Każdy z nauczycieli chce mieć dobre relacje z uczniami i takie, które pomagają w procesie nauczania. Wszyscy wiemy, że przestrzeganie ustalonych zasad pomaga w zarządzaniu klasą. Może się okazać, że małe przyzwyczajenia i nawyki nauczyciela mogą zrujnować relacje i popsuć nauczanie.
Przedstawię kilka z takich przeszkód i zaproponuję alternatywne zachowania nauczyciela. W ramach inicjatywy – Frajda z nauczania, nauczycielki uzupełniły artykuł o swoje własne przemyślenia i doświadczenia, są to: Karina Wójcik, Żaneta Wójcik, Grażyna Bogusławska i Barbara Kanoniak.
- Uśmiech w nieodpowiednim momencie
Wiadomo, że żart i dobry humor poprawiają relacje w klasie. Jednak są takie sytuacje, gdy nie są one pożądane.
Uczeń zachowuje się zabawnie, ale nieodpowiednio. Nauczyciel nie może powstrzymać się od uśmiechu i daje przyzwolenie na takie zachowania. To zachęca ucznia i innych do kontynuowania takich i podobnych zachowań. Po pewnym czasie, gdy nauczycielowi przestają odpowiadać takie zachowania uczniów, zaczyna głośno protestować, oskarżać uczniów i wykazuje się niekonsekwencja.
Alternatywa: Warto zachować neutralny wyraz twarzy, docenić zabawne zachowanie ucznia i powiedzieć, że nie jest to teraz odpowiednia na nie chwila. Zauważyć, że teraz koncentrujemy się na wykonaniu zadania.
Można po lekcji porozmawiać z uczniem i uprzedzić go, że w czasie, gdy klasa jest skupiona na uczeniu się nie chcemy, aby uczeń w ten „zabawny” sposób się zachowywał.
- Niepotrzebny sarkazm
Uczeń lub uczennica nieświadomie zachowuje się inaczej niż chcielibyśmy, na przykład przychodzi do szkoły wyzywająco ubrana/y lub notorycznie nie odrabia pracy domowej. Nauczyciele często zwracają się sarkastycznie do takiego ucznia. Mogą na przykład powiedzieć: „Janku znowu pies zjadł twoją pracę domową?”. W założeniach może być to dowcipne, ale często niepotrzebnie rani i zaburza relacje.
Alternatywa: Wszelkie uwagi osobiste dotyczące wyglądu i nieintencjonalnych zachowań ucznia warto załatwiać w cztery oczy, i na pewno pozbyć się sarkazmu w stosunku do młodych ludzi.
- Publiczne rozwiązywanie problemów
Publiczna reakcja na niewłaściwe zachowania ucznia prawie nigdy nie daje dobrych rezultatów. Owocuje zawstydzeniem i przejściem do „podziemia”. Może to też doprowadzić do cichej wojny pomiędzy uczniem i nauczycielem.
Aletenatywa: Jeśli jest to możliwe, należy przenieść rozmowę na teren osobisty. Czasami sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji, można zostawić karteczkę na ławce ucznia z prośba o rozmowę na przerwie. Najważniejsze, to unikać konfrontacji i spektaklu publicznego.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie:
Dobrym pomysłem na wyciszenie emocji wokół sprawy i na jej rozwiązanie jest danie uczniom przestrzeni na wypowiedzenie się pisemne. W kilka minut mamy pogląd na sprawę w całej klasie, bez wzajemnych pretensji. Kiedy emocje opadną, możemy wtedy wspólnie o niej porozmawiać i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie jestem zwolenniczką tzw. zamiatania spraw pod dywan. Chcę, aby każdy w klasie wiedział jakie występują u nas problemy, jednak zawsze najpierw badam sprawę indywidualnie, a dopiero później jest ona rozwiązywana na forum (jeśli jest to pożądane). Rozmowa indywidualna jest konieczna, aby emocje po obu stronach wygasły, aby spróbować się nawzajem zrozumieć i zrozumieć pobudki zachowania ucznia. Dziecko w pojedynkę zazwyczaj powie nam dużo więcej niż w grupie. Wtedy jest szczere, spada z niego poza, którą uczeń często przyjmuje będąc w grupie. Ważne jest jedno, aby uczeń miał pewność, że nic co padło w rozmowie osobistej nie wyjdzie poza pokój. Jeśli będziemy się tego trzymać, wygramy rzecz bezcenną – zaufanie ucznia i jego poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie zyskamy współpracę na przyszłość.
