Ostatnio trzej moi znajomi mają aferę pod tytułem – starsi rodzice wzięli kredyty.
Popadli w długi, których nie mogą spłacić. Padli ofiarą łatwych kredytów i chwilówek. Firmy proponujące takie pożyczki nie sprawdzają, czy pożyczkobiorca jest w stanie spłacić dług, ba! – nawet myślę, że podejrzewają, że nie będą w stanie, ale mają nadzieję, że długi spłacą dzieci.
Czasami mogą się mylić, bo staruszkowie albo nie mają życzliwych dzieci albo są całkowicie samotni, lecz takie ryzyko pewnie jest wliczone w „biznes”.
Starszy człowiek o małej emeryturze jest namawiany do wzięcia pożyczki od ręki. O konsekwencjach się nie mówi, może są wpisane małym druczkiem w umowie, ale w momencie jej podpisywania nie są uświadamiane. Wszyscy są zadowoleni – starszy człowiek, bo ma 1000 zł i może opłacić czynsz, a „biznesmen” bo zrobił dobry interes.
Mija pewien czas, emerytura się nie zwiększa, nie ma czym spłacać odsetek. Dług rośnie. Rodzice ukrywają trudną sytuację, ale wreszcie wychodzi na jaw i dzieci zapożyczają się, aby spłacić długi, rezygnują z własnych planów. Umawiają się z rodzicami, że już teraz z tym koniec. Niemniej nie potrafią ukryć ani swojego zdenerwowania ani poświęcenia. Rodzice chcą dzieciom pomóc i znowu na chwilę biorą chwilówkę….
Nie dajmy się chwilówkom, wytłumaczmy rodzicom, aby nie poszli na lep szybkiego zysku. A może możemy wpłynąć na rząd, aby zakazał tej (niestety) legalnej działalności?
Ja osobiście walczę z tym, zrywając ogłoszenia o chwilówkach ze słupów, pewnie moja interwencja ma mały zasięg, ale może dzięki temu ktoś nie sięgnie po telefon, aby do takiej firmy zadzwonić.
Aha! I jeszcze jedno. Ofiarą chwilówek padają najczęściej starsi ludzie, ale w przypadku rodziców moich znajomych tylko jedna mama miała 80 lat, reszta około sześćdziesięciu. Trzeba pomyśleć, aby za kilka lat samemu nie ulec propozycji łatwego rozwiązania problemów finansowych…
Czego szukasz?
Random Post
Search
Starsze
9 komentarzy
Wiesław Mariański
11 stycznia 2011 at 22:48Och, Pani Danusiu. A jeszcze są inne „okazje” dla starszych ludzi. A to „założymy Państwu antenę do telewizji satelitarnej – dekoder za darmo”, a to „wygraliście Państwo 20.000 zł – proszę tylko wysłać SMS”, itp.
Patrzę, słucham i czasem ręce mi opadają.
W tym miejscu wracam do szkoły i do celów edukacji.
5. MEDIA, CZYLI KOMUNIKACJA ZE ŚWIATEM
Elementy, postawy, umiejętności, ćwiczenia, doskonalenie.
– posługuj się mediami, nie pozwól aby posługiwały się tobą; korzystaj z mediów, nie pozwól żeby wykorzystywały ciebie
– szkoła powinna wyprzedzać uczniów w stosowaniu nowych technologii
– bądź krytyczny, korzystaj z opinii, wybieraj samodzielnie
– korzystaj z telewizji, internetu, komputera i innych nowych narzędzi tak, abyś czuł, że to ciebie wzmacnia a nie osłabia
– szkoła korzysta z wszystkich mediów i narzędzi komunikacji: książka, prasa, TV, film, internet, komputer, telefon komórkowy, komunikatory, gry komputerowe, …
– nowe technologie: narzędzia pracy, komunikacji i spędzania wolnego czasu
– poznawania ludzi, świata, osiągnięć kultury i sztuki
Może jeszcze dopisałbym:
– ufaj ludziom i bądź ostrożny
– bądź naiwny i sprawdzaj
– bądź odważny i szukaj porady u innych
Wspaniale rozmawiają o takich i innych filozoficznych sprawach dzieci w klasach 1-3. Ale kto z nimi chce, lubi i ma czas rozmawiać. Przecież najważniejsza jest podstawa programowa.
Moje marzenie: jednym z elementów podstawy programowej jest kształtowanie wrażliwości. Lektura obowiązkowa dla nauczycieli: Jirina Prekop – „Wczuwanie się czyli inteligencja serca”.
