• Home
  • Bez kategorii
  • OK dla dorosłych – Jak stosować ocenianie kształtujące w nauczaniu dorosłych?

OK dla dorosłych – Jak stosować ocenianie kształtujące w nauczaniu dorosłych?


Zapytano mnie, czy widzę różnicę w stosowaniu OK w nauczaniu dzieci i dorosłych. Zaczęłam się nad tym zastanawiać i faktycznie zobaczyłam różnice. Już wcześniej irytowało mnie, że tyle szkoleń jest dla trenerów prowadzących warsztaty dla dorosłych, a tak mało wskazówek dla nauczycieli uczących w szkole. Uznaje się, że nauczyciel po studiach powinien umieć dobrze uczyć. Za to trenerowi umożliwia się stały rozwój i doskonalenie warsztatu pracy.
Prowadząc z CEO szkolenia i kursy internetowe dla nauczycieli i dyrektorów szkół staramy się stosować ocenianie kształtujące. Dzięki temu mamy już pewne doświadczenie z OK w nauczaniu dorosłych.

Jeśli mówimy o uczeniu się dorosłych, mamy na myśli zarówno szkoły dla dorosłych, którzy uzupełniają wykształcenie, jakiego wcześniej nie udało im się zdobyć, czyli kształcenie formalne; jak też doskonalenie, czyli kształcenie na kursach, szkoleniach i warsztatach.
Takie rozróżnienie jest potrzebne, gdyż w kształceniu formalnym zwykle stosowane są podobne metody niezależnie od wieku uczących się. A w kształceniu nieformalnym przyjęło się, że należy stosować więcej metod aktywnych, warsztatowych. Również wiedza i umiejętności w edukacji formalnej są zwykle ściśle określone, a w nieformalnej często mówi się o podążaniu za potrzebami grupy, czyli dostosowaniu tematu i metod do uczestników.
 
Ocenianie kształtujące nazywane jest również ocenianiem pomagający się uczyć. Dlatego z powodzeniem może być stosowane w nauczaniu dorosłych i dzieci.
Zasady OK:
a)      Informowanie ucznia o tym czego i po co ma się uczyć.
b)      Ścisłe określanie kryteriów oceny, czyli tego co będzie ocenie podlegało.
c)      Ciągła kontrola ze strony nauczyciela – co moi uczniowie już wiedza, a czego nie i dostosowywanie nauczani do tej wiedzy.
d)      Udzielanie uczniom informacji zwrotnej o ich pracy.
e)      Przekazywanie odpowiedzialności za uczenie się uczniowi.
f)        Wykorzystywanie współpracy uczniów do uczenia się.
 
Ad a) Konieczność informowania o celu nauki jest jeszcze bardziej zrozumiała w nauczaniu dorosłych.
W szkole uczniowie na ogół nie dopytują się, po co się czegoś uczą. Traktują szkołę jak obowiązek. Nauczyciele często zapominają o konieczności podawania celu, pomijają tę informację, uważając, że uczeń sam się domyśli, jaki był cel jego nauki.
W przypadku dorosłych spotykamy się z większą dociekliwością uczących się i wymaganiami w stosunku do nauczyciela. Sam nauczyciel czuję się też w większym obowiązku poinformowania uczących o sensie uczenia się danego tematu. W przypadku dorosłych nauczyciel czuje, że musi się lepiej przygotować do tego zadania, gdyż dorosły może od niego wymagać wyjaśnień.
W informowaniu uczniów o celach zwracamy uwagę, aby cele podane były w języku dla nich zrozumiałym. Czym młodsze dziecko, tym to jest ważniejsze. Często cele, które stawia sobie nauczyciel są całkiem inaczej sformułowane niż te, które podaje uczniom.
W przypadku dorosłych są one przeważnie takie same. Nauczyciel nie powinien jednak używać pojęć dla uczącego się niezrozumiałych.
Jeśli spojrzeć na różnice w edukacji formalnej i nieformalnej, to cele w edukacji formalnej powinny być ściśle określone przez nauczyciela, a w nieformalnej mogą powstać w wyniku dyskusji z uczącymi się osobami.
W szkole niektórzy nauczyciele starają się czasami negocjować cele z uczniami. Taka praktyka angażuje uczniów w proces uczenia się, ale nie jest łatwa dla nauczyciela.
W przypadku dorosłych dyskutowanie celów z uczącymi się jest bardziej naturalne, gdyż dorośli są przez nauczyciela traktowani bardziej jako partnerzy, którzy mogą i chcą mieć wpływ na przedmiot nauczania.
 
