Przemoc ze strony uczniów w stosunku do nauczycieli

Znalazłam artykuł  Jo Earp na dość rzadko poruszany temat – Przemoc ze strony uczniów w stosunku do nauczycieli. Jest to wywiad, a właściwie zapis podcastu z ekspertami edukacyjnymi z Australii. Temat wydał mi się intersujący i wart dyskusji, dlatego zamieszczam w tym wpisie krótkie streszczenie wyjątków z tego wywiadu.

Do przemocy zaliczane są: obelgi, groźby słowne, nękanie, groźby, zastraszanie itp.

W Australii na ten temat przeprowadza się ankietę wśród nauczycieli i tegoroczna wypadła niepokojąco. Nauczyciele poświęcają dużo czasu uczniom sprawiającym swoim zachowanie kłopot, a mogliby przeznaczyć go więcej na nauczanie. Przemoc, której doznają rujnuje ich dobre samopoczucie, co wpływa negatywnie na proces nauczania. Społeczeństwo raczej nie rozumie sytuacji, w jakiej pracują nauczyciele.

Warto zastanowić się nad strategiami zapobiegania i radzenia sobie, których używają nauczyciele i dowiedzieć się, co jest najskuteczniejsze. Oto też pytano w anonimowej ankiecie nauczycieli. Przyjrzano się również pracy personelu szkoły, w czym on może pomoc nauczycielom.

Problem tego rodzaju przemocy nasila się na całym świecie i nie za bardzo wiadomo z jakiego powodu.

Wyniki badań

Longobardi i jego partnerzy przeprowadzili w 2018 roku metaanalizę 24 badań i doszli do wniosku, że co najmniej połowa osób biorących udział w badaniach doświadczyła co najmniej jednej formy przemocy ze strony uczniów w ciągu ostatnich 2 lat. Występowanie przemocy zwiększyło się od roku 2011 do roku 2018 o 15 punktów procentowych.

Shaddock i jego zespół (2015) zidentyfikowali 5% nauczycieli zgłaszających codzienne doświadczanie skrajnej przemocy ze strony uczniów, a kolejne 6% doświadczało tego przynajmniej raz w tygodniu.

To wszystko oznacza, że ​​nauczyciele narażeni są na duże ryzyko obrażeń fizycznych lub psychicznych, co również przyczynia się do wypalenia zawodowego, pogorszenia wydajności pracy, odejścia z zawodu.

Przeprowadzone badania dotyczyły nauczycieli szkoły podstawowej, nie badano sytuacji w przedszkolach i szkołach średnich.

Z powyższych powodów najwyższy czas poważnie zająć się tym problemem.

W ankiecie przeprowadzonej w tym roku pytano o częstotliwość występowania przemocy, i tak przynajmniej raz w tygodniu:

  • 43% nauczycieli doświadczało obleg,
  • 41% agresji fizycznej
  • 20% znęcania się i nękania

Zapytano też nauczycieli, jak to się odbija na ich pracy w szkole. Możliwe były odpowiedzi od – ma nieistotny wpływ, do – uraz, wymagający hospitalizacji i/lub cierpienia psychicznego, skutkujący ciągłym stanem psychicznym, takim jak lęk, depresja lub PTSD.

Nauczyciele ocenili średnio wpływ na umiarkowany, poważny lub dotkliwy  – 43%, tylko 15% oceniło wpływ jako nieistotny. Agresja fizyczna wydaje się mieć największy wpływ na samopoczucie nauczycieli, przy czym 47% osób doświadczających agresji fizycznej oceniło wpływ na co najmniej umiarkowany. Wpływ zastraszania i molestowania oceniono w 35% na co najmniej umiarkowany, a 74% na co najmniej drobne.

Jak radzą sobie nauczyciele?

Zidentyfikowano 114 indywidualnych sposobów profilaktycznych, które zostały podzielone na 15 tematów. Najczęściej wymienianymi strategiami w kolejności używania przez nauczycieli była – bezpośrednia reakcja nauczyciela (około 66% ), 56% skoncentrowało się na indywidulanym kontakcie z uczniem, 55% stosowało omówienie problemu z całą klasą, 43% wcześniejszą kontrolę i zapobieganie, a 40% – budowanie relacji.

