Wnioski z badania PISA 2018

Znalazłam artykuł edukacyjny z 15 czerwca, który (o dziwo) nie odnosi się korona wirusa. Jest to omówienie wyników PISA z roku 2018. Jest w nim wiele ciekawych wątków, zachęcam Was do przeczytania: https://www.teachermagazine.com.au/columnists/andreas-schleicher/the-state-of-education-globally-insights-from-pisa-2018?utm_source=CM&utm_medium=Bulletin&utm_content=16June

Przytoczę hasłowo kilka wniosków, które mnie zaskoczyły. A na końcu zajmę się tym wnioskiem, który mnie bardzo zainteresował i przypomniał o teorii Carol Dweck.

  • Badania PISA z 2018 roku pokazują, że 15 – latkowie z 79 krajów nie potrafią wykonać nawet najbardziej podstawowych zadań związanych z czytaniem.
  • Nawet jeden z 10 uczniów nie jest w stanie odróżnić faktu od opinii.
  • Stan wiedzy uczniów głównie zależy od  ich sytuacji społeczno-ekonomicznej.
  • W ostatnich dwudziestu latach nie odnotowano żadnej rzeczywistej poprawy wyników uczenia się uczniów w krajach OECD, mimo że wydatki na edukację, w ciągu ostatniej dekady, wzrosły o ponad 15%.
  • Estonia stale osiąga najwyższe pozycje w badaniach PISA, mimo że jej wydatki na ucznia pozostają o około 30% niższe niż średnia w OECD. Portugalia awansowała do średniego poziomu OECD, pomimo poważnego kryzysu finansowego.
  • Porównując kraje, które uzyskały podobny wynik w PISA, zauważamy, że ich poziomy dochodów są bardzo zróżnicowane. Kraje, które pracują nad poprawą jakości edukacji, mogą osiągać sukcesy nawet w niesprzyjających okolicznościach ekonomicznych.

A teraz o wniosku dotyczącym stosunku uczniów do inteligencji.

Po raz pierwszy w badaniu PISA w 2018 roku porównano wyniki uczniów z ich opinią na temat zdolności. Chodzi o przeświadczenie dotyczące inteligencji:

  • inteligencja jest stała i niezamienialna,
  • inteligencje można rozwijać wkładając wysiłek.

Pierwsza z opinii opiera się na zdaniu, że talent jest czymś, nad czym człowiek nie ma kontroli. Czyli – jeśli człowiek nie ma do czegoś zdolności, to nie może się w tym kierunku rozwijać. Jest to dość powszechna opinia i często nauczyciele chwalą i pomagają, a też chętniej odpowiadają na pytania uczniów, których postrzegają jako zdolniejszych. Brak zdolności jest często usprawiedliwieniem dla ucznia, że nie wkłada wysiłku w uczenie się.

Badania (między innymi Carol Dweck) pokazują, że ludzi, którzy wierzą, że mogą się rozwijać i skutecznie wykonywać zadania, są bardziej zmotywowani do uczenia się i wysiłku.

Uczniowie biorący udział w badaniach PISA zostali zapytani, czy według nich inteligencja jest czymś stałym, czego nie można zmienić.

Zauważano, że uczniowie, którzy się nie zgadzali się lub zdecydowanie nie zgadzali się ze stwierdzeniem: „Twoja inteligencja jest czymś, czego nie można zmieniać”, osiągnęli 32 punkty więcej w czytaniu niż uczniowie, którzy się zgodzili lub zdecydowanie się zgodzili z tą opinią. Uczniowie, którzy wierzyli, że ich zdolności i inteligencja mogą być rozwijane również mniej się bali porażki.

Jak nauczyciele mogą wykorzystać te badania?  

Po pierwsze muszą sami siebie przekonać do opinii, że inteligencja jest plastyczna. U podstaw tego myślenia leży przekonanie, że wszyscy uczniowie mogą uczyć się i odnosić sukcesy, a zadaniem nauczyciela jest zaprojektowanie środowiska uczenia się, zarówno w klasie, jak i poza nią, aby pomóc uczniom w wykorzystaniu ich potencjału.

Po drugie starać się przekonać o tym uczniów.  Rozmawiać z nimi i dyskutować na ten temat. Można upowszechniać zdania, że uczenie się jest sekwencyjne i że opanowanie wcześniejszych zadań jest podstawą, na której budowana jest biegłość w kolejnych zadaniach.

Nauczyciele nie powinni również rezygnować z ambitnych celów i wyzwań stawianych przed uczniami. Za to warto dostosować nauczanie do potrzeb każdego ucznia i umożliwić osiągniecie sukcesu każdemu z nich. Porażka nie powinna być postrzegana, jako wynik braku zdolności ucznia.

Okazało się (wyniki PISA 2018), że uczniowie, którzy postrzegali swoich nauczycieli jako wspierających, uzyskali wyższe wyniki w czytaniu.

 

Dodaj komentarz