Ad b) To zagadnienie jest w równym stopniu ważne dla młodego, jak i dorosłego uczącego się. W OK powstał termin – na co będę zwracał uwagę (nacobezu). Jest to element oceniania kształtującego, który jest najbardziej ceniony przez uczniów w szkołach. Uczący się (zarówno dziecko, jak i dorosły) chce wiedzieć i ma do tego prawo, co powinno być efektem nauczania. Bardzo trudno jest osobie uczącej się samodzielnie określić, czy umie już wystarczająco dużo. Podawanie uczącemu się nacobezu lub wręcz wspólne ustalanie kryteriów motywuje uczącego się do nauki, buduje w nim poczucie bezpieczeństwa i sprawczości, co z kolei jest niezbędne do prawidłowego procesu uczenia się.
Nie widać tu różnicy pomiędzy kształceniem dzieci i dorosłych, każdy uczący się potrzebuje wiedzieć – co będzie podlegało ocenie i co będzie sprawdzane. W przypadku nauczania dorosłych powinno zwrócić się większą uwagę na wspólne uzgadnianie tych kryteriów.
 
Ad c) Ten punkt jest niezbędny w każdym nauczaniu. Pokazuje on, że rolą nauczyciela jest nauczać skutecznie, a nie tylko „przerabiać” program. W przypadku kształcenia dorosłych częściej można spotkać się z dialogiem nauczyciela z uczniem. Dorośli sami decydują, czy chcą się uczyć, dlatego ich wymagania w stosunku do nauczyciela bywają większe. Nauczyciel może spotkać się z prośbą: „Czy mógłby pan jeszcze raz wyjaśnić to zagadnienie?”, w przypadku uczniów w szkole takie zachowanie blokowane jest przez strach czy nieśmiałość lub obawę przed oceną koleżanek i kolegów. Dlatego w nauczaniu dzieci całkowita odpowiedzialność za śledzenie procesu nauczania leży po stronie nauczyciela. W kształceniu dorosłych tą odpowiedzialnością nauczyciel może podzielić się z uczniami. Jeśli ustali zasady, na które wszyscy się zgodzą, to jedna z nich może polegać na bezpiecznym informowaniu o napotkanych trudnościach. Jednak nawet w tym przypadku nauczyciel nie może liczyć na przestrzeganie w pełni tej zasady, cały czas powinien sprawdzać i wyciągać wnioski z tego, co jego uczniowie już wiedzą, a co powinno być jeszcze przedmiotem nauczania. Są różne metody pozyskiwania informacji, ale podstawowa z nich to zadawanie pytań, dialog między uczniami i nauczycielem. W przypadku kształcenia dorosłych dialog ten przebiega pomiędzy partnerami, zaś w szkole częściej jest to dialog nauczającego z uczniem.
 
Ad d) W tym punkcie można zaobserwować największą różnicę pomiędzy nauczaniem dzieci i dorosłych, jak również różnice w nauczaniu formalnym i nieformalnym.
W ocienianiu kształtującym wyróżnia się cztery niezbędne warunki informacji zwrotnej:

  • Co uczeń zrobił dobrze?
  • Co trzeba poprawić?
  • Jak trzeba poprawić?
  • Jak uczeń ma się dalej rozwijać?

