Rywalizacja

Zostałam  zaproszono 6 maja 2023 roku do radia tokfm, aby mówić o rywalizacji w kontekście oświaty. Audycja trwała krótko prowadziła ją Pani Karolina Głowacka, a gościem była również dr Marzena Żylińska. Poruszyłyśmy kilka tylko wątków z udziałem słuchaczy.

Zaczęliśmy od sprawdzania, czy dyrektorzy szkół nie oszukują podczas (ale właściwie przed) egzaminami i trwającą obecnie maturą. Dla mnie posądzanie dyrektorów o ten proceder jest wielka niesprawiedliwością, wstyd!. Znam wielu dyrektorów, pracuję z nimi od 20 lat w programie Szkoła Ucząca Się, sama byłam dyrektorka i przeprowadzałam matury, i rozumiem, że dyrektorzy mogą czuć się obrażeni. Oczywiście zdarza się wyjątkowo człowiek nieuczciwy, ale, czy warto brakiem zaufania szufladkować wszystkich dyrektorów? Prawda jest do tego taka, że jeśli ktoś będzie chciał, to znajdzie drogę do oszustwa. A brak zaufania władz do dyrektorów uczy ich braku zaufania do nauczycieli, a nauczycieli do uczniów.

Następnym tytułem naszych rozważań było ściąganie i stawianie stopni. Pani redaktor zapytała, czy najpierw było sciąganie, a potem karanie za nie, czy najpierw był system, a potem reakcja na niego w postaci ściągania? Dla mnie najpierw było jajo, czyli system, z jaja urodziła się kura i niestety stale rośnie.

Ściąganie jest wynikiem działania dorosłych, to oni mówią: „Jak nie dostaniesz dobrego stopnia, to nie zdasz, to nie dostaniesz się do dobrej szkoły”, a zaraz potem mówimy im – „Ściąganie jest niemoralne”.  A to my jesteśmy niemoralni nakręcając parcie na stopnie i na rywalizację. Najlepiej spojrzeć na siebie i swoich bliskich. Jak pytam ludzi dorosłych, to bardzo mało spotykam odpowiedzi, że nie ściągali, nawet wśród nauczycieli. Razem z inicjatywą Frajda z nauczania napisaliśmy artykuł pt.: Ściąganie: https://oknauczanie.pl/sciaganie. Polecam zapoznanie się, są w nim przykłady praktyki nauczycielskiej – jak zapobiegać ściąganiu.

Mówiliśmy też o tym, jak zgodnie z prawem oświatowym odchodzić od wystawiania stopni w nauczaniu bieżącym. Moim zdaniem nauczyciel podejmujący takie wyzwanie jest godny doceniania. Stopni domaga się system i rodzice. Ci ostatni sami byli wychowywani w kulturze wystopniowania i nie znają innej, trzeba ich do tej innej przekonać. Na szczęście jest coraz więcej nauczycieli podejmujący to wyzwanie, trzymam za nich kciuki.

Dobrze życzę też obecnie zdający maturę uczniom i uczennicom. To ogromny i niepotrzebny stres. Właśnie dziś przeczytałam artykuł Elżbiety Manthy z 2020 roku: https://www.juniorowo.pl/czy-matura-jest-dzis-nam-potrzebna/?fbclid=IwAR1c3BVCSQgrRK6T6ObNfNWJWUfKDdco6LAZU00_yJEHGNUXeu1piL_25nM

Pokazuje dobrze ten bezsens.

Przytoczyłam w czasie audycji słowa mojego teścia, który przeżył aktywnie wojnę i Oświęcim. Mówił do mnie: „Mnie się Oświęcim nie śni, za to śni mi się matura”. Oby nasi maturzyści takich snów nie mieli.

O samej rywalizacji nie mówiliśmy wiele. Dla mnie rywalizacja psuje dobrą motywację, odwraca uwagę od wartościowego uczenia się i nabywania umiejętności. Pomyślmy o hobby, które mamy, czy byśmy je rozwijali, gdyby motywacją było bycie lepszym od kolegi?

Człowiek rodzi się z ciekawością świata, a rywalizacja ją psuje, a czasami zabija.

Wyczuwam, że pani Karolina Głowacka i Marzena Żylińska były dobrymi uczennicami, ja nie. Tym bardziej cieszy ich zdanie w tej sprawie.

 

Dodaj komentarz