Uczestniczyłam w inauguracji programu – Warszawa w budowie. Była to akcja – Uprawiaj pasaż. Przywieziono do Pasażu Wiecha w Warszawie (deptak za Domami Centrum) roślinki, których „adopcję” zaproponowano okolicznym mieszkańcom.
Na razie roślinki będą stały w Pasażu i cieszyły oko przechodniów, a po 23 października trafią do swoich opiekunów. Mam już swoja roślinkę, ale nie w tym rzecz. Akcję prowadzą bardzo młodzi ludzie – Polacy i Anglicy. Ci ostatni zainspirowali się zdjęciami pasażu przed przebudową, gdzie były ławeczki i rośliny. Postanowili choć na chwile wprowadzić na ten deptak, trochę przyjemności. Osoby inaugurujące akcje z przejęciem i optymizmem mówiły o przedsięwzięciu. Ze słuchającego tłumu odezwała się pani w słusznym wieku, że to skandal, jak został Pasaż zepsuty przebudową i że trzeba by było pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.
I właśnie o to mi chodzi – dwie postawy. Z jednej strony myślenie o tym, co można zmienić, wiara że się da, a z drugiej strony patrzenie w tył i rozliczanie przeszłości. Tak jak: gotowanie nowego mleka i płacz nad rozlanym mlekiem.
Pewnie obie postawy są ważne, ale zadziwiające, że tę pierwszą mają ludzie młodzi (może też duchem młodzi), a drugą starsi.
Nie wolno bezmyślnie wycinać drzew, ale jak już są wycięte, to nie za bardzo ma sens szukanie winnych. Może tylko po to, aby następnych drzew nie wycinać!
Druga sprawa z tym wydarzeniem związana, to marzenie, aby każdy nauczyciel mógł zobaczyć (w swoim wnętrzu), że jego uczniowie wkrótce po ukończeniu szkoły, stają się decydentami. To oni są architektami, kierownikami akcji, maja pomysły i to oni zmieniają nasz świat.
Może wtedy mieli by do nich większy szacunek już w szkole?
Czego szukasz?
Random Post
Search
Starsze
4 komentarze
Wiesław Mariański
3 października 2010 at 20:38Tak może wyglądać edukacja obywatelska i wychowanie patriotyczne. Wyjść z uczniami poza szkołę, zapytać ich co byście tu poprawili ? I to już od pierwszej klasy. Uczyć dzieci krytycznego spojrzenia, chęci do poprawiania, aktywności, odwagi i działania. To jest wychowanie patriotyczne ! Zróbmy razem coś dla naszego otoczenia, dla innych ludzi, dla siebie. Ulepszajmy naszą klasę, szkołę, wieś, dzielnicę miasto, kraj, świat. To wcale nie jest naiwna utopia. Dzieci i młodzież uwielbiają robić coś pożytecznego (vide akcja Owsiaka). Szkoła hamuje te skłonności, korkuje młodych ludzi. Tylko pojedynczy nauczyciele wyrywają się z tej stagnacji.
Jestem nudny – SZSZID.
Danuta Sterna
3 października 2010 at 22:47Absolutnie się zgadzam, takie działania proponujemy w CEO. Ja uwielbiam program, który nazywa się – Młodzi obywatele działają (MOD). Ile dobrego się dzięki niemu zdarzyło dla uczniów i dla okolicy. Tylko nikt nie chce na niego łożyć, a jednak by się przydało.
Ma Pan rację to jest właśnie patriotyzm. W każdym razie jedyna jego forma, którą mogę znieść.
Co jest opornikiem?
1. Nie traktuje się uczniów, młodych ludzi, jak partnerów. I to nie tylko w szkole.
2. Władze nie chcą mieć kłopotu z młodymi, którzy mieszają.
3. Nauczyciel nie chce „tracić” lekcji, bo przecież trzeba zdać maturę z układu krwionośnego żaby i z logarytmów.
To duże oporniki, ale jednak czasami się udaje. zapraszam na prezentacje projektów uczniowskich na Zamek wiosną.
Tylko (znowu kubeł zimnej wody) na tle ciała pedagogicznego są to nieliczni.
D
Wiesław Mariański
3 października 2010 at 20:38Tak może wyglądać edukacja obywatelska i wychowanie patriotyczne. Wyjść z uczniami poza szkołę, zapytać ich co byście tu poprawili ? I to już od pierwszej klasy. Uczyć dzieci krytycznego spojrzenia, chęci do poprawiania, aktywności, odwagi i działania. To jest wychowanie patriotyczne ! Zróbmy razem coś dla naszego otoczenia, dla innych ludzi, dla siebie. Ulepszajmy naszą klasę, szkołę, wieś, dzielnicę miasto, kraj, świat. To wcale nie jest naiwna utopia. Dzieci i młodzież uwielbiają robić coś pożytecznego (vide akcja Owsiaka). Szkoła hamuje te skłonności, korkuje młodych ludzi. Tylko pojedynczy nauczyciele wyrywają się z tej stagnacji.
Jestem nudny – SZSZID.
Danuta Sterna
3 października 2010 at 22:47Absolutnie się zgadzam, takie działania proponujemy w CEO. Ja uwielbiam program, który nazywa się – Młodzi obywatele działają (MOD). Ile dobrego się dzięki niemu zdarzyło dla uczniów i dla okolicy. Tylko nikt nie chce na niego łożyć, a jednak by się przydało.
Ma Pan rację to jest właśnie patriotyzm. W każdym razie jedyna jego forma, którą mogę znieść.
Co jest opornikiem?
1. Nie traktuje się uczniów, młodych ludzi, jak partnerów. I to nie tylko w szkole.
2. Władze nie chcą mieć kłopotu z młodymi, którzy mieszają.
3. Nauczyciel nie chce „tracić” lekcji, bo przecież trzeba zdać maturę z układu krwionośnego żaby i z logarytmów.
To duże oporniki, ale jednak czasami się udaje. zapraszam na prezentacje projektów uczniowskich na Zamek wiosną.
Tylko (znowu kubeł zimnej wody) na tle ciała pedagogicznego są to nieliczni.
D