- Brak zrozumienia polecenia
Wiele problemów z zachowaniem zaczyna się od tego, że uczniowie po prostu nie rozumieją, co mają robić. Jest to szczególnie ważne, gdy polecenie nauczyciela jest jedynie zapisane na tablicy i nauczyciel nie sprawdza, czy jest zrozumiale. Część uczniów nie zadaje pytań, przestaje się interesować lekcją i zaczyna przeszkadzać.
Alternatywa:
- Zapytać uczniów, czy rozumieją, co mają robić i poprosić, aby określili to swoimi słowami.
- Umówić się z uczniami na ustalone symbole określające dane zadanie. Na przykład: przeczytaj ze zrozumieniem – otwarta książka w chmurce.
- Przekazywać uczniom kryteria sukcesu do zadania – jak powinna wyglądać dobrze wykonana praca.
- Przekazywać polecenia w punktach, aby uczniowie mogli wykonywać zadanie etapami.
- Brak czasu na zastanowienie się
Nauczyciele często nie mogą znieść zalegającej ciszy zapadającej po zadaniu uczniom pytania. Wywołują do podpowiedzi ucznia, który na pewno zna odpowiedź lub sami odpowiadają na swoje pytanie. Skutkuje to tym, że uczniowie przestają zastanawiać się nad odpowiedzią na zadane im pytanie i wyłączają się mentalnie z lekcji.
Alternatywa:
- Czekać z pozyskaniem odpowiedzi kilka sekund.
- Dać uczniom możliwość przedyskutowania odpowiedzi w parach.
- Losować uczniów do odpowiedzi, aby automatycznie nie pytać tylko uczniów znających odpowiedź i dać możliwość wszystkim uczniom na zastanowienie się.
- Stosować stoper lub klepsydrę wskazującą czas oczekiwania na odpowiedź.
- Mówienie równoległe z uczniami
Nauczyciele (prawdopodobnie w skutek pośpiechu) zaczynają mówić, gdy uczniowie jeszcze rozmawiają. Nie czekają aż zapadnie cisza, aż wszyscy przestaną mówić. W takiej sytuacji uczniowie nie słyszą, co mówi nauczyciel, pytają o to sąsiada lub postępują niezgodnie z zaleceniami. Robi się hałas w klasie.
Alternatywa: Warto przyzwyczaić uczniów, że nauczyciel nie zaczyna mówić, zanim klasa nie ucichnie. Przeważnie wystarczy 5 sekund milczenia. Po pewnym czasie uczniowie wzajemnie zaczynają się uciszać.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Wszystkim nam zdarzają się klasy, nad którymi ciężko zapanować, jeśli chodzi o żywiołowość czy tendencję do rozmawiania. Podziwiałam jedną z moich koleżanek, która na lekcjach miała zawsze totalną ciszę. To ona dała mi kilka wskazówek: nie mów póki klasa sama się nie uciszy, a więc staję na środku i czekam, liczę czas, a potem informuję uczniów ile ze SWOJEGO czasu stracili; jeśli uczniowie stają się głośni, mówię ciszej i ciszej, sami się orientują, że coś jest na rzeczy. Zamiast ciągłego uciszania zaczęłam stosować podniesioną rękę w górę. Jednak moim ulubionym narzędziem jest dzwoneczek. Dzwonię nim wtedy jeśli jest za głośno, jeśli jest koniec czasu na zadanie lub jeśli chcę na coś zwrócić uwagę. Uważam jednak na klasy, w których uczniowie są wrażliwi na dźwięki, wtedy zostaję przy podniesionej ręce.
