10 sposobów na oszczędzanie czasu i zdrowia nauczyciela

Znalazłam artykuł Rity Platt, w którym proponuje nauczycielom dziesięć rad, aby ich praca była mniej stresująca i czasochłonna. Rady są proste i mogą wydawać się trywialne, ale może warto je sobie przypomnieć. Ja osobiście tylko częściowo się z nimi zgadzam. W teksie poniżej kursywą dodam swoje opinie.
Każdy, kto miał do czynienia z pracą nauczyciela potwierdzi, że może ona zajmować całą dobę przez siedem dni w tygodniu. Przygotowanie się do lekcji, kontakty z rodzicami, planowanie i sprawdzanie klasówek, dyżury, zebrania, szkolenia i ciągła walka, aby zdążyć.
Nie można rozciągnąć czasu, ale można nauczyć się, jak go oszczędzać i mniej się stresować.
1. Sprzątanie materiałów.
Przejrzyj zgromadzone materiały, jeśli nie używałeś któregoś z nich przez trzy lata, to prawdopodobnie z niego nie skorzystasz w przyszłości. Bałagan w materiałach to pożywka dla stresu, a stres pozbawia nas cennego czasu i energii, które mogłyby być lepiej spożytkowane. Poświęć czas na przejrzenie materiałów i pozbycie się niepotrzebnych.
Z mojego doświadczenia nauczycielskiego wynika, że ta rada nie jest całkiem dobra. Wiele razy korzystałam z moich wcześniejszych notatek, scenariuszy lekcji, które tylko modyfikowałam i też z materiałów pomocniczych, które mogłam tylko dostosować do potrzeb uczniów. Zgadzam się jednak, ze bałagan w materiałach jest stresujący, bo nie można znaleźć właściwych i w końcu i tak trzeba je stworzyć od nowa.
2. Sporządzenie listy spraw do wykonania
Nauczyciel ma mnóstwo zadań do zrobienia, ale mają one różną wagę. Podziel sprawy na kategorie:
Dziś —należy wykonać jak najszybciej (np. pilne rozmowy z rodzicami lub uczniami).
W tym tygodniu — sprawy priorytetowe, które mogą w razie potrzeby poczekać chwilę (np. przygotowanie lekcji na następny tydzień).
W tym miesiącu — sprawy, które trzeba wykonać w odpowiednim czasie, ale nie pilnie (np. zmiana wystroju klasy lub przygotowanie się do następnego spotkania z rodzicami).
Kiedyś/może — sprawy, które są do zrobienia, ale nie ma pośpiechu (np. stworzenie strony internetowej klasy, pisanie artykułu itp.)
 
Ta rada jest wydaje się pożyteczna. Dla mnie podstawowym podziałem jest podział na sprawy ważne i pilne. Bardzo często nie są to te same kategorie.
Na pierwszy plan wysuwają się sprawy pilne i często nie wystarcza już czasu na sprawy ważne. Chwila zastanowienia się nad tym- co jest do zrobienia i co jest ważne, może pomóc.
 
3. Nie oceniać wszystkiego samemu.
Nie musisz sprawdzać wszystkich prac uczniów i dawać im informacji zwrotnej, mogą to zrobić uczniowie wzajemnie lub sam uczeń może dokonać samooceny. Przy okazji uczy to uczniów brania odpowiedzialności za swoją naukę.
Tu jestem całkowicie za. Ocena koleżeńska i samoocena są niezwykle pomocne w nauczaniu. Przekonałam się o tym wiele razy pracując z ocenianiem kształtującym. Jednak trzeba pamiętać, ze oceny koleżeńskiej i samooceny trzeba uczniów nauczyć i to nie jest proste i szybkie.
4. Kodowanie pracy.
Planuj lekcję tak, aby nie tracić czasu na podział na grupy, czy na zapisywanie, kto wykonał pracę, a kto nie. Można w różny sposób dzielić uczniów na grupy (np. przy pomocy kolorowych karteczek używanych wielokrotnie) i można na tablicy z listą uczniów odznaczać wykonaną przez ucznia pracę, wtedy do każdego rodzaju pracy można użyć inny sposób zaznaczania, np. innym kolorem. Na początku tworzenie takich systemów może zabrać trochę czasu, ale zwróci się on, gdy systemy zaczną „działać”.
Ta rada nie jest jasno opisana. Myślę, że chodzi tu o to, aby ułatwić sobie pracę poprzez gotowe strategie np. podziału na grupy, czy prowadzenia dokumentacji. W ocenianiu kształtującym stosujemy technikę świateł drogowych, która bardzo przyspiesza pozyskanie od uczniów informacji. To może być jedna ze strategii.
5. Pomocnicy.
Uczniowie są chętni do pomocy nauczycielowi, można z tej pomocy skorzystać. Przydzielając uczniom różne funkcje zaoszczędzamy czas, gdy pracę organizacyjną wykonują za nas uczniowie. Uczniowie mogą np. rozdzielać materiały pomocnicze, kontrolować pracę i potrzeby grup. Zastanów się jakie funkcje możesz rozdać swoim asystentom – uczniom.
O tym sposobie wie każdy nauczyciel, ale często z niego rezygnuje w myśl zasady: nikt tego nie zrobi tak dobrze, jak ja. Mamy taką wadę, jako dorośli, że wyręczamy dzieci i przez to wszystko robimy sami za nie. A przecież wiemy, ze uczeń otrzymujący zadanie od nauczyciela staje się odpowiedzialny za nie i skupia się na dobrym jego wykonaniu.
6. Nie wymyślaj koła.
Nie wszystko musisz wymyślać od początku sam. Wiele pomysłów znajdziesz w Internecie. Możesz też skorzystać z praktyk koleżanek i kolegów.  Wiele nauczycieli będzie bardzo zadowolonych, że ich pomysł został doceniony i że przydał się komuś innemu.
 