Danuta Sterna
12 stycznia 2011 at 14:13Fajnie tak poślizgać się w filozofii. Najtrudniej oddzielić – gdzie jest jedna i druga strona. Np:
„- posługuj się mediami, nie pozwól aby posługiwały się tobą; korzystaj z mediów, nie pozwól żeby wykorzystywały ciebie”
Ba jak to odróżnić!
Z innego frontu. Czy czytał pan plan nowej ustawy o nadzorze?
http://bip.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=27&Itemid=52
Tylko proszę, nie przed snem, bo bezsenność gwarantowana.
Danusia
Wiesław Mariański
12 stycznia 2011 at 21:34Już boję się, więc zostawię do jutra. Godzina jest późna.
Jestem ciekaw co tam jest, tym bardziej, że od jakiegoś czasu nurtuje mnie temat pod roboczym tytułem: co i jak chciałbyś skontrolować w losowo wybranej szkole ?
WM
Wiesław Mariański
16 stycznia 2011 at 18:04Pani Danusiu.
Przyznaję się, że moja głowa wydaje mi się za mała do przestudiowania tego planu. No i czy warto go studiować ? Ale przejrzałem. I odnoszę wrażenie, że jest to przykład ilustrujący powiedzenie: zabić można nawet słowem. Czy ta ilość słów i paragrafów nie zabiją samej idei nadzoru ? Nadzór i kontrola zewnętrzna są potrzebne. A co i jak kontrolować ? Czy ten projekt coś zmienia ? Najłatwiej jest kontrolować to co zawsze i tak jak dotychczas. Na przykład wyniki. Tylko co to jest wynik we współczesnej edukacji ?
Jak wspomniałem, od jakiegoś czasu nurtuje mnie temat pod roboczym tytułem: co i jak chciałbyś skontrolować w losowo wybranej szkole ?
Zawsze interesują mnie dwie odpowiedzi na tego typu pytania: pierwsza – natychmiastowa, bez namysłu, – przemyślana , po zastanowieniu.
Pani Danusiu, co chciałby Pani skontrolować-sprawdzić w jakiejś anonimowej szkole, od czego zaczęłaby Pani ?
Danuta Sterna
17 stycznia 2011 at 16:05Trzeba przeczytać i zareagować. Ostatecznie dają ustawę do dyskusji, to tylko projekt. Ja się zbieram do przestudiowania. D
Wiesław Mariański
16 stycznia 2011 at 18:17Zmieniam zupełnie (a może niezupełnie) temat. Poproszę Gospodarza i czytelników o opinię i poradę. Chcę wysłać do lokalnej gazety niezbyt sympatyczny tekst w dwóch wariantach. Co o nich sądzicie, który byłby właściwszy do publikacji ? Czy coś wyciąć, zmienić lub dodać ?
TYTUŁ: DZIECI SKARBEM NASZYM NAJWIĘKSZYM (?)
WARIANT-1
Minęły święta Bożego Narodzenia. Wielką radością tych świąt są dzieci. Często słyszę, że wieczerza i prezenty bez obecności chociaż jednego dziecka to już nie to. Najpiękniejsze są wtedy, gdy jest Wigilia, choinka i chociaż jedno małe dziecko. No i prezenty dla dzieci – te dostarczają najwięcej emocji. Ach, łza się w oku kręci … .
Skończył się czas świąteczny, nadeszła odwilż i zbliża się wiosna. Będziemy mogli coraz częściej i coraz dłużej przebywać z naszymi maleństwami na powietrzu. Dzieciaczki będą mogły uczyć się chodzić, biegać za piłką, przewracać się, uciekać mamie lub dziadkowi. Ale uwaga ! Trzymaj się dziecko jak najdalej od trawników, skwerów i placów zabaw. Tu zima odsłoniła coś, co zostawili nasi inni ulubieńcy – czworonożni. Setki kilogramów, jedno wielkie szambo na powierzchni ziemi. To nie koniec. Właściciele psów postarają się o ciągłe zapełnianie tego szamba przez całą wiosnę, lato i jesień. Należałoby ustawić na trawnikach osiedlowych, skwerach i w parkach tabliczki z napisem: SZAMBO DLA PSÓW – DZIECIOM WSTĘP WZBRONIONY.
