Gdy zaczynamy nauczać zdalnie, czyha na nas sporo pułapek. Wiele z nich wynika z faktu, że dopiero się tego uczymy. Część z nich dotyczy nauczania w ogóle, a nie tylko zdalnego. Przy okazji nauczania zdalnego te pułapki zaczęły być bardziej widoczne.
W tym artykule o dwóch z nich.
- Zbyt dużo czasu przed ekranem bez aktywności uczniów. Za mało czasu na dialog i dyskusję.
Niektóre ograniczenia w tej dziedzinie wynikają z wyboru platformy nauczania zdalnego, dlatego warto wybrać taką, która daje wiele możliwości do aktywnego udziału uczniów. Nauczanie zdalne nie może być tylko przekazywaniem wiedzy uczniom, potrzebna jest dyskusja, wspólne rozwiązywanie problemów.
Czasami nauczyciele przesadzają w używaniu różnych aplikacji, filmów, quizów, które uatrakcyjniają lekcję, ale nie o taką aktywność tu chodzi. Ważne jest omówienie tematu w gronie rówieśników, dzielnie się opiniami, współpraca przy wykonywaniu zadania. Takie podejście buduje poczucie wspólnoty i więzi, które są teraz niezwykle pożądane.
Uczenie się jest procesem społecznym, dlatego musimy zaoferować uczniom szerokie możliwości współpracy z rówieśnikami i rozmawiania z nauczycielami o tym, czego się uczą.
W nauczaniu wartościowy jest model warsztatowy lekcji:
- Krótkie wprowadzenie nauczyciela, podczas którego nauczyciel modeluje strategię lub wprowadza zadanie oparte na problemie lub dociekaniu.
- Praca uczniów w małych grupach lub indywidualnie z pomocą nauczyciela, samodzielne przećwiczenie umiejętność i wykonanie przydzielonego zadania.
- W czasie pracy uczniów, nauczyciel zapewnia uczniom indywidualną informację zwrotną i wsparcie.
- Podsumowanie na forum całej klasy na temat tego, co zostało zrobione, a co nie i czego uczniowie się nauczyli.
Warsztatowy model lekcji może być prowadzony na każdym przedmiocie i również zdalnie.
- Mylenie wykonywania zdania przez uczniów z procesem ich uczenia się.
W czasie zdalnego nauczania wielu nauczycieli utożsamiało nauczanie z wysyłaniem uczniom zadań do wykonania. Niektórzy uczniowie wykonali zadania szybko i zapominali o nauce. Dla innych praca była zbyt trudna i wymagała zwrócenia się o pomoc na przykład do rodziców. Wykonane zadanie nie było dowodem na to, że uczniowie się uczą.
Problem jest stary i związany mocno ze szkołą: „Mówiliśmy o tym, więc uczniowie wiedzą”. Samo wykonanie zadania nie świadczy o tym, że uczniowie się nauczyli i zrozumieli. Brakuje monitorowania procesu. Lepiej wykonać mniej zadań, ale z przekonaniem, że służą uczeniu się uczniów. Monitorowanie może być prowadzone poprzez refleksję uczniów na temat tego, czego się uczą i na organizowaniu dyskusji pomiędzy uczniami. Bardzo dobrym narzędziem może być OK zeszyt prowadzony w sieci lub w rzeczywistości. Uczniowie mogą tam zapisywać swoje refleksje i wszystko, co wydaje im się ważne z tego, czego się uczą.
Nauczanie zdalne prawdopodobnie wejdzie do edukacji na stałe, miejmy nadzieję, że tylko w formie hybrydowej. Warto o nim pomyśleć zawczasu. Planować dla uczniów aktywności w grupach, dyskusje na forum oraz stwarzać okazje do refleksji nad uczeniem się.
Inspiracja artykułem Emerich France z 27 sierpnia 2020 roku