6 pomysłów na organizowanie spotkań z rodzicami

Zależy nam, aby rodzice mieli poczucie sensownego kontaktu ze szkołą. Niestety, nie zawsze tak jest. Rodzice szybko zniechęcają się do wizyt w szkole, twierdzą, że wystarczy im kontakt zdalny. Przychodzą do szkoły tylko w sytuacji konfliktowej, a wtedy często jest już za późno. Potrzebny jest rzeczywisty i satysfakcjonujący kontakt rodziców z nauczycielami i ze szkołą.

Przestawiam 6 pomysłów na organizację spotkań z rodzicami. Zbliża się koniec semestru, może te pomysły będą pomocne przy organizacji spotkań semestralnych.

Badanie przeprowadzone przez Center for American Progress ujawnia znaczną preferencję, zarówno wśród nauczycieli, jak i rodziców dla komunikacji twarzą w twarz. Okazało się, że 85 procent nauczycieli i 89 procent rodziców uważa rozmowy osobiste za skuteczne, w porównaniu z odpowiednio 60 procent i 69 procent w przypadku komunikacji wykorzystującej technologię. Co więcej, badania przeprowadzone przez Departament ds. Dzieci, Szkół i Rodziny wskazują, że aż 92 procent rodziców pragnie aktywnie uczestniczyć w życiu szkolnym swojego dziecka. Na pewno w Polsce takie badania wypadłyby podobnie.

  1. Wywiadówki trójstronne

Potrzebny jest osobisty kontakt nauczyciela z rodzicami. Ogólne zebranie klasowe tego nie zapewnia. W wywiadówkach trójstronnych biorą udział trzy osoby: uczeń, nauczyciel i rodzic. Spotkanie nie musi trwać długo, na przykład 10 minut i być zaplanowane na konkretną godzinę. Rodzice mogą zdeklarować obecność w wybranym przez siebie terminie. Chodzi o osobisty kontakt, możliwość wyjaśnienia niejasności i wspólnego zaplanowania procesu uczenia się ucznia.

Rodzice powinni wiedzieć, że spotkanie jest krótkie, wtedy mogą się do niego przygotować wraz z dzieckiem, aby je dobrze wykorzystać.

Takie wywiadówki trójstronne mogą być prowadzone przez wychowawcę (który wcześniej zbiera wiadomości od innych nauczycieli o każdym uczniu). Wtedy też można ustalić przyszłe spotkanie z nauczycielem przedmiotu, jeśli jest ono potrzebne.

  1. Spotkania w sesjach

Nauczycieli opracowują 20 minutowe prezentacje na wybrany przez siebie temat związany z działalnością szkoły. Mogą je opracować wspólnie w kilka osób. Rodzice dostają wcześniej przed spotkaniem tematy prezentacji i ich harmonogram, wybierają 3 z nich, w których chcą uczestniczyć. Tematem prezentacji może być np.: zajęcia pozaszkolne, kontakty ze społecznością, ciekawostki z programu nauczania, porady wychowawcze itp.

Dzięki możliwości wyboru, rodzice mogą bardziej zaangażować się w uczestniczenie w spotkaniu. Takie spotkania przybliżają rodzicom działania szkolne.

  1. Prezentacje uczniów

Każdy nauczyciel przedmiotu przygotowuje jednego z uczniów do krótkiej prezentacji – czego się nauczyliśmy.

W czasie spotkania prowadzonego przez wychowawcę z rodzicami uczniowie prezentują to co przygotowali.

Dzięki temu uczniowie uczą się prezentacji, a rodzice dowiadują się czym zajmują się ich dzieci podczas pobytu w szkole.

  1. Nowi rodzice

W każdym roku szkolnym szkoła wita nowych uczniów i ich rodziców. Mogą oni nie znać zwyczajów szkoły i warto dla nich zrobić spotkanie zapoznawcze. Nie powinno ono być długie, ale warto, aby rodzice poczuli się chciani w szkole. Warto, aby na takim spotkaniu przedstawiona była Rada Rodziców i zakres jej działalności.

  1. Kontakty i rozmowy

Można zadbać o to, aby rodzice zarówno nowi, jak już zapoznani ze szkołą mogli ze sobą porozmawiać. Można to zrobić np. w czasie przerwy pomiędzy prezentacjami i połączyć np. z wypiciem herbaty.

  1. Razem

„Aby wychować dziecko, potrzeba całej wioski”, to powiedzenie jest prawdziwe także dla szkoły. Jeśli cała społeczność szkolna czuje się jak jedna drużyną, to jest szansa na wspólne rozwiązywanie konfliktów i nie wykluczanie nikogo.

Trzeba zatem dążyć do tego, aby rodzice czuli, że mają wpływ na szkołę i zasady w niej panujące. Można to zrobić poprzez pytanie rodziców o zdanie i uwzględnianie go przy planowaniu. Można tworzyć dobrowolne zespoły rodziców, które będą pracować nad wybranymi zagadnieniami.

 

Trzy pomysły zostały zaczerpnięte z artykułu Zaka Cohena

 

Dodaj komentarz