- Brak czasu na pracę uczniów
Nauczyciel poleca uczniom wykonanie pracy, na przykład przeczytanie tekstu, nadal do nich mówi, coś wyjaśnia i uniemożliwia skupienie się na zadaniu. To skutkuje nieuwagą, pominięciem ważnych aspektów zawartych w tekście lub informacji przekazywanych przez nauczyciela. Ludzie nie są wielozadaniowi, mogą z sukcesem wykonywać tylko jedną czynność.
Alternatywa:
- Przed wydaniem polecenia zadbać o przekazanie potrzebnych informacji.
- Rozdać materiały dopiero po przekazaniu informacji.
- Zapowiedzieć ile czasu uczniowie mają na zapoznanie się z materiałem.
- Umieścić w widocznym miejscu zegar lub stoper.
- Nie przeszkadzać w trakcie zgłębiania przez uczniów materiału – milczeć.
- Jeśli jednak nauczyciel ma jeszcze jedną informację konieczną do przekazania, to poprosić uczniów o odwrócenie kartki i wysłuchanie komunikatu.
- Dawanie komunikatu – „Nie”
Jeśli nauczycielowi na czymś bardzo zależy, to często formułuje do ucznia krótki komunikat zaczynający się od – „nie”. Na przykład uczeń stuka długopisem w ławkę, nauczyciel zwraca się do niego – „Nie stukaj”. Wtedy cała uwaga ucznia idzie w kierunku stukania i nadal ma w głowie stukanie ołówkiem.
Alternatywa: Warto zamiast tego polecić uczniowi, co ma robić. W cytowanym przykładzie może to być: „Włóż ołówek do piórnika”, „Schowaj ołówek pod podręcznik”. Można też odwrócić uwagę ucznia od tej czynności, na przykład mówiąc: „Przeczytaj na głos podpunkt nr 4”.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Bardzo lubię komunikaty do ucznia w stylu „Twoje stukanie ołówkiem przeszkadza mi i powoduje że jestem coraz mniej skupiona”, tzn. daję komunikaty, które wyjaśnią uczniowi dlaczego ma czegoś nie robić i które wskazują na to, że albo ja, albo być może uczniowie czują się niekomfortowo. „Spróbuj nie stukać krzesłem, być może to przeszkadza komuś w klasie pod nami”.
- Poświęcanie czasu jednemu uczniowi
Jeśli uczeń czegoś nie może zrozumieć, to nauczyciel tłumaczu my dość długo, o co chodzi. Wtedy uczniowie, którzy już rozumieją nudzą się i przestają aktywnie uczestniczyć w lekcji. Nauczyciel tak postępujący traci czas nauki.
Alternatywa: Warto pamiętać, że nie trzeba rozwiązywać każdego problemu natychmiast. Można poprosić, aby inny uczeń wytłumaczył, to czego ktoś nie rozumie. Przydaje się technika świateł, w której uczniowie sygnalizują, czy mają wątpliwość, a uczniowie, którzy już opanowali zagadnienie tłumaczą.
Jeśli problem ucznia wymaga dodatkowych dłuższych wyjaśnień, można umówić się z uczniem na konsultacje po zajęciach.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Można wykorzystać uczniów, którzy rozumieją zagadnienie, np. dobrać w parę ucznia rozumiejącego zagadnienie i tego, który ma z nim problem. Dać im czas, aby na uboczu sali popracowali razem lub pozwolić uczniowi, który rozumie zagadnienie przejąć role nauczyciela i wyjaśnić zagadnienie na forum. Często zdarza się, że także od innych uczniów na sali, tych teoretycznie rozeznanych w temacie, słychać rozradowane „aha!”.
- Nauczyciel z przodu sali lekcyjnej
Czasami problem w klasie nabiera niezauważalnie rozpędu. Jeśli nauczyciel przebywa na froncie sali lekcyjnej, to często nie zauważa, co się dzieje w tyle. Zanim zauważy problem, nabiera on już rozpędu, co znacznie utrudnia jego zatrzymanie.