Taka informacja zwrotna powinna być ściśle związana z określonymi wcześniej kryteriami (naocobezu).
Pierwsza różnica w kształceniu dzieci i dorosłych wynika z nastawienia psychologicznego. Dziecko jest przyzwyczajone, że dorosły, który z reguły wie więcej, udziela mu wskazówek, skupia się na popełnionych błędach. Dorosłemu trudno przyjąć ten rodzaj krytyki, nawet jeśli jest ona konstruktywna. W naturalny sposób zaczyna się bronić, stara się przekonać, że nauczyciel nie ma racji, obawia się oceny innych. Informacja zwrotna dla dorosłego wymaga znacznie więcej finezji. Ważną wskazówką jest, aby udzielać dorosłemu informacji zwrotnej indywidualnie i „w cztery oczy”, jak również włączyć w proces oceny samego ocenianego.
Drugą różnicę najlepiej widać rozpatrując kształcenie formalne i nieformalne. W przypadku nauki szkolnej przekazywana wiedza jest „twarda”, określona programem nauczania, łatwiej odnieść ją można do kryteriów. W przypadku np. warsztatów zagadnienia są bardziej „miękkie”, płynne.
Weźmy przykład – warsztaty z komunikacji. Celem warsztatów może być poprawa komunikacji między pracownikami firmy. Można określić ścisłe efekty, jakie ma przynieść ten warsztat. Jednak sposoby efektywnej komunikacji  mogą być bardzo różne, zależne od specyfiki grupy ludzi. Często zależy to od sytuacji, od stosunków w firmie, od możliwości czasowych i osobowościowych.
Może jeszcze jeden przykład z warsztatu z oceniania kształtującego dla nauczycieli. Trener pyta: „Czy cele lekcji mają być podane uczniom na początku lekcji?”. Oczekuje odpowiedzi   „tak”, ale przecież jest wiele sytuacji, gdzie proces nauczania będzie lepszy, gdy zaczniemy od pytania kluczowego czy zadań na dobry początek lub od doświadczenia. Odpowiedź powinna brzmieć: „Na ogół korzystne jest podawanie celów na początku, ale są przypadki, gdy można określić cele w innym momencie lekcji”.
 
W nauczaniu dorosłych informacja zwrotna jest znacznie bardziej subiektywna. Szczególnie w ostatnim punkcie, w którym nauczyciel radzi, jak uczeń ma się dalej rozwijać. Ten aspekt informacji zwrotnej jest szczególnie trudny dla każdego nauczyciela, lecz w przypadku dzieci nauczyciel może z grubsza przewidzieć najlepszą drogę rozwoju, a w przypadku dorosłego jest znacznie trudniej. Dorosły przeżył już wiele doświadczeń, zarówno budujących, jak i urazów, i sugestia nauczyciela może być całkowicie nieodpowiednia, gdyż nie uwzględnia wcześniejszych przeżyć uczącego się.
Przy informacji zwrotnej powinnam wspomnieć o rozróżnieniu oceniania kształtującego od sumującego, czyli dawaniu uczącemu informacji zwrotnej i wystawianiu stopnia.
W szkole, w której oceny są wymagane przez system, ocenianie kształtujące proponuje rozdzielenie tych dwóch sposobów oceniania i dokładne określenie, kiedy dany sposób będzie stosowany. Ogólna zasada jest taka: w czasie procesu uczenia się uczeń otrzymuje ocenę kształtującą, a na koniec – stopień, czyli oceną sumującą.
W edukacji formalnej dorosłych, w której też jest wymóg stawiania stopni,  możemy kierować się tą samą zasadą. W edukacji nieformalnej (np. podczas warsztatów doskonalących) nie stawiamy stopni. Nawet nie przyjdzie nam to na myśl. Dorośli zbuntowaliby się przed ocenianiem stopniami, pomijając zresztą sens takiej oceny.
 
Informację zwrotną może też otrzymać nauczyciel od ucznia. Uczeń jest ekspertem w sprawie własnego uczenia się, dlatego warto pytać go o to, czy i jak się uczy. Dorośli uczący się są bardziej świadomi tego, co im pomaga w uczeniu się, a co przeszkadza. Nauczyciel może bazować na informacji zwrotnej pochodzącej od dorosłego uczącego się.
 
