących PISA:
    http://osswiata.pl/kasprzak/2014/09/08/raport-o-polskich-wynikach-pisa/#comment-1552
    Powinienem się już przyzwyczaić do tej sezonowej nagonki, ale jakoś nie umiem…

  • avatar

    Robert Raczyński

    15 września 2014 at 19:12

    Amen. Danka, chyba nigdy bardziej się nie zgadzaliśmy…
    Niedawno, przy innej okazji i dla innych mediów, popełniłem tekst dotyczący może nie tyle podwójnej moralności i względności standardów, co tendencyjnego przedstawiania różnych kwestii w prasie i fabrykowanych przez nią pośpiesznych osądów. Myślę, że pasowałby tu lepiej niż w wątku Pawła Kasprzaka, gdzie wkleiłem go na zasadzie kontrastu do jego rzetelnych dociekań dotyczących PISA:
    http://osswiata.pl/kasprzak/2014/09/08/raport-o-polskich-wynikach-pisa/#comment-1552
    Powinienem się już przyzwyczaić do tej sezonowej nagonki, ale jakoś nie umiem…

  • avatar

    Robert Raczyński

    15 września 2014 at 19:41

    Amen. Danka, chyba nigdy bardziej się nie zgadzaliśmy…
    Niedawno, przy innej okazji i dla innych mediów, popełniłem tekst dotyczący może nie tyle podwójnej moralności i względności standardów, co tendencyjnego przedstawiania różnych kwestii w prasie i ferowania przez nią pośpiesznych wyroków. Myślę, że pasowałby tu lepiej niż w wątku Pawła Kasprzaka, gdzie wkleiłem go dla ukazania kontrastu do jego rzetelnych dociekań dotyczących PISA.
    (nie chce mi się załadować link do komentarza (?))
    Powinienem się już przyzwyczaić do tej sezonowej nagonki, ale jakoś nie umiem…

  • avatar

    Robert Raczyński

    15 września 2014 at 19:41

    Amen. Danka, chyba nigdy bardziej się nie zgadzaliśmy…
    Niedawno, przy innej okazji i dla innych mediów, popełniłem tekst dotyczący może nie tyle podwójnej moralności i względności standardów, co tendencyjnego przedstawiania różnych kwestii w prasie i ferowania przez nią pośpiesznych wyroków. Myślę, że pasowałby tu lepiej niż w wątku Pawła Kasprzaka, gdzie wkleiłem go dla ukazania kontrastu do jego rzetelnych dociekań dotyczących PISA.
    (nie chce mi się załadować link do komentarza (?))
    Powinienem się już przyzwyczaić do tej sezonowej nagonki, ale jakoś nie umiem…

  • avatar

    Magosia

    19 września 2014 at 18:27

    Danusiu, dziękuję za mądre słowa. Ogólną wymowę Twojego tekstu sprowadzę na szkolne podwórko. Osobiste doświadczenie pedagoga poszerza obszar jego empatii i umiejętności zmierzenia się z problemem, zwiększa wrażliwość i zaangażowanie.Niekiedy nauczyciele krytykują z arogancją fachowca brak umiejętności wychowawczych rodziców ucznia nadpobudliwego/wymagającego szczególnego podejścia. Do momentu – gdy sami doświadczą trudu bycia rodzicem dziecka „zdolnego inaczej”.

  • avatar

    Magosia

    19 września 2014 at 18:27

    Danusiu, dziękuję za mądre słowa. Ogólną wymowę Twojego tekstu sprowadzę na szkolne podwórko. Osobiste doświadczenie pedagoga poszerza obszar jego empatii i umiejętności zmierzenia się z problemem, zwiększa wrażliwość i zaangażowanie.Niekiedy nauczyciele krytykują z arogancją fachowca brak umiejętności wychowawczych rodziców ucznia nadpobudliwego/wymagającego szczególnego podejścia. Do momentu – gdy sami doświadczą trudu bycia rodzicem dziecka „zdolnego inaczej”.

Dodaj komentarz