Alternatywa: Warto chodzić po klasie, być blisko uczniów. Można to robić jakby od niechcenia, uczniowie się do tego przyzwyczajają i po prostu tego oczekują.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Dobrym rozwiązaniem jest zmiana ustawienia ławek w klasie, np. w podkowę. Wtedy stojąc na środku mamy na oku wszystkich.
- Koncentracja na problemach
Nauczyciele zwykle komentują złe zachowania, dobre uznając za naturalne. Częste zwracanie krytycznej uwagi osłabia komunikat i nie jest dobry dla uczniów mających problemy z samokontrolą.
Alternatywa: Warto zauważać i doceniać właściwe zachowania uczniów. Wymaga to od nauczyciela pamiętania o tym, gdyż wszyscy mamy tendencja do uznawania ich za obowiązkowe. Na przykład jeśli poprosimy ucznia, aby odłożył długopis, którym stukał o blat ławki i on go odłoży, to nie widzimy powodu, aby to docenić. Zanim uczeń znowu sięgnie po długopis, warto powiedzieć: „Dzięki, że schowałeś długopis” Takie postępowanie zwiększa szansę na przedłużenie właściwego zachowania.
- Branie rzeczy osobiście
Bez względu na to, co robią uczniowie, traktowanie ich niewłaściwego zachowania jako osobistego afrontu, może tylko pogorszyć sytuację. Nauczyciele często myślą, że uczniowie zachowują się źle na złość im. Przeważnie nie ma to nic wspólnego z nauczycielem, jednak trudno jest tak, na to spojrzeć.
Alternatywa: Warto zauważyć analogię pomiędzy pracą nauczyciela i dentysty. Gdyby pacjent miał ubytek w zębie, to dentysta potraktowałby go najlepiej, jak potrafi, ale nie wziąłbym tego do siebie. Tak samo warto zareagować, gdy uczeń zachowuje się niewłaściwie.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Słowo dziękuję działa cuda. Wymagamy go od innych, a sami rzadko je stosujemy. Mam taktykę dziękowania za jeszcze niewykonane rzeczy, która szczególnie działa w sytuacjach być może niekomfortowych dla ucznia, np. podniesienie papierka z korytarza, zbyt głośne mówienie na przerwie, czyli „Czy mógłbyś podnieść ten papierek, dziękuję!’, „Chciałabym, abyś mówił ton ciszej, dziękuję!”. „Dziękuję” pada jeszcze zanim prośba zostaje wykonana, co jednocześnie trochę obliguje druga stronę do wykonania prośby.
- Krytykowanie publiczne pracy ucznia
Wielu nauczycieli omawia wykonanie pracy lub sprawdzianu publicznie, posługując się pracą konkretnego ucznia. Intencją nauczyciela jest wtedy przedstawienie, jak powinna wyglądać dobrze wykonana praca. Jednak uczeń, którego praca jest omawiana i krytykowana czuje się z tym bardzo źle i traci zaufanie do nauczyciela.
Alternatywa: Lepiej przedstawić dobrze wykonana pracę w inny sposób, na przykład napisać na tablicy, rozdać materiał itp. Można też omówić kryteria sukcesu, ustalone przed wykonaniem pracy i poprosić uczniów, aby sami zgłosili swoją pracę, w której dobrze zrealizowali kryterium.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Można także wypisać kilka błędów czy to na tablicy czy to potraktować je jako karta pracy, czyli wypisać błędy uczniów bez wskazywania kto je popełnił i pracować na nich z całą klasą. Często się zdarza, że uczniowie sami mówią: o to chyba ja tak zrobiłem/łam. Następuje refleksja, poprawa błędu bez jednoczesnego wytykania się wzajemnie palcami.
Na pewno jest jeszcze wiele innych sposobów na psucie. Przedstawiłam te najczęstsze, a jednocześnie powszechne i niezauważalne przez wielu nauczycieli.