Ad e) W edukacji dorosłych położony jest znacznie większy nacisk na odpowiedzialność ucznia za jego proces uczenia się. Można zaryzykować, że w kształceniu dorosłych przyjmuje się, że rolą nauczyciela jest tylko przekazać wiedzę, a reszta zależy od uczącego się. Jednak w każdym nauczaniu odpowiedzialność powinna rozkładać się na obie strony. Po stronie nauczyciela leży ciągłe śledzenie rozwoju ucznia i dostosowywanie metod do najlepszego nauczania, a po stronie ucznia świadomość – to ja się uczę, nauczyciel mi tylko pomaga.
W zasadzie od dorosłego człowieka wymagamy, aby wykonał właściwą samoocenę. Jednak jej też trzeba się nauczyć. W kształceniu dorosłych nauczyciel powinien również poświęcić czas na uczenie samooceny i refleksję dotyczącą procesu uczenia się. Jeśli uczeń nie miał takiego treningu w czasach szkolnych, nie umie tego również robić jako dorosły.
Dorosły uczący się może być autorem swojego procesu uczenia się, sam może stawiać sobie osobiste cele, planować i monitorować zachodzący proces. W tym również może mierzyć wysoko, jednocześnie stawiając sobie realne wyzwania. Proces ten wymaga w mniejszym stopniu wsparcia ze strony nauczyciela niż w przypadku uczenia się dzieci, gdzie asysta nauczyciela jest niezbędna.
 
Ad f) Człowiek najlepiej się uczy w interakcji z innymi. Dlatego również w edukacji dorosłych należy stwarzać warunki do pracy w grupach, parach, do dyskusji i wzajemnego nauczania. Wśród dorosłych częściej się zdarza zróżnicowanie wiedzy, dlatego uczący mogą sobie skutecznie pomagać. Często też uczący się dorośli mają różne zdolności i umiejętności, co można wykorzystać we wzajemnym nauczaniu. Na przykład przy określeniu ścisłego nacobezu można polecić uczącym się koleżeńską ocenę, co oszczędza czas, daje poczucie bezpieczeństwa i umożliwia skorzystanie z wiedzy innej osoby. Jednak trzeba pamiętać, że dorośli (tak jak i dzieci) nie mają umiejętności dawania konstruktywnej informacji zwrotnej, zwykle koncentrują się na wyszukiwaniu braków i błędów w pracy. Dlatego ćwiczenie z nimi umiejętności konstruowania, ale też przekazywania informacji zwrotnej jest ze wszech miar potrzebne.
 
Chciałabym wrócić do dwóch niewymienionych jeszcze aspektów oceniania kształtującego.
 

  • Człowiek uczy się najlepiej poprzez osobiste doświadczenie. Najlepiej gdy nauczanie oparte jest na cyklu Kolba. W ocenianiu kształtującym nauczyciel stara się zadać uczniom tak zwane pytanie kluczowe, które pokaże im szerszy kontekst zagadnienia i zachęci ich do szukania odpowiedzi na zadane pytanie. Dobre pytanie kluczowe nawiązuje do rzeczywistości, do doświadczeń uczących się.

W przypadku dorosłych zadanie wydaje się łatwiejsze, gdyż doświadczenia osobiste uczących się są pełniejsze. Z drugiej strony dorośli najczęściej chcą wybrać najkrótszą drogę do wiedzy. Mają poza szkołą dożo zajęć, chcieliby dostać gotową wiedzę i nie rozdrabniać się na poszukiwanie odpowiedzi na pytania. Tym bardziej w nauczaniu sztuka zadawania pytań kluczowych jest bardziej wyrafinowana.
 

  • W szkołach zwracamy również uwagę na współpracę z rodzicami. Uważamy, że rodzice muszą być poinformowani o stosowaniu OK, o celu jego stosowania i włączać się w proces uczenia się swoich dzieci.

W przypadku nauczania dorosłych takiej współpracy nie ma.
 

