Zaufanie do nauki osłabło podczas pandemii, eksperci spierali się za sobą i często reprezentowali sprzeczne poglądy.
Zrozumienie naturalnej niepewności towarzyszącej nauce może pomóc w odbudowie tego zaufania.
Dowody, które są przedatowane często mają naturę niepewności, oceniamy je w świetle tego, co już wiemy, w miarę, jak poszerzamy swoją wiedzę nasza pewność siebie wzrasta.
Na przykład, kiedy w 2029 roku wirus SARS-COV-2 po raz pierwszy wywołał globalną pandemię, naukowcy starali się zrozumieć, w jaki sposób wirus rozprzestrzenia się, mutuje i wpływa na różne grupy ludzi. Wyniki badań i oparte na nich zalecenia dotyczące zdrowia publicznego zmieniały się w czasie, ponieważ badania obejmowały większe grupy ludzi w różnych obszarach i sytuacjach.
Byliśmy sfrustrowani i zdezorientowani, otrzymywaliśmy sprzeczne przekazy. Według Pew Research Center nastąpił w Stanach Zjednoczonych spadek zaufania do naukowców z 86% – w styczniu 2019, do 77% – w końcu 20021 roku. Tylko 29% przyznało, że ma „duże zaufanie”.
Problem polega między innymi na tym, że kiedy nauczamy poprzez przekazywanie zbioru faktów, to uczący odbierają je jako ustalone i pewne. W dorosłym świecie mamy do czynienia z opiniami, z których musimy sami wybrać, te które są właściwe.
W raporcie opublikowanym 14 czerwca w czasopiśmie Science & Education , Rosenberg i Marcus Kubsch, wykładowcy fizyki w Instytucie Leibniz Institute for Science and Mathematics Education w Kilonii w Niemczech, stwierdzili, że uczniowie już na poziomie niższych klas, potrzebują większego kontaktu z pojęciami subiektywnie prawdopodobnymi.
Alex Edwards, nauczyciel nauk ścisłych w klasie 6-8 w niezależnej Tate’s School w Knoxville w stanie Tennessee, zauważył, że poprzez uczenie fragmentaryczne w przedmiotach ścisłych, wzbudzamy nieufność do przedmiotu – jeśli uczniowie nie akceptują stopnia niepewności, trudno im powrócić i wykorzystać znane już fakty.
Na przykład uczniowie mogą nauczyć się we wczesnych klasach, że Ziemia jest kulą, a nie płaskim dyskiem, a później dowiadują się, że obrót planety sprawia, że jest ona raczej spłaszczoną sferoidą niż idealną kulą. Pierwotna informacja jest podważona.
Nauczyciele przedmiotów ścisłych powinni pomóc uczniom zrozumieć zmienność, prawdopodobieństwo i niepewność, jako część normalnego procesu naukowego. Kształcące może być to, że różne zespoły otrzymują różne wyniki eksperymentów i że to zależy od warunków przeprowadzenia tego eksperymentu.
Pomoc w zaakceptowaniu niepewności może być:
- otwartość na nowe informacje,
- nieprzywiązywanie się do informacji płynących z odkryć,
- ocenianie nowych dowodów w świetle wcześniejszych informacji,
- rozważanie alternatywnych wyjaśnień zjawisk.
Alex Edwards zadaje uczniom szóstej klasy zwodniczo proste pytanie: Czy chłopcy czy dziewczęta z szóstej klasy są wyżsi wzrostem?
Nauczyciel pozwala uczniom samym dojść do wniosków, często uczniowie dokonują pomiarów i analizują wyniki. Wyniki zależą od dokładności pomiaru. Zespoły otrzymują różne wyniki. Okazuje się, że niektórzy uczniowie są albo bardzo wysocy, albo bardzo niscy. Wykresy średniego wzrostu chłopców i dziewcząt przeważnie wyglądają podobnie. Stąd wniosek, że nie ma jednej odpowiedzi na zadane pytanie. Potem uczniowie zastanawiają się, czy odpowiedź na to pytanie byłaby taka sama w innej klasie lub w innym kraju?
Tu można zasiać niepewność – modele naukowe nie zawsze są poprawne, nauka jest procesem, a nie tylko zbiorem faktów.
Inspiracja artykułem Sarah D.Sparks z 5 lipca 2022