Inspiracja artykułem Jenifer Gonzalez
https://www.middleweb.com/19037/10-ways-sabotage-classroom-management/
Po spotkaniu inicjatywy – Frajda z nauczania, przyszły nam do głowy jeszcze inne sposoby na psucie lekcji i relacji w klasie:
- Obstawanie przy zasadach, bez względu na okoliczności.
Zasady są ważne, ale czasami sytuacja wymaga odstąpienia od nich. Mówiliśmy o sytuacji, gdy uczeń tuż po przerwie, na początku lekcji prosi o możliwość wyjścia do toalety. Zasada jest taka, że uczeń nie może wyjść sam do toalety, a nauczyciel nie może zostawić samej klasy bez opieki. Zdarza się i to nawet nie tak rzadko, że po odmowie ze strony nauczyciela, uczeń nie wytrzymuje i moczy podłogę. Jest to dla niego traumatyczne przeżycie, ale również bardzo duży stres i wyrzuty sumienia dla nauczyciela. Przestrzeganie zasad może stać w konflikcie z dobrem ucznia w wielu innych sprawach. Nauczyciel może na przykład ukarać ucznia za spóźnianie się, a wina za niepunktualność może leżeć po stronie rodziców odwożących dziecko do szkoły.
Alternatywa
Poznać przyczyny nieprawidłowych zachowań ucznia. W przypadku wyjścia do toalety, gdy jeszcze nie znamy uczniów, można umówić się na telefon do Pani Woźnej, która wyjdzie z uczniem. Jeśli prośba nie miała autentycznych powodów, to po jednym wyjściu z Panią Woźną, uczeń zaniecha takich próśb. Po pewnym czasie, gdy poznamy uczniów, to będziemy wiedzieli, czy taka prośba jest chęcią uniknięcia pobytu w klasie, czy może jednak jest koniecznością. W przypadku konieczności, można przypomnieć uczniowi podczas przerwy, że powinien udać się do toalety przed początkiem lekcji.
- Traktowanie uczniów, jak kumpli
Niektórzy nauczyciele widzą swoją rolę, jako kumpli ucznia. Sprawiają wrażenie, że są przyjaciółmi i dają uczniom przyzwolenie na takie samo ich traktowanie. Jednak przeważnie po pewnym czasie nie wytrzymują tej „równości” i reagują z innego poziomu. Uczniowie dostają sprzeczny komunikat: czasami jesteśmy kumplami, a czasami nie.
Alternatywa
Trzeba pamiętać, że nauczyciel jest osobą dorosłą, a uczeń dzieckiem. I dlatego to nauczyciel jest odpowiedzialny za ułożenie relacji. Uczniowi niepotrzebny jest kumpel, jemu potrzebny jest życzliwy dorosły.
Żaneta Wójcik – nauczyciel plastyki i techniki, wychowawca klasy 8. Szkoła Podstawowa nr 36 w Tychach.
Kumpelskie relacje niestety nie pozwalają przede wszystkim, wyciągać konsekwencji za brak stosowania się np. do statutu szkoły. Będąc wychowawcą dorastającej młodzieży staram się lawirować pomiędzy luźną rozmową na dowolne tematy a rolą wychowawcy. Trzeba znaleźć czas na nawiązanie nici porozumienia w tematach, które dla klasy są ważne. Znać ich zainteresowania oraz w jaki sposób spędzają wolny czas. Miło jest, gdy nauczyciel interesuje się czymś podobnym lub chociaż zna np. muzykę , której słucha młodzież. Dzięki temu nie skupia się tylko na twardych zasadach i nauce ale również na młodzieży i tym co dla niej ważne. Nie traktuje wtedy ucznia jak kumpla ale jak kogoś , kto jest dla niego ważny i ma o czym z nim porozmawiać. Działa to w dwie strony. Uczeń, który dostrzega zainteresowanie nauczyciela oraz to, że zna ówczesne dla młodzieży trendy, potrafi bardziej się otworzyć jak również przyjąć krytykę lub uwagę. Zawsze powinno być to jednak poparte konstruktywnym uzasadnieniem.
