Jakie pytania nurtują teraz nauczycieli?

Z artykułu w Eduweek wyciągnęłam pytania na temat zdalnego nauczania, które zadają sobie nauczyciele z USA :

  • Jak upewnić się, że uczniowie wykonują pracę podczas nauki na odległość?
  • Czy uczniowie żyjący w trudnych warunkach mają dostęp do nauki zdalnej i do opieki np. posiłków?
  • Czy uczniowie otrzymują wystarczającą ilość zadań do wykonania?
  • Czy wykonanie zadań przez uczniów jest nauką?
  • Czego uczniowie naprawdę się uczą i nauczą?

https://blogs.edweek.org/edweek/ask_a_psychologist/2020/04/what_teachers_should_worry_about_right_now.html?cmp=eml-enl-eu-mostpop&M=59564350&U=1114171&UUID=df76b1a8f066e9404492b0ec63c63378

Zastanawiam się, czy polscy nauczyciele też tym się martwią, a może inne jeszcze pytania sobie zadają?

Z rozmów z nauczycielami polskimi dorzucę jeszcze kilka wątpliwości:

  • Czy uczniowie rozwiązują zadania samodzielnie?
  • Czy podczas lekcji zdalnych uczniowie uczą się, czy robią coś innego?
  • Jak zapewnić uczniom kontakty osobisty w czasie izolacji?
  • Jak umożliwiać uczniom wykonywanie prac w grupach?
  • Jak zadowolić różne potrzeby rodziców uczniów jednej klasy?
  • Do jakich prac i w jaki sposób przekazywać uczniom ocenę kształtującą?
  • Jak oceniać uczniów na koniec roku?
  • Co z programu nauczania można przenieść na później?
  • Czy przerobione podczas nauczania zdalnego treści można uznać, za poznane przez uczniów? Jak sprawdzić, czego uczniowie się nauczyli?
  • Jak pracować, aby lekcje zdalne były dla uczniów interesujące?
  • Czy i jak pracować nad zajęciami interdyscyplinarnymi?

Może macie jeszcze inne pytania?

2 komentarze

  • avatar

    Agata OKejka

    3 maja 2020 at 11:34

    Danusiu do 11 maja muszę umieścić w elektronicznym dzienniku propozycję oceny opisowej rocznej – tak! – propozycję – już teraz. I jak mam oceniać dzieci, które praktycznie drugi semestr uczą się w domu w różnych warunkach? To nie jest moja informacja zwrotna do ich prac lub pracy ale już urzędowa ocena na świadectwo. Koszmar. …świat na naszych oczach rozpadł się, rzeczywistość w której żyjemy jest inna ale… ordnung musi być! Co z tym robić, przepisywać ocenę półroczną, tworzyć nową z nowymi elementami i odnośnikami do zdalnego nauczania, czy tworzyć fikcję nauki – tylko na podstawie zdjęć pisać ocenę z przyrostem wiedzy, z nowymi elementami z podstawy programowej, której nie sprawdzimy obiektywnie? Takie mam na obecną chwilę pytania, wątpliwości a bat od osoby nadzorującej nade mną trzaska 🙁 Agata

    • avatar

      dsterna

      6 maja 2020 at 15:53

      Agato, na szczęście nie ma przepisów, jak ma wyglądać ocena opisowa na koniec roku w klasach I – III. Ja bym wyszła z założenia, ze ma ona służyć rodzicom i dzieciom. A szczególnie, że ma to być propozycja. Ja napisałabym do rodziców list, ze z uwagi na nauczanie zdalne mogę tylko opierać się na obserwacjach prac uczniów nadesłanych przez n ich do mnie. W takim razie ocena opisowa będzie dotyczyła tych prac. A potem napisałabym, co w tych pracach było dobrego, co trzeba poprawić (może też – jak) i wskazówki, jak rodzic może z dzieckiem dalej pracować.
      Czy to się trzyma kupy?
      Danusia

Dodaj komentarz