5 komentarzy

  • avatar

    Wiesław Mariański

    21 marca 2011 at 22:41

    Odbiegnę nieco od głównego wątku – edukacji dorosłych, żeby zapytać o szkołę „zwyczajną”. Jakie szanse ma OK w obecnej szkole ? Czy OK jest „lepsze” dla nauczycieli i uczniów w szkole takiej jaka jest ? Czy OK może szybko wyprzeć, „pokonać” tradycyjne metody w obecnym systemie edukacji ?
    Ten obecny system kojarzy mi się z taśmociągiem. Uczeń jest transportowany jak na taśmie, a nauczyciele wykonują przy niej konieczne czynności. Jedni i drudzy działają „pod przymusem”. OK wydaje mi się odejściem od taśmy. Czy nauczyciele mogą i zechcą odejść od taśmy bez obawy ? Czy to jest dla nich ryzykowne ?
    Jak to jest w praktyce ?
    Pzdrw. WM.

  • avatar

    Danuta Sterna

    26 marca 2011 at 19:52

    Ja widzę przed OK przyszłość, bo w gruncie rzeczy jest on zgodny z intuicją nauczycielską. Właściwie są to zasady dobrego nauczania. Dobre porównanie obecnej praktyki do taśmociągu. Ale on ciąży też nauczycielom, bo przecież przy taśmie trzeba się mocno napracować.
    Wielu nauczycieli mówi, że stosowało OK zawsze. Czasami jest to na wyrost, bo wiem z praktyki ilu nauczycieli podaje cele każdej lekcji, ilu zapowiada co będą oceniać, ilu pisze uczniom pełną informację zwrotną i powstrzymuje się od wystawienia stopni, ilu poleca prace w parach i grupach i wzajemne ocenianie, ilu uczy samooceny i ilu zdaje sobie sprawę na jakim etapie są ich uczniowie i dostosowuje nauczanie do tej wiedzy?
    Jednak wydaje mi się, że obojętnie jaki mamy do OK stosunek – po prostu nie mamy wyjścia.
    Ale zanim bastiony padną, to trochę potrwa. szczególnie na poziomie ponadgimnazjalnym.
    Danusia

  • avatar

    gochasamocha

    30 kwietnia 2011 at 21:03

    … dających WĄTPLIWĄ gwarancję sukcesu…
    Ok niesie dla nauczyciela jeszcze jedno ryzyko – sporo dodatkowej pracy zanim nabierze wprawy, pewności, doświadczenia. Z tą praca wiąże się dość długi czas niedowierzana, że będą efekty, na jakie czekamy. A potem, gdy mamy już wprawę, to nadal nie możemy polegać na rutynie, bo przed KAŻDĄ lekcją trzeba dokładnie wiedzieć w jakim celu tam idę, co ma z niej wyniknąć i jak to osiągnę i sprawdzę, no i jeszcze po drodze trzeba „złapać” kontakt z uczniami. Trzeba stale na nowo przygotowywać się do lekcji, chociaż po jakimś czasie jest to juz łatwiejsze i szybciej idzie.
    Tymczasem wielu nauczycieli po iluś latach pracy w szkole nabiera przekonania, że oni już niczego nie muszą sie uczyć, tylko uczniowie są z roku na rok coraz bardziej „do niczego”. „I tu jest pies pogrzebany”.
    Akapit powyżej nie dotyczy uczenia dorosłych – do zajęć z nimi trzeba się oczywiście zawsze przygotować, bo bywają wymagającymi odbiorcami. Ot cała nasza edukacyjna rzeczywistość 🙁

  • avatar

    Danuta Sterna

    1 maja 2011 at 21:52

    Gocho
    Nie sądzę, aby:
    „do zajęć z nimi trzeba się oczywiście zawsze przygotować, bo bywają wymagającymi odbiorcami”
    Popatrz na wyższe uczelnie, czy tam są specjalne wymagania, student słucha wykładu i nic nie wymaga.
    W tej sprawie jestem za oceną pracowników dydaktycznych uczelni przez studentów. Wiem, że już się to robi, ale to powinien być standard na uczelni.
    D

Dodaj komentarz