Pomocny nauczyciel w czasach pandemii

Nauczyciele nie są terapeutami, ale w obecnej sytuacji bardzo potrzebne jest, aby pomagali uczniom w odzyskaniu przez nich dobrego samopoczucia. Udzielanie pomocy jest ekstremalnie trudne, gdy jednocześnie trzeba prowadzić lekcje i nadrabiać straty w nauce i być przygotowanym na nieoczekiwane zmiany. Jeśli jednak nie zajmiemy się sytuacją emocjonalną uczniów, to nasze nauczanie nie będzie skuteczne.

Wielu uczniów nie ma teraz poczucia bezpieczeństwa, część ma depresję i wielu ma deficyt uwagi i prawie wszyscy utracili nadzieje.

Po czym możemy poznać, że coś złego dzieje się z uczniem?

  • Brak umiejętności skupienia się
  • Zmniejszenie motywacji do nauki
  • Obawy związane z osiągnięciami w nauce
  • Zmiany osobowości; na przykład: uczeń dotąd rozgadany, teraz jest małomówny,
  • Zmiany w wyglądzie, na przykład uczeń dotąd dbający o wygląd zaczyna wyglądać niechlujnie
  • Opieszałość w wykonywaniu poleceń
  • Trudność z głośnym wypowiadaniem się
  • Zaburzone interakcje z innymi uczniami

Co może zrobić nauczyciel?

Zainteresowanie. Warto pokazać uczniom, że interesuje nas ich stan psychiczny. Można wprowadzić zwyczaj określania, w jakim nastroju są uczniów, można to zrobić poprzez prośbę zaznaczenia przez uczniów w skali od 1 do 10 poziomu samopoczucia, można też poprosić, aby uczniowie wybrali nazwę zwierzęcia (lub inny symbol), które symbolizuje ich nastrój danego dnia. Jeśli nauczyciel decyduje się na takie działania, to powinno ono następować cyklicznie.

Słuchanie. Chodzi o słuchanie aktywne, pełne zainteresowania i troski. Uczniowie z reguły nie czują się w szkole słuchani. Aktywne słuchanie charakteryzuje się skupieniem na mówiącym, utrzymywanie kontaktu wzrokowego, wyrażaniem mimiką, że słyszymy, co rozmówca mówi i  nie przerywanie wypowiedzi. Pomocna może być też parafraza.

Pomoc specjalistyczna. Nauczyciel powinien wiedzieć, gdzie uczeń może otrzymać specjalistyczną pomoc, aby w razie potrzeby tam go skierować.. Warto umieścić takie informacje w widocznym miejscu w klasie, aby uczniowie sami mogli z nich skorzystać.

Szczere rozmowy. Nie chodzi tu o namawianie uczniów do zwierzeń. Raczej o to, aby samemu pokazywać siebie od ludzkiej strony. Dzielić się z uczniami swoimi obawami i przeżyciami. Można nawiązać do przeczytanych książek, obejrzanych filmów, przeżywanych emocji i pytać uczniów o ich doświadczenia i opinie.

Nie wszyscy uczniowie są gotowi dzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, szczególnie tymi trudnymi. Można podchodzić do trudnych tematów hipotetycznie, czyli rozważać odpowiedź na pytanie: „Gdyby tego rodzaju rzeczy działy się w Twoim otoczeniu/domu, to jak byś postąpił?”. Takie podejście daje uczniowi perspektywę, że nie jest sam w swoich przeżyciach i że może liczyć na pomoc innych uczniów i nauczyciela.

Rodzice. Wielu rodziców zniechęciło się już wcześniej do kontaktu ze szkołą. Teraz jest czas na nawiązanie relacji z rodzicami dla dobra ich dzieci. Warto zadbać o zaufanie rodziców, żeby zobaczyli, że nauczycielowi zależy na ich dzieciach.

Warto wykorzystać pozytywne informacje o uczniach. One budują dobre relacje, zaś narzekania i krytyka je psują.

To, co na pewno może nauczyciel zrobić to, kierować się empatią i być dostępnym. Wbrew pozorom, to jest bardzo dużo.

 

Inspiracja artykułem Diane Benson Harrington

https://www.smartbrief.com/original/2021/12/how-recognize-handle-students%E2%80%99-emotional-wellness-woes?utm_source=briefo

Dodaj komentarz