Nowa motywacja

W szkole zakładaliśmy, że uczniowie będą się uczyć, aby perspektywie otrzymać dobre stopnie i dostać się do dobrych szkół. Teraz oceny straciły sens, a w konsekwencji stopnie jako nagrody przestały działać. Możliwe, że przeszedł czas weryfikacji sposobu motywowania uczniów poprzez wystawianie stopni?

Czy stopnie motywują?

Od dawna istnieje przekonanie, że oceny są ważne, ponieważ motywują.  Wielu pedagogów krytykuje system szkolny oparty na ocenianiu, ale wielu również uważa, że po zlikwidowaniu ocen, uczniowie nie będą się uczyć. Ten pogląd (dość powszechny) nie jest poparty badaniami, nawet więcej, są dowody na to, że system oceniania stopniami działa przeciwnie, czyli szkodzi motywacji i hamuje proces uczenia się (https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/0969594X.2014.988121).

Richard Ryan i Edward Deci długie lata badali problem motywacji do nauki. Wykazali, że uczniowie pracują ciężej, uczą się więcej i mają większe szanse na rozwój, gdy są wewnętrznie zdeterminowani i motywowani.

Wykorzystanie motywacji wewnętrznej

Deci i Ryan zidentyfikowali  trzy elementy, które sprzyjają wewnętrznej motywacji: autonomia, kompetencje i pokrewieństwo.

Autonomia w tym przypadku oznacza – możliwość wyboru. Dzięki wyborowi uczniowie kontrolują swoją naukę i biorą za nią odpowiedzialność.

Mogą wybrać te zadania, które ich angażują.  Najlepiej, gdy podczas nauki są zaangażowani w wybrane przez siebie projekty. Autonomia zawiera też wybór – czego chcę się uczyć? To nakłada na nauczyciela konieczność zmian w nauczaniu. Nauczyciel powinien przejść od nauczania, do pomagania uczniom w uczeniu się.

Kompetencje. Rolą szkoły jest uczenie uczniów nowych przydatnych kompetencji i pokazywanie im jak one u nich wzrastają. To wymaga odejścia nauczycieli od treści na rzecz pomagania uczniom w rozwijaniu umiejętności, tych które motywują ich do nauki. Warto zacząć od zidentyfikowania tych umiejętności, a potem przejść do projektów budujących te umiejętności. Jeśli uczniowie posiądą umiejętności, to treści opanują.

Pokrewieństwo rozumiane jest jako poczucie przynależności i zespołowego znaczenia. Uczniowie powinni czuć się cenioną częścią większej społeczności. Aby tak się stało nauczyciel powinien okazywać uczniom troskę i szacunek. Tak traktowani uczniowie sami, z kolei, szanują i troszczą się o ludzi w swojej społeczności. Pokrewieństwo i wspólnota budowane są poprzez wszelką pracę zespołową.

Pandemia COVID-19 spowodowała spustoszenie w systemie edukacji. Daje nam to jednak możliwość porzucenia starych praktyk, o których wiemy, że nie motywują uczniów ani nie poprawiają nauki i szukania nowych efektywnych sposobów.

Jak budować te trzy filary nowej motywacji?

Autonomia: Dawać uczniom wybór, tam gdzie tylko jest to możliwe. Dzielić z nimi odpowiedzialnością za proces uczenia się. Pracować metodą projektu. Pozwalać uczniom na samodzielność w rozwiązywaniu problemów. Słuchać uczniów i ich potrzeb.

Kompetencje: Koncentrować się na umiejętnościach, a nie na treściach. Podchodzić do nauczania, jako do uczenia potrzebnych kompetencji. Patrzeć na czas lekcji, jako na naukę kompetencji. Umożliwiać uczniom prace projektowe, przy których rozwijają własne kompetencje. Pozwalać na popełnianie błędów i uczenie się na nich.

Przynależność: Jak najwięcej współpracy w parach i grupach. Realizowanie projektów grupowych. Realizacja zadań, które wymagają wspólnego działania. Organizowanie pomocy koleżeńskiej i budowanie wspólnej odpowiedzialności za grupę. Gotowość nauczyciela do pomocy każdemu uczniowi.

Inspiracja:

https://www.edsurge.com/news/2020-05-21-grades-fail-at-motivating-students-intrinsic-motivation-works-better

One Comment

  • avatar

    Dariusz Nikiel

    22 października 2020 at 11:16

    Ma Pani rację. Jednak bez zmian systemowych takie podejście nie zaistnieje. Moja siostra wykładając na wyższej uczelni w Paryżu swój plan pracy na cały rok akademicki zmieściła na dwóch stronach A4. Wymagają od niej dobrego uczenia, a nie pisania dobrych rozkładów materiałów. Praca metodą projektów to często pozwolenie na improwizację, to szybkie reagowanie na potrzeby uczniów. Bez autonomii nauczyciela w procesie edukacyjnym nic się nie zmieni. Nauczyciel dzisiaj nie uczy tylko wypełnia sterty nikomu niepotrzebnych papierów i w tym względzie nic się nie zmienia. Czarno to widzę!!!
    Z poważaniem

Dodaj komentarz