- Brak czasu na nawiązanie relacji osobistych i na pomoc uczniom w wyznaczaniu przez nich ich własnych celów.
Wielu nauczycieli uważa, że ich praca polega na nauczaniu i nie muszą tracić czasu na budowanie relacji. Jednak bez relacji nauczanie jest bardzo utrudnione.
Alternatywa
Budowanie relacji nie musi być dużym przedsięwzięciem. To raczej wewnętrzna decyzja nauczyciela, że chce być przytomnym towarzyszem swoich uczniów. Wystarczy pytanie o samopoczucie, zauważenie smutnej miny, oferowanie pomocy.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Budowanie relacji po nauce zdalnej stało się dla mnie, jako dla wychowawcy klasy 8, priorytetem. Jestem z moją klasa na każdej przerwie, na której tylko mogę, pytam o każdy najmniejszy drobiazg, np. jak tam twój piesek, masz nową bluzkę, jak się dziś czujesz, itp. Ma to być najbardziej banalne pytanie, które ma nawiązać kontakt. Zaczepiam swoich uczniów na holach, również pytając o banały, np. co było dziś na obiad, a czasem wystarczy poklepanie po ramieniu czy uśmiech. Chcę, aby poczuli, że ja jestem z nimi cały czas. Jeśli chodzi o lekcję to napisałam innowację, która polega na zagospodarowaniu 10-15 minut lekcji aktywnościami nie związanymi bezpośrednio z tematem, np. ćwiczenia konwersacyjne, wymiana informacji kulturoznawczych, pisanie krótkich maili. Ma to być czas, w którym poznam uczniów bardziej, od nowa po nauce zdalnej. Dzięki temu dowiem się o ich zainteresowaniach, nastrojach, sympatiach w klasie lub nieporozumieniach. Realizacja podstawy programowej na tym nie ucierpi. Jeśli 30 minut w nauce zdalnej wystarczyło to teraz też z wystarczy.
Barbara Kanoniak, nauczycielka geografii w Szkole Podstawowej im. G. Piramowicza w Kłomnicach
Nauczyciel niekiedy nie jest zainteresowany kogo uczy, na przykład nie zna imion swoich uczniów, nie zwraca uwagi na samopoczucie uczniów, nie pozwala (może nie ma czasu) na rozmowę z uczniem na tematy nie związane z przedmiotem.
Warto spotkać się z uczniami poza szkołą na przykład na zorganizowanym rajdzie czy wycieczce, co pozwoli na poznanie się. W czasie rozmów można poznać problemy ucznia, jego zainteresowania, umiejętności praktyczne, których nie wykorzystuje w szkole. Tę wiedzę można wykorzystać w pracy wychowawczej, na przykład dzielenie się swoimi wypróbowanymi przepisami kulinarnymi.
W nawiązaniu relacji pomogą rozmowy indywidualne z uczniem, niekiedy w czasie przerwy, gdy spacerujemy po korytarzu dyżurując, a może gdy mamy okienko między lekcjami lub za zgodą rodzica, po skończonych lekcjach. Można wówczas zapytać:
- Co najbardziej przeszkadza ci na lekcji, gdy chcesz się skoncentrować?
- Co chciałbyś zmienić w klasopracowni, abyś lepiej się w niej czuł?
- Jaki wyznaczyłbyś sobie cel na ten semestr/rok szkolny? (np.: postaram się mieć ocenę dobrą z matematyki, postaram się nie spóźniać we wtorek na j. polski itp.)
Fajnie byłoby gdyby w szkole był pokoik, sala, miejsce, które będzie przyjazne dla ucznia, w którym wygodnie mógłby usiąść z nauczycielem, gdzie czułby się swobodnie, gdzie w przyjaznej atmosferze mógłby porozmawiać i czułby się ważny i zaopiekowany.
- Chwalenie publiczne ciągle tych samych uczniów.
