Życie roślin

CEO ratuje rośliny.
Ulica Piękna 48, dawny lokal po Sushi. Od roku pusty, tylko na parapecie roślinki niegdyś okazałe, a teraz wyschnięte i umierające.
Przechodząc odwracałam wzrok ze współczuciem. Aż wreszcie postanowiłam – uratuję je! Zadzwoniłam do restauracji Sushi i zapytałam, co w sprawie tych roślin postanawiają. Ustaliliśmy, że oni już nie mają klucza i rośliny już nie ich. Zaczęłam szukać telefonu do administracji budynku. Nie było to łatwe, ale przy pomocy życzliwych rozmówców, udało mi się wydobyć telefon. Pan się zasępił i przyznał, że nie ma klucza, ale ma telefon do Pani, która klucz ma. Napisałam, Pani na urlopie, ale o dziwo odpisała, że może przyjść następnego dnia i otworzyć.
Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nie zlekceważyli mojego dziwnego apelu i teraz mają udział w ratowaniu roślinek.
Dziś 9 czerwca udało mi się wejść do lokalu. Roślinki stały przy oknie i więdły. Niestety „rosły” w skrzynce, która nie dała się ruszyć. Wyjęłam je więc z ziemi, włożyłam do worka i zaniosłam do CEO.  Tu zaczęłam poszukiwania doniczek. Zakupiłam ziemię i nawóz (należy im się) oraz doniczki, na razie plastikowe. Ziemię niosłam na głowie, bo była ciężka, a doniczkom Marek zrobił dziurki na spodzie. Rośliny trzeba było umyć, bo miały już nalot zgnilizny. Zapaskudziłam kuchnię na Noakowskiego 10 m 24 i ….zatkałam zlew. Ale roślinki już mają mokro.
Mamy w CEO – trzy banzai (one najlepiej przetrwały roczny okres suszy), ale jest też jeden sukulent i awokado – ono trzyma się najmarniej. Z trzema roślinkami ewidentnie trzeba było się pożegnać, jedna nie miała już żadnego listka, a dwa malutkie coś zjadło.
Z uratowanymi przez CEO roślinami będziemy dalej walczyć o ich życie. Prosimy pisać ze wskazówkami.
danuta.sterna@ceo.org.pl




3 komentarze

Dodaj komentarz