Jak pomóc uczniom poradzić sobie z obecną tragedią?

Przedstawiam tekst mojego przyjaciela – Jacka Strzemiecznego o tym, jak rozmawiać z dziećmi.  Zachęcam do zapoznania się i do wyrażenia swojej opinii. O to prosi też Jacek.
Jak pomóc uczniom poradzić sobie z obecną tragedią?
Strata, jakiej Polska doznała w Smoleńsku, dotyka głęboko wszystkich polskich obywateli, niezależnie od wieku. Odejście kluczowych dla naszego Państwa osób,  obecność tego wydarzenia w mediach oraz w codziennych rozmowach powoduje, że wszyscy są głęboko dotknięci tą tragedią. Wydarzenie to konfrontuje wszystkich nas z podstawowymi dla wspólnoty ludzkiej, narodowej i państwowej pytaniami. Ważne, abyśmy potrafili w szkołach pomóc uczniom przeżyć i zrozumieć to ciężkie doświadczenie. W takich chwilach kształtuje się nie tyko nasze człowieczeństwo, ale również poczucie przynależności do większej wspólnoty oraz obywatelskość.

Posłuchać
Psychologowie policyjni zajmujący się ofiarami wypadków zaczynają od „odsłuchania” skrzywdzonej osoby czy jej rodziny. Nic nie zastąpi potrzeby wypowiedzenia przez nie własnych przeżyć i odczuć. Bez prób narzucania przez rozmówcę tego, co ktoś ma czuć i myśleć, co przy wydarzeniu, które nas wszystkich tak porusza, nie jest łatwe. W praktyce, w szkole, w klasie, oznacza to stworzenie jak największej liczbie uczniów możliwości odpowiedzi na pytanie Jakie znaczenie ma dla mnie to wydarzenie?, oraz słuchanie wszystkich wypowiedzi przez nauczyciela i pozostałych uczniów z szacunkiem i uwagą. Bardzo ważne jest  nieprzerywanie wypowiedzi oraz powstrzymanie się od jakiejkolwiek formy  krytyki. Uczniowie muszą wiedzieć, że mają prawo do posiadania i wypowiadania swoich odczuć, myśli i opinii. Warto oddzielić to od potrzeby dyskusji, na którą należy znaleźć czas w innym terminie. Czym uważniej uczniowie będą słuchani, tym łatwiej wyrażą swoje uczucia i wypowiedzą swoje myśli, dzięki czemu poczują się bezpieczniej.
Umożliwić aktywne uczestnictwo
Zapalenie świeczki, modlitwa, udział w uroczystościach pogrzebowych lub podjęcie innego działania pozwoli pozbyć się lęku, przełamać bezsilność, które mogą paraliżować uczniów. Wspólna minuta ciszy w szkolnej sali, przygotowanie wystawy, udanie się do kościoła na nabożeństwo pozwalają też poczuć własne znaczenie. Szkoła powinna umożliwić uczniom aktywne odniesienie się do tego ważnego dla nich wydarzenia.
Poczuć wspólnotę
Tragedia, którą wspólnie przeżywamy, buduje wspólnotę. Warto pozwolić uczniom zauważyć, że to, co ich dotyka, jest równie ważne dla innych. Umożliwi to im poczucie własnych emocji i da siłę do ich przeżywania. Łzy koją, a wspólne łzy pozwalają przekroczyć wstyd.
Zauważyć solidarność międzynarodową
Polska i Polacy otrzymują teraz wiele sygnałów współczucia, solidarności i sympatii z całego  świata. Od światowych mężów stanu, ważnych międzynarodowych instytucji i zwykłych ludzi. Ważne, abyśmy sami je zauważyli i by nasi uczniowie także się o nich dowiedzieli. Te gesty mają znaczenie. Pozwalają lepiej zauważyć znaczenie tej tragedii. I, co ważniejsze,  leczą też historyczne rany. Wiele uwagi w szkole poświęcamy niekorzystnemu geopolitycznemu położeniu Polski i naszym historycznym dramatom. Dzisiaj możemy to zrównoważyć i, paradoksalnie spojrzeć na świat bardziej optymistycznie. Wspólnie z uczniami możemy ujrzeć go jako bardziej przyjazny i zaangażowany w ludzkie spawy. Poczuć solidarność innych państw i narodów z Polską i Polakami, docenić szczególne zaangażowanie władz i obywateli Rosji w pomoc Polakom. Przyjąć wyciągniętą rękę.  To szczególna okazja do budowania zdrowego patriotyzmu.
Dostrzec trudność z odczuwaniem u chłopców
W naszej kulturze mężczyznom mniej przystoi ukazywać uczucia inne niż irytacja i gniew. Często wymaga się od nich, aby dzielnie opanowywali emocje. Dlatego czasami młodzi chłopcy mogą mieć słabszy od dziewczynek bezpośredni kontakt z własnym lękiem, żalem lub poczuciem straty. Rozmawiając z chłopcami, warto brać to pod uwagę i wiedzieć, że pod pokrywką obojętności odczuwają oni wszystkie ludzkie emocje.
Doznać wielu różnych, czasami sprzecznych odczuć
Tragedia, której obecnie jesteśmy świadkami, dotyka nas na wiele różnych sposobów. Dlatego konfrontując się z nią, czasami mamy wiele różnych myśli i odczuć, i trudno jest się nam rozeznać, co naprawdę w danej chwili czujemy. Rozmowa, szczególnie taka, w której nie sprzeczamy się o poglądy, pozwala młodemu człowiekowi rozeznać się w swoich przekonaniach, poszukać bliskich sobie wartości, uporządkować myśli. Często błędem może okazać się potraktowanie wypowiedzianego zdania jako ukształtowanego poglądu. Czasami lepiej po prostu ze zrozumieniem posłuchać i zachęcić innych słuchających rówieśnika do tego samego.
Zrozumieć także irytację innych
Młodzi ludzi, tak jak my wszyscy, różnie radzą sobie z przeżywanym napięciem. Zdarza się, że niektóre osoby odczuwają irytację związaną z dużą uwagą, jaką poświęca się tragedii czy językiem używanym w jej kontekście przez media czy innych ludzi. Tu także potrzebna jest cierpliwość i zrozumienie. Nie wszyscy muszą tak samo przeżywać publiczne wydarzenia. Mają one wiele wymiarów, dotykają wielu wartości i mogą budzić wiele skrajnych emocji. Rozmawiając z młodymi ludźmi, musimy być także na to przygotowani.
W obecnej chwili jest szczególnie ważne, abyśmy wzajemnie szanowali własne odczucia, myśli, gesty. Gdy słuchamy innych, warto skupić się na zrozumieniu ich przeżyć. Choć może to być niezmiernie trudne, poczekajmy z wyrażeniem własnej opinii. Zaufajmy, że w tym ważnym dla naszego społeczeństwa momencie, uważne słuchanie, podjęcie indywidualnego lub zbiorowego działania, zauważenie ludzkiej solidarności będzie służyło współodczuwania i rozwijaniu osobistego, obywatelskiego zaangażowania.
Jacek Strzemieczny
Centrum Edukacji Obywatelskiej