Mamy w uczniów, którzy zawsze udzielają prawidłowej odpowiedzi, doceniamy ich. I w tym momencie uczniowie, którzy nie są doceniani, czują, że są karani. Docenienie typu: „Jasiu jak zawsze trafiłeś w sam punkt”, daje informację Zosi, że ona nie ma dobrych odpowiedzi, gdyż nauczycielka nigdy nie wystosowała do niej takiego komunikatu.
Alternatywa
Można notować kogo się doceniło i starać się robić to równomiernie.
Karina Wójcik, język niemiecki, wychowawczyni klasy 8, Zespół Szkół Publicznych w Szewnie
Odkąd stosuję patyczki do wywoływania uczniów do odpowiedzi, nauczyłam się też chwalić wszystkich za najmniejszy sukces, np. za napisanie notatki, za spróbowanie ćwiczenia, za narysowanie szlaczków obok tematu (następnym razem spróbuj narysować coś ilustrującego nasz temat). Wyszukuję małe rzeczy do pochwały ustnej, bo z nich składa się większa całość i cały czas liczę na to, że to da uczniom coraz większą wiarę w siebie. Jako nauczyciel rewalidacji dostrzegam małe sukcesy i zawsze cieszyły mnie one bardziej niż 6, bo wiem, że są one okupione często większym nakładem pracy.
- Kurczowe trzymanie się tematu i scenariusza zajęć.
Żaneta Wójcik – nauczyciel plastyki i techniki, wychowawca klasy 8. Szkoła Podstawowa nr 36 w Tychach.
Każdy nauczyciel ma do zrealizowania podstawę programową i często przygotowane wcześniej scenariusze lekcji. Brak czasu, często dyktuje szybkie tępo i nie pozwala na jakiekolwiek odstępstwa. Jeśli coś zainteresuje uczniów, chętnie zadają pytania, chcą dyskutować i niejednokrotnie z rozmowy wynikają inne ważne i ciekawe, nurtujące młodych ludzi tematy. Zdarza się, że nauczyciel ucina rozmowę, odkładając ją na ,,nigdy – później”, tłumacząc, że nie jest to związane z tematem zajęć lub odpowiada na zadane pytania, ale nie pozwala rozwinąć się dyskusji aby znaleźć rozwiązanie lub odpowiedź. Sama niejednokrotnie popełniłam taki błąd chcąc zrealizować planowane zajęcia. Brak czasu nie pozwolił mi podjąć i rozwinąć tematu, który nasunął się nam na zajęciach. Gdzieś to umknęło. Z perspektywy czasu, myślę, że nie było to właściwe.
Alternatywa.
Czasem budowanie relacji z klasą jest zdecydowanie ważniejsze niż realizacja danej lekcji. To co mieliśmy zrobić dzisiaj, możemy zrobić jutro. Warto rozmawiać z uczniami, bo być może w sposób nieplanowany nauczymy ich czegoś nowego lub odpowiemy na nurtujące ich pytania. Taka lekcja na pewno zostanie w ich pamięci. Jeśli umiejętnie pokierujemy rozmową osiągniemy sukces, czyli zrealizujemy zamierzone cele, wzmocnimy relacje z grupą uczniów i nauczymy ich nowych , ciekawych rzeczy. Czy będą związane z tematem? – myślę, że nie ma to dużego znaczenia.
Grażyna Bogusławska, nauczycielka języka francuskiego z Warszawy:
Mój 17letni wnuk na pytanie o niewłaściwe zachowania nauczycieli wymienił:
– uwagi na temat wyglądu lub ubioru ucznia,
– zbytnie spoufalanie, proponowanie niby koleżeńskiej relacji,
– zbyt emocjonalne reagowanie np. na zachowanie nieodpowiednie uczniów (na przykład rozpłakanie się nauczycielki),
– zrzucanie odpowiedzialności na jednego ucznia: „Kacper przez ciebie cała klasa
musi czekać i nie zdążymy przerobić materiału”.
Tosia lat 15 na pytanie o niewłaściwe zachowania nauczycieli wymieniła: porównywanie.
Sądzę, że najlepszymi sędziami niewłaściwych zachowań są sami uczniowie, dlatego warto ich pytać i z nimi rozmawiać.