Nic dodać, nic ująć. „Odgapanie” to najlepsza metoda uczenia się.
 
7. Naucz się mówić nie.
Wybieraj aktywności i spotkania, które są dla ciebie użyteczne. Odmawiaj, gdy przeczuwasz stratę czasu. Selekcjonuj też narzucane na ciebie obowiązki, podejmuj się tylko tych, które jesteś w stanie wykonać. Dziel pracę z innymi, zaufaj, że oni ją też dobrze wykonają.
Uff. Łatwo powiedzieć, ale jak odmówić dyrektorowi? Jak przyznać się, że nie da się rady wziąć na siebie dodatkowego obowiązku. Na pewno może pomóc szczera rozmowa i przekonanie innych, że wykonując jedno, nie możemy wykonać drugiego. Można też zadbać o to, aby narzucone spotkanie nie było tylko stratą czasu, ustalenie kryteriów sukcesu do spotkania może w tym pomóc.
8. Kontakty z rodzicami
Teraz coś, co może budzić twój sprzeciw. Proponujemy częste kontakty z rodzicami twoich uczniów. Na dłuższą metę oszczędza to czas. Jeśli masz stały kontakt telefoniczny, to budujesz relację i zapobiegasz większym problemom. Jeśli rodzice słyszą od ciebie, że doceniasz za coś ich dziecko, to rzadziej interweniują w sprawie dziecka u dyrektora szkoły. Jeśli nie lubisz rozmów telefonicznych, możesz używać SMS lub maili.  Warto być z rodzicami na bieżąco.
 
To trudna rada. Ale faktyczne stała relacja z rodzicami pomaga uniknąć różnych trudnych sytuacji. A i pomoc od rodziców można uzyskać, co pomaga w wykorzystaniu czasu.
 
9. Korzystaj z technologii
Korzystaj ze smartfonów, tabletów, komputerów i specjalnych użytecznych programów. Na pewno znajdziesz w szkole lub w domu, kogoś kto może ci w tej pracy pomóc. To niezwykle oszczędza czas zarówno w przygotowaniu lekcji, jak i w kontaktach z uczniami i ich rodzicami.
Takie czasy, bez TIK nie pojedziemy.
10. Nie winić się za popełnione błędy
W pracę nauczyciela wpisane są też błędy i nie ma co za nie się winić, tylko uczyć się z nich na przyszłość.
Dbaj o siebie. Pamiętaj, że nie musisz być idealna/idelany i że popełnianie błędów jest nierozwalanie związane z uczeniem się. Staraj się być zadowolonym ze swoich działań.  Doceniaj siebie, tak jak doceniasz swoich uczniów. Twoje zadowoleniem z własnej pracy broni cię przed wypaleniem zawodowym.
Ja to nazywam świętowaniem, czyli docenianiem siebie za swoją pracę i traktowanie błędów jako próby z której się uczymy. Jeśli nam się to uda, to mamy frajdę z pracy nauczyciela i przestaje ona być taka ciężka. Dodałabym radę 11: Lubić swoją pracę i lubić swoich uczniów!
Na podstawie artykułu Rity Platt z dnia 19 listopada 2017 roku https://www.middleweb.com/36362/10-simple-strategies-to-save-time-sanity/
 
 

10 komentarzy

Dodaj komentarz