2 komentarze

  • avatar

    Tragedia

    15 kwietnia 2010 at 19:19

    Dziękuję za te słowa. Rzeczywiście ważne jest, aby zacząć rozmowę z uczniami, a potem słuchać ich cierpliwie. Niech wypowiedzą to co czują, powtórzą to co słyszą w domu. Moi uczniowie w większości niestety bardzo mało wiedzieli o Katyniu. Podczas naszej rozmowy mówili o tym co wiedzą o innych obozach zgłady. Katyń kojarzył im się z Oświęcimiem. Teraz już więcej wiedzą, ale to dalej jest bardzo mało. Jeśli chodzi o chłopców to bardzo mnie zaskoczyli. Zostali po lekcji i opowiadali o swoich babciach i prababciach, które w domu opowiadają o wojnie. Byli przy tym naprawdę wzruszeni. Bardzo bym chciała jakoś pomóc uczniom utrwalić te rodzinne opowiadania.
    Dziękuję i pozdrawiam – Aurelia

  • avatar

    AgaD

    16 kwietnia 2010 at 11:35

    Zapadło mi w pamięć :”Rozmawiając z chłopcami, warto brać to pod uwagę i wiedzieć, że pod pokrywką obojętności odczuwają oni wszystkie ludzkie emocje”. Ważnym tematem wydaje mi się to jak zachęcić do refleksji i mówienia właśnie takich „obojętnych” (bez względu na płeć). Jak zacząć?

Dodaj komentarz