Więc skoro obdarzamy jednaką miłością nasze dzieci i nasze psy, to mam propozycję: oddajmy dzieciom połowę trawnika, skweru, parku, placu zabaw. Jedna połowa dla naszych kochanych dzieci – niech bawią się bezpiecznie, druga połowa dla naszych kochanych czworonogów – niech … dowoli i bezstresowo.
Czy nasza miłość do dzieci kończy się tam, gdzie zaczyna się trawnik ?
WARIANT-2
My Polacy jesteśmy bardzo rodzinni. Bo co jest najważniejsze w życiu ? – Rodzina ! A co jest ukoronowaniem życia rodzinnego ? – Dzieci. One dają najwięcej szczęścia rodzicom i dziadkom. Młodym ludziom życzymy aby założyli rodzinę i mieli zdrowe, wspaniałe dzieci.
Gdy urodzi się upragnione maleństwo, całą bliższą i dalszą rodzinę obiega radosna wieść: urodziła ! Później dopytujemy: jak się chowa, co je, czy jest już pierwszy ząbek, czy zaczyna chodzić, … ? Dziecko to naprawdę wielka radość !
To dlaczego traktujemy dzieci gorzej od psów ?!!!
My, właściciele psów, traktujemy dzieci swoje, swoich bliskich, sąsiadów i nieznajomych gorzej niż zwierzęta.
My, którzy nie posiadamy psów, pozwalamy aby nasze dzieci były traktowane gorzej niż psy.
Odwilż odsłoniła trawniki w parkach, na skwerach, wśród osiedlowych bloków. Odsłoniła to, co zostawili nasi ulubieńcy. Setki kilogramów, jedno wielkie szambo na powierzchni ziemi. A przecież trawniki, skwery, parki to jedno z głównych miejsc zabawy i nauki najmniejszych dzieci. Niestety, tu obowiązuje niepisana zasada: TU … PSY – PRZEBYWANIE DZIECI NIEWSKAZANE.
Danuta Sterna
17 stycznia 2011 at 16:16Faktycznie ważny problem, bo śmierdzący!
Mam psa! I mam dorosłe dziecko. Jak ono było małe, to wściekałam się na kupy psie w piaskownicy. Ale wtedy nie było pomysłu na sprzątanie przez właścicieli.
Teraz wiadomo – trzeba sprzątać. Ja to robię, mam przy sobie torebkę i zgarniam. Na szczęście pies mały i odchody małe.
A teraz do Pana listów. Oba oskarżają też niewinnych, którzy sprzątają i czynią z nich nie sojuszników, tylko dotkniętych.
Jak zawsze trzeba zapobiegać i ułatwiać. Więcej torebek do pobrania, więcej reklamy sprzątania. Chwalić tych co sprzątają, a nie karać tych co nie sprzątają.
Ja też widzę tych co nie sprzątają. Ale jak mam zwrócić uwagę starszej babci, która nie może się schylać, a idzie na spacer ze swoim jedynym towarzyszem życia?
I w końcu jeszcze jedna sprawa, czy służby miejskie nie powinny włączyć się w sprzątanie? Może trzeba zwiększyć podatek za czworonoga i zatrudnić więcej osób do sprzątania, szczególnie w okresie, gdy schodzą śniegi i rzeczywistość na nas napiera.
Dla mnie są 3 pytania:
1. Jak docenić tych, co sprzątają po własnym psie?
2. Jak pomóc osobom, które nie są w stanie sprzątać?
3. Jak zachęcić gminę do sprzątania terenu?
D
M.
18 stycznia 2011 at 13:55Bardzo palący, niestety przemilczany, problem. Ja do pytań Danusi, dodałabym jeszcze jedno: jak uświadamiać właścicieli psów nt. ich obowiązków? Pracuję w szkole, która otoczona jest wieloma metrami kwadratowymi trawników. Niestety, obok są bloki i wielu właścicieli psów wyprowadza te psy na szkolny trawnik! Ohyda! Na bramie jest tablica, która informuje o zakazie wprowadzania psów,niestety nie skutkuje. Kiedyś zwróciłam uwagę jednemu właścicielowi, dużego zresztą, psa. Powiedział: ale ja tylko przechodzę. I szybko się oddalił od tego, co w trakcie tego „przechodzenia” zostawił jego pies.
Panie Wiesławie, proszę pisać i publikować, gdzie się da i każdą wersję!
Wiesław Mariański
18 stycznia 2011 at 18:39M, Pani Danusiu.
Dziękuję za reakcję, opinię, pytania, wskazówki. Zastanowię się, podejmę decyzję i powiadomię o ciągu dalszym.