  • Skupienie się na indywidualnym uczniu koncentrowało się na zaspokajaniu potrzeb uczniów, zaangażowaniu, indywidualnych programach, nagradzaniu pożądanego zachowania, nauczaniu umiejętności radzenia sobie z własnymi agresywnymi zachowaniami.
  • Praca zespołowa obejmowała współpracę z innymi nauczycielami i uzyskanie wsparcia z ich strony i też ze strony personelu szkolnego i dyrektora, oraz przyjęcie podejścia obejmującego całą szkołę;
  • Profilaktyka polegała tak naprawdę na zrozumieniu, co wyzwala niepożądane zachowania, identyfikacji wczesnych sygnałów ostrzegawczych i stosowaniu tych strategii zapobiegawczych, które działają na poziomie indywidualnym;
  • Relacje, polegały na zadbaniu o dobre relacje w szkole.

Ankieta wskazała najczęściej używane strategie, ale trzeba uważać, aby nie zrzucać problemu z powrotem na nauczycieli. Strategie działają, gdy są stosowane przez całą szkołę, więc nie można żądać efektywności w działaniu jednego nauczyciela. Wiele zależy od środowiska i często nie można tego zmienić indywidualnym działaniem.

Dbanie o dobre samopoczucie

Pytano również o osobiste strategie zachowania dobrego samopoczucia:

  • 58% zgłosiło – odprawę. W artykule nie wyjaśniono, na czym mogła ona polegać, domyślam się, że może to oznaczać – pozwolenie nauczycielom na rozmowę na ten temat, podzielnie się trudnym doświadczeniem i uzyskania wsparcia od innych.
  • 51% – samoopieka psychiczna i fizyczna (wsparcie w miejscu pracy przez kolegów, personel szkolny i pedagoga).
  • 31% wspomniało o ćwiczeniach fizycznych.

Można to określić jako dbanie o równowagę między życiem zawodowym a prywatnym i proaktywną opiekę nad sobą.

Większość pożądanego wsparcia pochodzi z bardziej nieformalnych źródeł niż z formalnej pomocy specjalistów. Nie zbadano jeszcze przyczyn, tego zjawiska.

Nauczyciele zidentyfikowali jako najczęściej wykorzystywane źródła wsparcia w sytuacji przemocy ze strony uczniów: kolegów z pracy, partnerów życiowych dyrektorów szkół, przyjaciół, członków rodziny.

Podejście oparte na współpracy nauczycieli, personelu szkolnego i rodziców zwiększa spójność i przewidywalność oczekiwań wobec samych uczniów, co następnie zmniejsza wybuchy przemocy uczniów, dzieje się tak dlatego, że uczniowie widzą spójność działań i zasad w szkole.

W sprawie profilaktyki ważną sprawą jest nauczenie uczniów, że mogą zachowywać się inaczej, zamiast używania przemocy i wybuchów.

Polecam zapoznanie się z całym artykułem , w którym można przeczytać o innych wynikach badań na ten temat

https://www.teachermagazine.com/au_en/articles/the-research-files-episode-77-coping-with-violence-from-students?utm_source=CM&utm_medium=Bulletin&utm_campaign=25Oct

Bardzo mi się podoba wniosek, o konieczności wspólnych działań i wzajemnego wsparcia. Przypominam sobie, jak kilkanaście lat temu opisywany był przypadek nauczyciela języka angielskiego w technikum, nad którym znęcali się uczniowie i miedzy innymi założyli mu kosz na głowę. Niestety ocena tej sytuacji zwierała tylko oskarżenia w stosunku do uczniów lub potępiała brak zdolności wychowawczych nauczyciela. Mnie nasuwało się jedno pytanie – gdzie byli pozostali nauczyciele, dlaczego nie zagregowano wcześniej, dlaczego nikt nauczycielowi nie pomógł?

Może, gdyby w Polsce przeprowadzano badania na temat przemocy, to może rada w postaci: prewencji, wspólnego działania i wsparcia, byłaby wykorzystana. Ponieważ przemoc narasta w całym edukacyjnym świecie, to tematem trzeba się zajmować.

Dodaj komentarz